Skoro masz mało czasu rób w jpg-ach.Nigdy nie uda się wyostrzyc poruszonej fotki.Zapomnij!!!!
Dobry jpg nie jest zły :-) Powodzenia
Wersja do druku
Skoro masz mało czasu rób w jpg-ach.Nigdy nie uda się wyostrzyc poruszonej fotki.Zapomnij!!!!
Dobry jpg nie jest zły :-) Powodzenia
Niech nikt z Was nie sądzi, że ja szukam usprawiedliwień. Mylę się jak każdy a powody zawsze mogą być rózne.
W niczym to nie zmienia faktu, że wiele przygotowanych fotek, wyostrzonych itd. po wstawieniu na fora okazywało się nieostrymi. Aparatem robię rawy, ale w Ol. Viewer poprawiam i tworzy się również jpeg plików zdjęć.
Potem jeśli to konieczne dokonuję korekty w GIMP-ie. Zawsze patrzę jaką jakość fotki pokazuje. Nigdy nie wstawiam fotek ocenionych niżej niż 97%, a i tak gdzieć tracą walory.
Nie interesuje mnie ilość tylko jakość i jestem przekonany że do tego dojdę.
Dzięki wszystkim za odwiedziny i cenne rady . Zawsze będziecie mile widziani, a ja postaram się Was przyciągnąć kolejnymi zdjęciami.
Pozdrowerki.:grin::grin::grin:
Witajcie !!!
Po kilku tygodniach nieobecności postanowiłem wrócić na portal.
Chcę Wam bardzo podziękować za liczne odwiedzanie mojego wątku, mimo ze od dawna nic na nim nie napisałem. Ale nie bez powodu. Trochę spraw rodzinnych, problemów w pracy no i przede wszystkim organizacja i wyjazd na tegoroczną wycieczkę, to główne powody mojej nieobecności.
A wycieczka.............?
Miałem plan by pojechac z 2 córkami do Holandii, ale choć trudno to nawet opisywać, a jeszcze trudniej w to uwierzyć- nie zdołałem kupić biletów na pociąg "Jan Kiepura" z Warszawy Wsch do Amstrerdamu i z powrotem. Nie chcę Was nudzić więc powiem tylko że sprzedaż biletów była wstrzymana dla obywateli Polski i skolidowała się z moim urlopem. W tym samym czasie (lipiec) szanowni Niemcy mogli kupować bilety na ten pociąg bez ograniczeń. Gdy już zaczęło mi brakować cierpliwości w wymianie kontaktów z PKP Intercity nieoczekiwanie akces do udziału w wycieczce zgłosiła 3 córka Kamila i trzeba było szybko przeorganizować plany.
Stanęło wię na tym że pojechaliśmy do Gdańska na Hel do Krynicy morskiej, Fromborka i Giżycka a zestaw atrakcji był bardzo bogaty od Ergo Areny, Baltic ARENY przez park w Oliwie, Muzeum obrony Helu, obóz koncentracyjny Stutthof, latarnię w Krynicy, katedrę we Fromborku i .....Wojenną kwaterę Hitlera w Gierłoży, twierdzę Boyen oraz bunkier Himlera w Pozedrzu. A w dniu wyjazdu oglądaliśmy jeszcze "Mazury air show".
Cierpliwości bo materiał się redaguje ale ciąg dalszy nastąpi.
Pozdrowerki.
Baltic Arena gwoli ścisłości to PGE Arena :lol:
No witamy po przerwie :)
Szczegolnie jestem ciekaw reportazu z Gierlozy- swego czasu dosyc intensywnie zwiedzalem to miejsce i ciekaw jestem jak teraz wyglada.
Ta historia ze sprzdaza biletow dla wybrancow brzymi dosyc nieprawdopodobnie...
Tak k@czy bo jest trudna do zrozumienia. W międzynarodowym pociągu są tylko 3 (trzy) wieszaki na rowery!!!!!!!!!!. Mój plan przewidywał zakup biletów w promocji po 30 EURO w wersji tam i z powrotem ( tydzień pobytu) na konkretne terminy zsynchronizowane z urlopem.W Intercity deklarowano wprawdzie pomoc w zakupie biletu tam, ale bez żadnych gwarancji powrotu w konkretnym dniu, albo powrót w cenie ok. 70 EURO od osoby już poza terminem mojego urlopu. To by mi skasowało budżet wyjazdu, a urlopu przesunąć nie mogłem.
