Nie no, to że na zdjęciu jest czerń i biel, to jeszcze nie oznacza, że matrycy brakuje DRu :)
Wersja do druku
Nie no, to że na zdjęciu jest czerń i biel, to jeszcze nie oznacza, że matrycy brakuje DRu :)
Detale z cieni i świateł to trzeba wyciągnąć wołając rawa. Jeśli nie zostało to uczynione, a dodatkowo jeszcze został podbity kontrast, żeby uzyskać określony efekt, to jak chcesz na podstawie takiego zdjęcia ocenić DR matrycy?
Na tej podstawie mogę jedynie określić "fachowość" oceny osoby, która uważa, że różnicy między G1 a OMD nie ma.
No w takim zdjęciu to różnicy nie ma prawa być :)
Zaraz poszukam RAW-a. Moim skromnym zdaniem tam zabrakło tych EV właśnie. A z EPL-a1 byłaby kicha. Para którą zarejestrował aparat, poniżej. Pewnie można to obrobić lepiej. Ja przygaszałem by nie dawało mi na monitorze po oczach nadmiernie.
A prześwietliłem świadomie w światłach, by mieć wszystko w cieniach . Miałem ten aparat już wtedy 8-my dzień i oglądałem zdjęcia tylko na dziadowskim ledowym laptopie. (mam trzy RAWY co 1 EV, ten był najlepszy pomijając wady optyki ( a ściślej powłok) pierwszego Z 50-200.
Zrób podobne zdjęcie pod światło na EPL-3 i pokaż , chętnie pooglądam wraz z Toba.
Ale ja nie mam EPL3 ;)
Rozumiem, że to do osoby, które nie uważa, że te dodatkowe Ev są jakimś plusem?
Znam to - tzw. "bielszy odcień bieli" też nie jest łatwy na starszych body. Aż do zakupu G3 wciąż lubiłem Canona 40D, potem mi zaczął wadzić.
A G5 / OMD (tak, ja je momentami przyrównuję, bo Panas poprawił swoja matrycę - nie az do poziomu OMD ale wysoko) to już poziom odpowiedni do robienia zdjęć w trudnych warunkach.