Rafal, czyzby wyraz twarzy swiadczyl o awarii bumboksa z poprzedniej foty?:wink:
Wersja do druku
Rafal, czyzby wyraz twarzy swiadczyl o awarii bumboksa z poprzedniej foty?:wink:
Wczorajszy koncert (Kraków) legendarnej grupy Dr. Huckenbush. Na fotach Zmora - lider.
1234
1235
1236
1237
1238
1239
Mięgwa, Mięgwa, Mięgwa stara.... :grin:
Chociaż na dziś to lepsze "Deszcz pada nap..."
Fajna wrzutka. Hackenbush ostatnio dużo koncertuje. Co do 50/1.4 sam ostrze na nie zęby :grin:
Heh, myślałem że Oni już dawno nie żyją :-P
Pamiętam ich jeden "przebój", text szedł jakoś tak...na parapecie leży **zda :)
Co do fotek to super reportażowa robota, właśnie takie fotki chciałbym zobaczyć w gazecie pod tekstem o koncercie.
Fajny obiektyw, ale już zauważyłem, że kiepsko radzi sobie z aberracją chromatyczną na pełnej dziurze. Po przymknięciu jest zdecydowanie lepiej. Ale w końcu taki obiektyw kupuje się dla pełnej dziury.
* * *
Legendarna kapela w pierwszym, oryginalnym składzie. Kiedy byłem dzieciakiem kochałem tę muzę ślepą i bezkrytyczną miłością. W 5 klasie podstawówki wyrwałem się na ich koncert okłamując moich rodziców, że idę się uczyć do kolegi. To było tak wielkie przeżycie, że nie mogłem potem zasnąć przez całą noc.
W tamtych czasach kupienie płyty wziętego zespołu nie było proste. Trzeba było stać w długich kolejkach. W moim niewielkim mieście do Empiku rzucili kilka sztuk pierwszej płyty TSA – została wyszarpana na pniu. Mnie się niestety nie udało.
Ale moja dobra babcia była osobą bardzo hojną i nie skąpiła grosza kochanemu wnuczkowi. Zapłaciłem za tę płytę (TSA live, mam ją do dziś) astronomiczną kwotę jak dla takiego gówniarza – 1000 zł. Nówka w sklepie kosztowała pięć razy mniej.
Do dziś pamiętam, jak pierwszy raz słuchałem tej płyty na gramofonie Artur, który dostałem na komunię. Już nigdy, przy żadnej inne płycie nie miałem takich ciar na plecach.
Chłopcy zagrali jakiś miesiąc temu w krakowskim klubie Loch Ness. Spisali się znakomicie, choć już są trochę dziadkowaci.
1240
1241
1242
1243
1244
TSA - kawał dobrej muzyki ongiś. Dziś jakoś mniej mnie poruszają.
Fajny ten model ze wcześniejszych zdjęć, portreciki również. Potencjał widzę spory, z radiem zdecydowanie lepiej gada :)
Daja chlopaki czadu jak widac, milo zobaczyc tych co byli w latch 80-tych na topie.
Zdjęć Zmory to Ci szczerze zazdroszczę. Ale skoro ostatnio tak chętnie koncertuje to może jeszcze kiedyś nadarzy się okazja, żeby zagrał w mojej okolicy w warunkach, z którymi sobie mój olek sobie poradzi.
Łooo, Tajne Stowarzyszenie Abstynentow :grin: uwielbialem Ich, chyba wszystkie numery mialem, na tasmach, jakbym dobrze pogrzebal po szufladach, to moze bym cos jeszcze znalazl:grin: Rafal, dzieki za ta wrzute, wspomnienia wrocily:grin: (...) ide cmentarną aleją, do Ciebie moj Przyjacielu (...) chyba tak brzmi fragment jednego z Ich najwiekszych przebojow:grin:
Portreciki zacne a szczególnie pierwszy. Koncertowe prześwietne i przypomniały odległe już czasy.