Rzecz w tym, że wystarczy że na pociąg z Amsterdamu kupi bilet choćby jeden niemiec w interesującym mnie terminie (oni mogli kupować w rezerwacji) i ja już nie zostanę do pociągu wpuszczony z dziećmi i 3 rowerami. Przesuwano mi z dnia na dzień terminy wyjazdu bo zarezerwowane były już miejsca przez Niemców w pociągach powrotnych. Ja też za Chiny nie mogłem tego zrozumieć a wyjaśniano mi że takie są warunki umowy kolejowej.
Gdy chęć wyjazdu zgłosiła 3 córka to już nie było sensu kombinować dalej bo 4 osób z rowerami ten pociąg nie zabierze. I tak diabli wzięli marzenia o Holandii.
Pozdrowerki.
Mam do kolegów, pasjonatów roweru pytanie i propozycję!!!!!!
Ilu z Was chciałoby pojechać na wyprawę-warsztaty foto z Olkami do Sztokholmu i Oslo w 2012 r. Rozważam taki pomysł i mam plan.
Pozdrowerki.
No dobra koleżanki i koledzy, witam ponownie.
Widzę że nikogo specjalnie moje pytanie nie zainteresowało. Rozumiem, nie ma tematu.
Obiecałem Wam trochę opowieści o tegorocznej wycieczce. Niestety nie udało się pojechać do Holandii, choć bardzo tego chciałem. Gdy już wszystko było jasne a chęć wyjazdu zgłosiła trzecia córka Kamila szybko ułożyłem plan wycieczki po kraju. Uwzględniłem oczekiwania moich panien i wkomponowałem w program własne pomysły, tak aby było ciekawie.
Pojechaliśmy więc do Gdańska gdzie naszą bazą zostało schronisko młodzieżowe. Taki wariant dawał komfort noclegowy i bezpieczeństwo dla rowerów i naszych obszernych bagaży. Przed wyjazdem stałem się posiadaczem nowego roweru Agang RITUAL, który od razu przeszedł "chrzest bojowy" z przyczepką. Mój TREK trafił w ręce sympatii córki, a że jest to ambitny chłopak jestem pewny że dołączy do naszych kolejych wyjazdów.
W Gdańsku zwiedziliśmy park w Oliwie, byliśmy pod halą ERGO Arena i stadionem PGE AArena. Ale najciekawszym punktem pobytu była wizyta na Helu w Muzeum Obrony Wybrzeża. Muzeum jest zarządzane przez Stowarzyszenie miłośników militariów. Grupa fanatyków uratowała przed dewastacją i rozkradzeniem sporo unikalnych zabytków z II w. św. pozostawionych przez armię. To dość długa historia, więc najlepiej zaproszę Was do wejścia na stronę
http://www.helmuzeum.pl/index.php?go=info. Ja i dziewczyny byliśmy z pobytu bardzo zadowoleni, bo można było zobaczyć wiele eksponatów z okresu obrony półwyspu we wrzesniu 1939 r. ale nie tylko.
Szczególnie ciekawie prezentowały się torpedy, miny i różne działa przeciwlotnicze oraz ukryte w lesie pozostałości bunkrów i stanowisk dział dużego kalibru. Muzeum na pewno będzie się rozwijać, bo jest jeszcze sporo do zrobienia, więc jeśli ktoś z Was będzie na Helu a lubi zabytkowe militaria to naprawdę szczerze zachęcam do odwiedzin. Jest co zwiedzać i focić.
Leśna droga na Helskim skwerze to nie tylko miejsce na beztroski spacer. Idąc w kierunku plaży na cyplu, odwiedziliśmy w lesie liczne bunkry i pozostałości po obronie przeciwlotniczej. Do jednego bunkra nawet wszedłem z córką. Wizytę na Helu zakończyła wizyta w fokarium. Trochę kiepska była pogoda, bo choć ciepło to i pochmurno. Psuło mi to trochę pomysły na zdjęcia. Z Helu wracaliśmy o godź 20 do Gdańska tramwajem wodnym mijając stojące na zatoce kilka ciekawych statków.
Byliśmy tez wieczorem w sobotę 30. lipca na Gdańskiej starówce. Odbywało się tam wiele imprez w związku z rozpoczęciem Jarmarku Dominikańskiego. Bardzo ciekawie wyglądał koncert na największym bębnie świata, który ustawiono no Długim Targu.
Czołem Biker!
Piękna powiastka! Teraz postuluję o foto-relację.
