Odp: Północna Francja - spotkania z historią
Ciągniemy relację dalej - niecałe 12km dalej na zachód - Colleville -Sur-Mer - słynna plaża Omaha Beach gdzie lądowała amerykańska 1 Dywizja Piechoty ponosząc wielkie straty (chyba największe ze wszystkich lądujacych oddziałów).
Pomnik żołnierzy 1 Dywizji Piechoty z wyrytymi nazwiskami żołnierzy poleglych podczas lądowania (49°21'33"N 0°50'53"W):
120m dalej na północ - oprócz 1 Dywizji Piechoty na plaży Omaha lądowali również Rangersi i 5 Brygada Inżynieryjna - pomnik poległych żołnierzy tej brygady zbudowano na dachu niemieckiego bunkra artyleryjskiego:
Po bunkrach z Longues-Sur-Mer te z plaży Omaha wyglądają raczej skromnie. Wdok spod pomnika wojsk inżynieryjnych w stronę plaży - widoczny drugi bunkier artyleryjski wkopany w zbocze:
Widok z kazamaty artyleryjskiej bunkra w kierunku zachodnim - to tam w odległosci ok. 3.5km znajdował sie sektor 'Green Dog' w którym scenę lądowania odtworzono w filmie 'Szeregowiec Ryan'. Być moze z tego miejsca strzelano z działa do lądujących tam żołnierzy. Podobnie jak w bunkrze z Saint-Aubin-sur-Mer tu też armaty w najbliższych plaży bunkrach były osłonięte od strony otwartego morza betonową ścianą i miały razić lądujące oddziały z boku.
W tym rejonie - wschodnia część plaży omaha - sektor 'Green Fox' brzeg jest bardziej płaski niż zapamiętaliśmy z filmu 'Szeregowiec Ryan'. Brzeg jest nadal dziwnie zryty - przypuszczam, że są to pozostałości po jakichś umocnieniach ziemnych (leje po bombach lub pociskach nie układałyby sie w tak regularne wzory). Sądząc po drzewie - wiatry bywaja tu silne.
Na zalewanej podczas pzrypływu plaży zachowały sie nieliczne betonowe bloki - nie wiem, czy to pozostałości umocnień z czasów inwazji, czy resztki sztucznego portu Mulberry A ktory został tu wybudowany w ciągu 3 dni po inwazji, ale po 10 dniach został zniszczony przez sztorm.
Ok. 300m od plaży znajduje się cmentarz żołnierzy amerykańskich (znany z poczatkowej sekwencji filmu 'Szeregowiec Ryan' (49°21'33"N 0°50'53"W). Równe, długie rzędy śnieżnobiałych krzyży robią przejmujace wrażenie:
Pomnik poleglych na wschodnim końcu cmentarza:
cdn.
Odp: Północna Francja - spotkania z historią
nie jestem miłośnikiem militariów ale ten wątek oglądam z dużym zainteresowaniem.
Odp: Północna Francja - spotkania z historią
Ciągniemy relację dalej:-)
Przemieszczamy się kolejne 4.5km na zachód - małe, prywatne muzeum w miejscowości w miejscowości Vierville-Sur-Mer (49°22'30"N 0°54'30"W, w okolicach jest muzeów poświeconych inwazji znacznie więcej, ale niestety czas pogania i nie da się zwiedzić wszystkiego).
Wokół muzeum - rozstawiony sprzęt wojskowy.
Niemiecka armata przeciwlotnicza 88mm - chyba wersja Flak 37?
I jej krewniak - armata przeciwpancerna PAK-43 również kalibru 88mm, ale z dłuższą lufą:
Kawałek gąsienicy i 75mm armata niemieckiego czołgu PzkW 5 Panther:
Żeliwna kopuła obserwacyjna bunkra z widocznymi śladami po trafieniach pociskami:
cdn.
Odp: Północna Francja - spotkania z historią
Lubie taki porzadek jak na cmentarnych kadrach.Dalej przegladam z zaciekawienie....
Odp: Północna Francja - spotkania z historią
Cytat:
Zamieszczone przez
wyszomir
Żeliwna kopuła obserwacyjna bunkra z widocznymi śladami po trafieniach pociskami:
Kolejny odcinek zaliczony :)
Po trafieniu tej kopuły pociskiem, żołnierze w środku musieli się czuć jak zamknięci w dzwonie :???:
Odp: Północna Francja - spotkania z historią
Bardzo interesujący wątek i do tego świetnie pokazany i opisany. ( czekam na kolejny odcinek.)
Odp: Północna Francja - spotkania z historią
Kapitalna lekcja historii.:grin: Dzięki i dawaj dalej.
Odp: Północna Francja - spotkania z historią
Skoro namawiacie, to następny odcinek:-) Ale uprzedzam, że zbliżamy się juz do końca...
