Aaaallee o szo chodzi? [emoji16]
Mnie tu nie ma. Nie wiem, nie znam się, zarobiony jestem[emoji4]
Wersja do druku
Aaaallee o szo chodzi? [emoji16]
Mnie tu nie ma. Nie wiem, nie znam się, zarobiony jestem[emoji4]
"
https://forum.olympusclub.pl/images/...quote_icon.png Zamieszczone przez DzejPi https://forum.olympusclub.pl/images/...post-right.png
To mi wygląda na jakieś rybołowy.
ale nie ten (chociaż też z rodziny rybołowów):
Hmmm to młody bielik i nie należy do rodziny rybołowów podobnie jak myszołowy z poprzedniej foty :wink: "
Masz racje Bieliki to rodzina Jastrzębiowatych
Nie, to nie to.
- - - - - - - - - - AKTUALIZACJA - - - - - - - - - -
Sikorka czubatka.
Załącznik 215746
Eeee tam... Po co zgadywać? To nie o to chodzi. Wrzuciłaś fotki tak jak pozostałe jakby były zrobione w naturze. Po zgłoszeniu kilku uwag napisałaś:"Zdjęcia - portret powyżej i dwa poniżej oraz w moim wątku są wykonane w naturze, na łąkach."
To oznacza zrobienie zdjęcia dzikiego, wolnego ptaka w miejscu, w którym sam z nieprzymuszonej woli przebywa. Ci, którzy cokolwiek z ptakami mają wspólnego zdają sobie sprawę, że przekombinowałaś. Ja tu jestem nowy i nie wiem jakie są zwyczaje ale w światku ptasiarskim taka wrzutka jest nieakceptowalna. Jeśli tu jest inaczej i niepotrzebnie się odezwałem to przepraszam. Zdjęcia Olgi kilka razy pochwaliłem więc do wrogów się nie zaliczam a ten przypadek myślę będzie wyjątkiem :-)
@Boost - dziękuję bardzo :)
Strasznie muszę uważać co piszę. Raz wyraziłam swoje zdanie na temat makro i wiadro jadu wylało się na mnie.Teraz okazuje się, że tego rodzaju wrzutka ptaków drapieżnych z określeniem, że zdjęcia były zrobione w naturze, jest nieakceptowalna. Myślę, że faktycznie nie ma po co zgadywać, dla mnie była to fantastyczna przygoda i tyle w tym temacie.
Jakiś czas odpoczniecie ode mnie, przynajmniej nikogo znów nie urażę.
Zgaduję, Ośrodek Wczasowy dla Ptaszków Poturbowanych . :cry:
Trafiłem ???????????? :wink:
No nie, widzę, że się nie zrozumieliśmy. Jakby nie było mnie nie uraziłaś.
Jeszcze raz spróbuję. Spotkanie z dzikim zwierzęciem oko w oko z minimalnej odleglości to marzenie każdego przyrodnika, obserwatora, fotografa. Dopracowują się tego najlepsi a czasem zdarzają się fuksy jak np. kilka lat temu puszczyk mszarny sfotografowany z odległości kilku metrów przy szlaku na grobli honczarowskiej. Jeśli jednak zdjęcia sugerują coś a'la powyższe zdarzenia ale powstały inaczej w dobrym tonie jest zaznaczenie, że to nie jest naturalna sytuacja i to wystarczy nawet bez szczegółów. Takie zdjęcia zrobione w naturze zasługują na szacun a inne są po prostu bardzo ładne, interesujące itp.
Ja ze swojej strony bardzo Cię przepraszam za za mocny wjazd. Jest głupio bo myślę, że pochwaliłem na tym forum z 5-7 fotek w tym 3 Twoje a tu taki zonk się zrobił. To już lepiej ja się zwinę z tego wątku a Ty zostań :-)