Będzie Saborku na pewno, to tylko taki wstęp. Zdjęcia dla Was będą w innej wersji niż te na mojej stronie, dlatego trochę to potrwa. Teraz wstaję o 4 rano,więc za wiele napisać i zrobić nie mogę. Ale już trochę mam. Teraz wszystkie siły kumuluję na relację z wycieczki na mojej stronie.
Na załączonych fotkach jest wodospad w parku Oliwskim i hala Ergo Arena w całej okazałości.
Cierpliwości, będzie więcej.
Pozdrowerki.
Z ostatniej wrzuty podoba mi się wodospad. Sam jak znajdę jakiś potok to od razu eksperymentuję z długim czasem. :wink:
Wodospad fajny:)
Witam kolegów.
Jako się obiecało, tak wypada słowa dotrzymać. Przedstawiam Wam garść foto-wspomnień z tegorocznej wycieczki do Gdańska na Hel do KL Stutthof Krynicy, Fromborka, Braniewa, Giżycka i........ Gierłoży. Marzył mi się od dawna Wiczy Szaniec i dopiąłem swego w tym roku. Ale począwszy od Gdańska wszystko było ciekawe.
Odwiedziłem z 3 córkami park w Oliwie Muzeum Obrony Wybrzeża (bardzo ciekawe), dziewczyny zaciągnęły mnie do Ergo Areny i PGE Areny. A ja wlazłem na wszystkie latarnie, dopinając jednocześnie wyprawę z 2008 r. Wszyscy chętni szczegółowy mój autorski reportaż znajdą na mojej stronie, choć na razie jest to jeszcze redagowany rekopis.
Na fotkach przedstawiłem wodospad w parku Oliwskim,prawie wieczorną fotkę z Gdańskiej Starówki(przymiarka do nocnej) Dar pomorza w Gdyni, okolice portu w Gdyni z surferami i Torpedownią w tle, kilka ciekawych eksponatów w Helskim muzeum, moją bandę broniącą ojczyzny, i bunkry oraz działa ukryte w lesie przy drodze na Helski skwer.
Wśród fotek jest również strumyk przy ścieżce Sopot-Gdynia z ciekawym rodzajem młynka wodnego, ale tu za bardzo mi nie wyszło focenie.
Ciąg dalszy nastąpi.
Pozdrowerki.
BIKER czuje sentyment do fotki z Darem Pomorza, gdyz kiedys plywalem na nim :-) Ostatnia fotka najbardziej mi sie podoba :-)
Dzięki koledzy za odwiedziny i wpisy.
Waruga masz super przeszłość morskiego wilka.
To specjalnie dla Ciebie, jeszcze jedna fotka.
Jeszcze wróce.
Pozdrowerki
BIKER dzieki :-) znikam bo dzis wyjezdzam polywac sobie :-)
No to ciepłej bryzy życzę.
Wizyta w Muzeum obrony wybrzeża pozwoliła nam zdobyć wiele informacji o historii półwyspu podczas II w. św. Po klęsce wrzesniowej i kapitulacji teren zajeli Niemcy przekształcając go w rodzaj bastonu obronnego wybrzeża Bałtyku. Wybudowali w lesie helskim szereg konstrukcji i 2 stanowiska baterii dział dużego lalibru o nazwie Schleswig Holstein. Można użyć stwierdzenia że powstały tu 'Działa Navarony " kal 406 mm. Kiedy poszedłem z córką poza teren muzeum, znalazłem w lesie betonowe kolumny (dźwigary)pomiędzy którymi mieściły się tory kolejowe. Dostarczano po nich pociągami elementy potężnych urządzeń do budowy bateri. Samo stanowisko działa zbudowano na dachu ogromnego bunkra, który obeszliśmy dookoła. Pośród drzew znalazłem wejścia i elementy wentylacji.
Pokazują to zamieszczone fotki.
Ciąg dalszy nastapi.
Pozdrowerki.
Witam ponownie.
Poza terenem Muzeum Obrony Wybrzeża znajduje się jeszcze chroniony przez wojsko objekt. Niestety nie wiadomo czy i kiedy armia zechce go oddać Stowarzyszeniu które założyło muzeum. Pojechałem z córkami do lasu przez który biegnie spacerniak w kierunku morza na cyplu. Znalazłem tam kilka ciekawych objektów militarnych- wieżę kierowania ogniem, bunkier sekcji łączności i kilka stanowiski bateri artylerii. Do wszystkich objektów prowadzą drogowskazy, choć nie ma przy samych objektach żadnych tabliczek informacyjnych. A szkoda. Byłem z dziewczynami w fokarium, a podczas rejsu do Gdańska oglądaliśmy ciekawe statki czekające w zatoce na pozwolenie wejścia do portu.