Ciągniemy dalej na zachód - do Pointe du Hoc. Na cyplu wysokiego klifu ze stromymi, 30-metrowymi pionowymi ścianami Niemcy wybudowali ufortyfikowaną baterię nadbrzeżną uzbrojoną w 6 155mm dział zdobytych w 1940r na Francuzach. Punkt był dosyć newralgiczny - pomiędzy dwoma odcinkami amerykańskiego desantu - plaża Utah leżała o 19km na zachód, zaś plaża Omaha - o 6.5km na wschód od baterii. Obie te plaże, jak również podchodzące do nich okręty znajdowały się w zasięgu ostrzału baterii. Nic dziwnego, że alianci uważali za newralgiczny element planu zniszczenie dział. Uznano, że bombardowania lotnicze i ostrzał z okrętów nie gwarantuje zniszczenia dział i konieczne jest zdobycie baterii. Dokonały tego 3 kompanie amerykańskich Rangersów (komandosów) - w sumie 225 żołnierzy którzy 6 czerwca o świcie w brawurowej akcji pod ogniem karabinow maszynowych wspięli się na wystrzelonych z łodzi desantowych linach z hakami oraz drabinach na klif. Ku ich zaskoczeniu na szczycie dział nie było - dwa dni wcześniej zostały zdemontowane i przesunięte wgłąb lądu. Wysłane w okolice patrole odnalazly i zniszczyly przygotowane do ewakuacji działa o milę od brzegu. W nocy z 6 na 7 czerwca zaczęły się niemieckie kontrataki - aż do wieczora 7 czerwca Niemcy usilowali odbić cypel z rąk Rangersów. Dopiero nadejście posilków z plaży Omaha 7 czerwca wieczorem spowodowalo wycofanie się Niemców. Z 225 Rangersów pozostało jedynie 90 zdolnych do walki - reszta zginęła lub odniosła poważne rany.
Jeden z bunkrów broniących baterii (49°23'44"N 0°59'23"W):
Puste stanowisko działa. Jak widać teren nadal jest zryty lejami po wybuchach pocisków i bomb:
Wzdłuż brzegu ciągnie się kilka linii zasieków z drutu kolczastego - kiedyś zapewne podobne zasieki broniły stacjonujących na klifie artylerzystów przed atakiem z dołu, dziś - bronią zwiedzających klif turystów przed podejsciem do jego krawędzi grożącym spadnięciem z wysokości ok. 30 metrów na plażę.
Nawet jednak w takim miejscu przy odrobinie wysiłku daje się zrobić zdjęcie ukazujące nieskażone ręką człowieka piękno przyrody:-)
cdn.
Odp: Północna Francja - spotkania z historią
Odp: Północna Francja - spotkania z historią
Ostatni akcent inwazyjny - Muzeum Bitwy o Normandię w Bayeux (49°16'24"N 0°42'42"W). Przed gmachem muzeum wystawiono kilka pojazdów pancernych, niestety padający deszcz nie sprzyjal zdjęciom.
Niemieckie dzialo samobieżne (klasyfikowane przez Niemców jako niszczyciel czołgów) Jagdpanzer 38(t) Hetzer uzbrojone w armatę 75mm:
Amerykański czołg Sherman - tym razem widziany od tyłu:
Z przodu - amerykański niszczyciel czołgów M10 uzbrojony w armatę 76.2mm, z tyłu - brytyjski czołg ciężki Churchill Crocodile uzbrojony w 75-mm armatę i miotacz ognia - niestety bez charakterystycznej holowanej przyczepki na ktorej przewożono zbiornik paliwa dla miotacza ognia.
W odróżnieniu od niemieckich niszczycieli czołgów ktore byly de facto działami samobieżnymi o różnym stopniu opancerzenia amerykańskie niszczyciele czołgów miały armatę umieszczoną w wieży. Różniły się od czołgów głownie tym, że wieża była otwarta od góry co za cenę gorszego zabezpieczenia zapewniało załodze dużo lepsze warunki obserwacji pola walki.
Wewnatrz muzeum - mnóstwo sprzętu, ale niestety warunki do zdjeć raczej kiepskie - eksponaty bardzo stłoczone, poza tym ciemnica (niestety 9 lat temu użyteczne czułości aparatów cyfrowych silnie odbiegały od obecnych standardów).
Pokażę tylko jedną ciekawostkę - działo samobieżne Sexton z żółtym napisem... 'Racławice' na przedniej płycie pancerza. Musiało kiedyś należeć do 1 Dywizji Pancernej generała Maczka.
Jeśli już jesteście znużeni inwazją w Normandii mam dobrą wiadomosć - w następnym odcinku przeniesiemy się w nieco odleglejsze czasy:-)