Jak to "alf" mawia 3 osoby to para i tłum a 5 to dwie pary i tłum ;)Cytat:
Zamieszczone przez suchar
Wersja do druku
Jak to "alf" mawia 3 osoby to para i tłum a 5 to dwie pary i tłum ;)Cytat:
Zamieszczone przez suchar
Odświeżę wątek, bo ma pytanie w kwestii prawnej. Dzisiaj miałem incydent, a mianowicie zostałem wyproszony z terenu szpitala (ochrona i lekarz dyżurny zorientowali się dopiero po pół godzinie, gdy zdążyłem zrobić już kilkadziesiąt zdjęć). Szpital nie jest prywatny, jest własnością miasta. Nie wchodziłem do budynku, fotografowałem jedynie z chodników okalających szpital. Była godzina 21, więc nie naruszałem ciszy nocnej. W pewnym momencie, gdy środki dyplomatyczne zawiodły, miałem już ochotę wezwać policję, ale jednak zrezygnowałem i opuściłem teren. Nie pamiętam dokładnie przepisów prawnych, nawet nie umiem ich nazwać, więc nie chciałem wchodzić z nikim w pyskówkę.
I pytanie: czy ochrona miała prawo mnie wyprosić? Na jakie artykuły prawa się powoływać?
Sprawy nie odpuszczę. Wrócę tam jutro, bo mam robotę do zrobienia :)
artytkuł 33, ustawy o prawach autorskich i prawach pokrewnych; jak sądzę
http://www.kopipol.kielce.pl/pliki/ustawa.html
moim zdaniem - wolno Ci było fotografować.
Alez Rafale dlaczego tak myslisz?A moze to ona ,bestia nienapasiona sie nim zabawia,wiesz sam jakie one sa.Nienasycone sa.
epicure
https://forum.olympusclub.pl/images/...er-offline.png
Nawet jesli nie potrzeba pytac,ja pytam i prosze zawsze.Wtedy widac kto machnie reka a kto rosnie,ze decydentem sie staje.W takich wlasnie sytuacjach widac buractwo ukryte.Toz to lepsze niz samo focenie.Takie sluchanie,ze on to teraz wlasnie wyraza zgode-decydent sie objawia.