Nastepnego dnia wycieczki ciąg dalszy, czyli pognało nas pod nowy stadion PGE Arena. Objekt bardzo ciekawy, ale otoczenie do całkowitej przebudowy bo przypomina zad....pie. Spod stadionu pojechaliśmy do przystani promowej w Gdańsku. Tam zaliczyłem z córką zabytkową latarnię morską z ciekawym przyrządem Kulą Czasu. W połowie wys. latarni jest małe okienko z którego padły w kierunku Westerplatte, pierwsze strzały II w.św. Gdy na szczycie czytaliśmy z córką tabice informacyjne i oglądaliśmy żarówki latarni, zobaczyłem że do portu wpływa wracajaqcy ze Szwecji prom Scandinavia. Widok był zajefajny, ale o tym co dalej opowiem w następnym odcinku.
Pozdrowerki.
Mały przerywnik w opowiadaniu.
Prawe jak western.:grin:
Bardzo mi przypadło do gustu to zdjęcie fontann, ma fajny klimat. :grin:
Dzięki kol.ro16. Manufaktura w Łodzi to niby miejsce oblatane, powszechnie znane, ale ma bardzo ciekawe połączenie architektury ze światłami i wodą. Tu można sobie potrenować takie ujęcia. Dodatkową atrakcją jest jeżdżący nini tramwaj na kołach.
Pozdrowerki.
Jakiś mało uważny byłem i tego tramwaju na zdjęciu nie zauważyłem. ;) Widocznie jest taki mini. :)
A proszę bardzo, specjalnie dla Ciebie.:grin:
:grin: Trochę odkurzona ta fota, bo z pozimia.
Myślałem i wymyśliłem otake:
Jak dla mnie za żółto na ostatni nocnych kadrach.
Mam tez wrażenie przeglądając twoje fotki w wątku że twoja puszka ma problem z AF chyba ma back focusa, lub maszynka tylko gwiazda ale operator ....
takie moje odczucie ale mogę być w błędzie.
Pomijając wątek ze zdjęciami, to super sprawa takie wyprawy rowerowe, również bardzo lubię dłuższe eskapady z rowerem, świetna sprawa :)
Pozdrawiam
Sabor i Weasly piękne dzięki za wizytę i fajne uwagi. Nie wiem czy masz rację z tym fokusem w puszce. Ja czasem sam tak ustawiam aparat, żeby pobawić się efektami, ale osobną sprawą jest to co widzę w efektach i co z tym robię poprawiając graficznie. Z tąd czasem wychodzą foty z błędami, ot taka moja prostota. Ale generalnie z puszki E-520 to jestem b. zadowolony. Na tegorocznej wycieczce miałem na kicie 14-42 założony filtr UV i jedne fotki wyszły super, a inne- zwłaszcza te z Gdańska przy pochmurnej pogodzie nie za bardzo. Przy nocnych fotach z Manufaktury(ostatnie) też miałem UV. To jest kwestia doświadczenia w wykorzystaniu filtra w róźnych sceneriach.
Mam podobną wersję foty, którą Saborr stwoorzyłeś, też się tak bawiłem.
właśnie w e-520 często zdarzały się z back lub front focusy lekko sfatygowane puszki, sam kiedyś kupiłem e-520 i musiałem szybko sprzedać gdyż miała back focusa zamieniałem na e-510 i problem znikł. straciłem tylko wyzwalanie RC ale nie każdemu jest potrzebna ta funkcja. Poza tym puszki niczym się nie różnią. A szum z e-510 wydaje mi się mniej kolorowy.
pozdrawiam
Ja nie mam szans na zmianę puszki, cieszy mnie że mam chociaż E-520. To fajna pucha, sprawdza się w mojej "twórczości" i daje sporo satysfakcji z efektów. W końcu moje foty to fotoreportaże z wycieczek i różnych plenerów, na których można się pobawić. Brakuje mi trochę kontaktu z osobami które by mi czasem coś doradziły na miejscu, bo ja się uczę wyłącznie sam i na eksperymentach. A do tego nie jestem geniuszem w grafice. Jeżeli ktokolwiek z Was, chciałby czasem poprawić moje fotki na zasadzie zabawy, nie mam nic przeciwko.
Pozdrowerki.
Wracamy do bajki rowerowej.
