Od razu biegał. Balansował ciałem... jak rodzyn ;-)
Status mi ostatnio qbic odbierasz :lol: Szydero...
Pozdrawiam
Wersja do druku
mi sie wydaje że sens jasnego szkła jest wówczas kiedy na pelnej dziurze ma zacne parametry...
co mi po obiektywie 1.4 albo i 0.95 jesli i tak muszę z jakiś przyczyn przymknąć go do 3.5.... ?
tak se głośno myslę...
No, ale jak nie ma alternatyw, to bierzesz, to co jest. Choćby dla cyfry 0.95... Te niezwykle jasne szkła słyną ze średniej jakości. Winietowanie, słaba ostrość (może to skutek nieumiejętnego balansowania ciałem), kontrast. Oczywiście chyba lepiej mieć znośne zdjęcie z f/0.95 niż zupełnie nieudane szkłem o dwie przysłony ciemniejszym (to będzie mniej jak f/1.4).
Pozdrawiam
w sensie że lepiej mieć lekką kiszkę na f0.9 niźli szum na f 1.4 bo czułość wyzsza ?
no może i tak. chociaż przy wynalazkach typu ISO 12800 lub o zgrozo :) ISO 102400 to nie czuje się przekonany....
jak już przyciśnie człowieka żeby robić w ciemnicy strasznej to ja wiem czy nie lepiej wyższe ISO....
no nie wiem. Po prostu nie czuję parcia na takie szkło jakoś chyba ze rzeczywiście bylo by fajne optycznie
Ja też nie czuję takiego parcia. Jednak to są dwie przysłony od rozsądnych stałek w normalnej cenie. Taki Kubrick miał na punkcie światła naturalnego świra i z chęcią używał szkieł jaśniejszych od 0.95. Możliwe, że istnieją dla nich zastosowania również w czasach współczesnych.
Jeżeli miałbym przymykać takie szkło do 2.8 to w tej cenie wolałbym poszukać 2 innych stałek z AF w dowolnej konfiguracji. Nawet dla 4/3 jest spory wybór ZD50mm F2.0, S50mm F1.4, S24mm F1.8, S30mm F1.4