Zamieszczone przez
abir
Masz świetne miękkie światełko w tym miejscu.
Co do pytania. Temat jest prosty. Zdjęć statycznych, portretowych mam tyle że dalsze ich robienie mija się z celem, nie mają żadnej wartości dodanej.
Ustawiam stały kadr w miejscu które mnie interesuje, ostrość ustawiona manualnie, ustawiona w miarę bezpieczna głębia ostrości, wężyk... I hailajf. Nie muszę patrzeć w wizjer, Mogę wtedy obserwować gałęzie drzew, co się czai nad karmnikiem i jestem gotów do akcji gdy ptak dynamicznie nalatuje nad kijek.
Wiem jak zachowuje się na drzewie konkretny ptak i wiem czego mogę się po nim spodziewać. Ta wiedza daje mi min. 0,5 sek do 1 sek przewagi w mojej reakcji na lot ptaka. Migawkę uruchamiam już jak widzę że ptak nadlatuje do karmnika. Wtedy trzeba odrobinę szczęścia aby kadr się udał,ptak wpasował się pozą i ostrością.
Kadr ustawiam w zależności co chcę osiągnąć, nalot na koniec kija, nalot na kij. Niektóre ptaki w ogóle nie nalatują na koniec kija tylko gdzieś po środku lub blisko karmnika. Niektóre siedzą dłużej na kiju, niektóre jak Kowalik góra 1 sek. potem już go nie ma. Niektóre po wizycie w karmniku siadają na kijku, inne od razu odlatują bezpośrednio z karmnika.
Jeśli patrzyłbym cały czas tylko w wizjer byłbym ciągle zaskakiwany nowym ptakiem w kadrze. Zanim przesunę obiektyw, ustawie AF to już go nie ma.