Z latarni morskiej w Gdański jest fajny widok na cały port i miasto. Na fotkach jeste też wpływający prom Scandinavia. Wieczorem byłem z dziewczynami na Jarmarku Dominikańskim.
Muszę Was prosić o cierpliwość. Pracuję teraz na noc i brak mi czasu na obróbkę i pakowanie nowych fotek.
ale ciąg dalszy nastąpi i będzie się działo.
P.S. Na mojej stronie jest już relacja i fotoreportaż z całej wycieczki. Chętnych serdecznie zapraszam www.bikefamilly.oit.pl / wyprawy 2011 / Gdański, Żuławy i Mazury.
Pozdrowerki
Witam.
Na szczycie Gdańskiej latarni umieszczony jest ciekawy przyrząd do ustalania położenia statków- Kula czasu.Zasada jego działania jest trochę skomplikowana, ale wynalazek angielskiego geniusza bardzo pomagał w nawigacji statkami i pozwalał uniknąć wielu katastrof. Na Jarmarku św. Dominika widzieliśmy koncert na największym bębnie świata, bardzo ciekawie to wyglądało choć ludzi było tak dużo, że trudno nam było patrzeć i pilnować rowerów. Gdy zaczęło się ściemniać, poszedłem pofocić w nocnej scenerii na moście. Nazajutrz w niedzielę 31 lipca pojechaliśmy ponownie do Sopotu, ale tym razem miałem w tym swój cel. Była nim zabytkowa latarnia przy molo. Po drodze odwiedziliśmy Katedrę Oliwską.
Przy ładnej pogodzie widok z Sopckiej latarni rozpościera się na klif i torpedownię w stronę Gdyni, poprzez panoramę Sopotu i dźwigi portowe w Gdańsku. Dostałem certyfikat zaliczenia latarni której nie mogliśmy odwiedzić w 2008 r. Byłem też na sopockim Monciaku, gdzie dłużej popatrzyłem na przesympatyczne owczarki husky, które prezentowało kilku młodych ludzi.
Gdy wróciłem na plażę, wabiliśmy z dziewczynami mewy i łapaliśmy kadry w locie, niezła zabawa.
W poniedziałek załadowanymi rowerami ruszyliśmy do Krynicy Morskiej. Gdy dojechaliśmy do przeprawy promowej w Mikoszewie, okazało się że prom na linie, właśnie odpłynął. Przeprawa jest niestety płatna, co w naszym kraju jest już normą. Moją uwagę zwrócił jednak prom, a raczej moment jego cumowania i zjazd samochodów. Niby nic szczególnego, ale dla kolegów którzy mają samochody, a będą tamtędy jeździć, mam cenną i ważną informację. Zjazdowa blacha promu pochyla się przy cumowaniu w dość ostry sposób. Trzeba przy zjeździe bardzo uważać i jechać powoli, żeby nie urwać błotnika z przodu auta, bo kąt zjazdu jest tak ostry że niemal wszystkie samochody tarły błotnikami z przodu o ziemię!!!!!!!!!!!!!!!
Podłuższej jeździe dotarliśmy do byłego obozu koncentracyjnego KL Stutthof. Miejsca zmuszające do naprawdę głębokiej zadumy. Straźnica SS, cele śmierci, baraki, komora gazowa i krematorium zmuszają do milczenia. Moje dziewczyny długo oglądały rzeźby katowanych więźniów wykonane z kartofli.
Nam nadzieję że Was nie zanudzam.
Ciąg dalszy nastąpi.
na zdjęciach pomnik (?) jest przedstawiony chaotycznie... trudno o właściwy odbiór - nie wiadomo co, gdzie, jak i dlaczego - nie rozumiem tych zdjęć :( - bardzo brakuje mi perspektywy i ostrości...
Witam kolego glee. Nie wiem o jaki pomnik chodzi. Ostatnie 2 fotki to krematorium obozu Stutthof zrobione przeze mnie w takiej wersji celowo. czy chaotycznie, nie wiem, każdy ma prawo do własnej oceny. Nieostre rzeczywiście jest zdjęcie nr 3. Robiła je córka, a ja obrabiałem i popełniłem byka przy ocenie ostrości (da się to poprawię). Fotki są pokazane tak, że każdy powinien zrozumieć o co chodzi.
Pozdrowerki.
Hej Biker, wspomniany przeze mnie pomnik był z dużym znakiem zapytania - zasugerowała mi to tablica na podłodze - zresztą przy dzisiejszej wenie artystów pomniki przybierają najróżniejsze formy.