efekt after - much better.
choć o tym pewnie pisać nie trzeba
Wersja do druku
efekt after - much better.
choć o tym pewnie pisać nie trzeba
Chyba „normalne” bardziej mi się podobają..
63 – ciekawie złapany moment, samochody mi nie przeszkadzają, moim zdaniem wręcz podkreślają samotność małego psa w wielkim mieście.
Fryzjerzy – też sobie wywieszę taką kartkę „urlop do odwołania”...
66 – uchwycony smutek dziewczyny z telefonem w ręce - chyba nie zadzwonił, bo chwilę potem jest tak samo smutna... Dobrze jest czasem nie chować zbyt szybko aparatu..
Naprawdę? Czasami długo nie jestem przekonany do efektu końcowego, a później zapominam opublikować zdjęcie.
---------- Post dodany o 01:57 ---------- Poprzedni post był o 00:59 ----------
Te eksperymenty miały niewiele komentarzy. Ale nie zarzucam ich. Trzeba następnego podejścia.
Ten pies, jak mu się dłużej przyjrzeć, właściwie wygląda na spokojnego i pewnego siebie. Człowiek gdzieś się mu zawieruszył, a czeka cierpliwie aż się odnajdzie.
---------- Post dodany o 01:58 ---------- Poprzedni post był o 01:57 ----------
Na koniec trochę koloru:
67. Zachód na łąką.Załącznik 114271
Ostatnie bardzo przyjemne, lubię takie klimaty.
Z "normalnych" - to to z kundelkiem mi się :)
Pozdrawiam.
Bardzo mi się podoba ostatnia sepiowa seria, piesek skradł moje serce, chociaż faktycznie kadr mógłby byc lepszy. Ale w pełni rozumiem, lepiej mieć niedoskonałe zdjęcie, niż nie mieć go w ogóle :) Spacerowanie po mieście i łapanie takich momentów jest niezwykle przyjemne :)
63 to mój namber uan :) Piesełek przeuroczy choć trochę smutku zasiał w me serce... Taki bezbronny w tej dżungli :/ No i 66! Bardzo dobry ten dyptyk :)
Mi najbardziej spodobał się pies i fryzjer dla psów :grin:, reszta też super.
Hades zawsze strzyże trawniki o zachodzie słońca. Zuzanna lupie poranny zapach siana :)
Z ostatnich to wątki fryzjerskie fajne. A dla Samotnej na przystanku to powinieneś mieć model release :)
Dziękuje za komentarze.
Możesz pokierować moimi myślami i napisać co chciałeś zawrzeć w tym zdaniu? ;)
Trudno byłoby zdobyć coś takiego.
Mimo to zastanawiam się nad publikacją. Daleko temu do cenzury. Przepisy czy nakazy to jedno, a zdrowy rozsądek to drugie. Staram się pokazywać drugą osobę w korzystnym świetle. Zwykle łączę to z sytuacją. Obraz musiałby być genialny, rzutki, nieprzeciętny, ponadczasowy, bym postąpił wbrew tym zasadom. Może takie zacznę dostrzegać.