Cieszą mnie liczne poświąteczne odwiedziny:grin:
A swoją drogą, to człowiek myśli, że widzi ślady kaczek a to sam Prezes brzegiem Wisły chodził :wink: No, no...
Wersja do druku
Cieszą mnie liczne poświąteczne odwiedziny:grin:
A swoją drogą, to człowiek myśli, że widzi ślady kaczek a to sam Prezes brzegiem Wisły chodził :wink: No, no...
Przecież ostatnio prawdziwa zima zaczyna się tak około lutego, spokojnieee... ;)
Na razie się wzięło, roztopiło i do Bałtyku przez Tczew spłynęło :mrgreen:
---------- Post dodany o 23:21 ---------- Poprzedni post był o 23:18 ----------
U mnie te pływające zalążki lodowe były już w piątek, zdjęcia robiłem w sobotę. W środę to już była marna pozostałość po lodzie:cry:
Adamie - rzekę pokazałeś niesamowicie. :grin: Ostatnie zdjęcie bardzo mi się podoba.
Pięknie zamarzała, z te strusie łapki na piasku świetne.
to ostatnie (post #455) bardzo efekciarskie
nie, moja uwaga nie była oceną zdjęcia, ale pomysłu by zastosować na rzece technikę którą zazwyczaj stosuje się do fotografowania samochodów na ulicy czy pociągów na torach. Przynajmniej ja tak sobie to wyobrażam.
Sam jeszcze nie wiem czy mi się to zdjęcie podoba czy nie. Owszem, przy pierwszym spojrzeniu było zaskoczenie: "o żesz ty, to tak można?" ale drugi rzut oka, gdy zaskoczenie ustąpiło, sprowokowało pytanie "po co tak?"
Bo z jednej strony - ma się wrażenie że woda i kra spływają niezmiernie szybko, a zdrugiej że spływają niezmiernie spokojnie - rozmycia są długimi liniami prostymi. Więc coś mi nie współgra z moimi obserwacjami - wszak ruch wody nie jest ani taki szybki ani taki linearny.
Dlatego określiłem zdjęcie jako efekciarskie - pomysł zastosowania nietypowej dla sytuacji techniki... Ha gdyby to było u CzarMaXa to byłoby to zrozumiałe ale do Ciebie trochę nie pasuje...
Masz może zdjęcia na innych czasach?