Odp: Co robicie żeby się fotograficznie rozwijać ?
Cytat:
Zamieszczone przez
qazy
... Zazdroszczę czasu i samozaparcia.,,
Nie ma czego zazdrościć. Jest to kwestia właściwego ustawienia priorytetów
i rozsądnego gospodarowania czasem. Brak czasu na który tak często
narzekamy jest iluzoryczna, ponieważ i tak zbyt dużo czasu marnotrawimy.
Tylko nikt nie chce się do tego uczciwie przyznać.
Pozdrawiam
Odp: Co robicie żeby się fotograficznie rozwijać ?
Cytat:
Zamieszczone przez
zibixstudio
Każdy w jakimś stopniu nawet podczas zabawy fotografią się rozwija w skutek uboczny, ale...
zastanówcie się, przed każdym naciśnięciem spustu migawki co robimy? zastanawiamy się co zrobić aby zdjęcie było jak najlepsze...
czyli wyciągamy wnioski z doświadczenia, własnych spostrzeżeń i informacji jakie posiadamy.
Skoro tak jest, to aby się naprawdę rozwijać, trzeba ciągle zwiększać ilość informacji jaka nam towarzyszy przed naciśnięciem spustu, nie można tego osiągnąć w skutek uboczny, bo skutki uboczne się wyczerpią w końcu... Kwestią pozostaje czy nam wystarczy wiedza którą mamy w skutek uboczny, czy jesteśmy nadal głodni wiedzy nabywanej...?
Lepiej bym tego chyba nie ujął. Dzięki.
---------- Post dodany o 19:16 ---------- Poprzedni post był o 19:13 ----------
Cytat:
Zamieszczone przez
hadan
Brak czasu na który tak często
narzekamy jest iluzoryczna, ponieważ i tak zbyt dużo czasu marnotrawimy.
Tylko nikt nie chce się do tego uczciwie przyznać.
Racja i czasem jest tak, że ten brak czasu to tak naprawdę ograniczenia jakie nakładają na nas inni a nie faktyczny brak czasu. Najgorsza sytuacja to jak najbliżsi utożsamiają marnowanie czasu z poświęcaniem go na zainteresowania :)
Odp: Co robicie żeby się fotograficznie rozwijać ?
Ja się fotografią bawię.
Cieszę się, jeśli zrobione zdjęcie podoba się... mnie! Jeśli dodatkowo podoba się choć trochę komuś innemu, to...radocha też jest;)
Żeby się rozwijać trzeba fotografować to, co się lubi, nic na siłę. Żeby ten rozwój zobaczyć, a co ważniejsze może, aby zobaczyli go inni, trzeba być konsekwentnym. Skakanie z makro kwiatka, na architekturę, z krajobrazu na glamour jest dobre na samym początku drogi. Wtedy jest też bardzo zrozumiałe, uczymy się przez naśladownictwo, więc jest faza makro, jest faza martwej natury, jest portret i krajobraz, są... kropelki;) Zwykle na tym etapie baaardzo ważny jest sprzęt, im więcej go mamy, tym lepiej się czujemy, im częściej coś nowego kupujemy, tym większe nasze przekonanie, że jesteśmy tuż, tuż obok Świętego Graala;)
Z doświadczenia wiem, że ... to mija;)
Potem przychodzi ten moment, kiedy już sami wiemy, co nas pociąga bardziej, kiedy technikalia przestają być wiedzą tajemną, wtedy droga wiedzie krętym szlakiem - trochę naśladownictwa, a potem uporczywego szukania własnego stylu. Nie zawsze nasz mistrz jest "pod ręką", ba zazwyczaj nie jest! Wtedy warto zainwestować w albumy - tak, takie papierowe tradycyjne książki! Oglądanie albumów to zupełnie inne doznanie niż "przewijanie" fotek na stronach www. Przy tym nie zawsze musi być zabójczo drogie - serio! Zresztą na tym etapie z reguły mamy to, czego nam potrzeba, a jak nie mamy, to głównie dlatego, że aparat spełniające nasze oczekiwania w 100% jeszcze nie został wynaleziony!;) Możemy zatem nadmiar gotówki zainwestować w albumy mistrzów:)
Dużo oglądać, dużo analizować, i dużo... fotografować:-)
Plenery i wspólne oglądanie, kadrowanie, poprawianie zdjęć ma dużą wartość ale do czasu - w pewnym momencie przestaje generować "wartość dodaną" - takie są moje obserwacje. Z tym, że wtedy można podyskutować o fotografii tych znanych i uznanych - w różnych dziedzinach.
Czy ja coś wspominałam o taniej książce...?;)
http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksi...l,Swiatloczuly
Nie trzeba tej fotografii lubić, nie musi się podobać, ale... no właśnie, żeby mieć zdanie w temacie, trzeba ją poznać!
To mówiłam ja:)
Odp: Co robicie żeby się fotograficznie rozwijać ?
Cytat:
Zamieszczone przez
TOKIN
Ja się fotografią bawię.
...
To mówiłam ja:)
na poczatku przeprosze ze tak skrocilem cytat, chcialem zachowac przejzystosc
to co napisalas jest bardzo rozsadne, rozmawiajac z roznymi osobami, o bardzo roznych poziomach i osiagnieciach w tej dziedzinie, mozna dojsc do wniosku, ze nasze historie fotograficznego rozwoju sa czesto bardzo podobne, jest to bardzo ciekawe spostrzezenie
poczatkowo przywiazujemy wielka wage do posiadanego sprzetu, byc moze w ten sposob staramy sie zrekompensowac nasze braki w umiejetnosciach, byc moze chcemy dodac sobie odwagi
pozniej kiedy umiejetnosci rosna, a co wazne posiadamy pewna swiadomosc fotograficzna, sprzet staje sie mniej wazny, po czesci masz racje, piszac ze na tym etapie juz mamy to co chcielismy miec, druga strona medalu jest to, ze majac dobry pomysl na zdjecie, zdjecie ktore jest wartoscia sama w sobie, mozna przymknac oko na pewne niedociagniecia techniczne, wynikajace z umiejetnosci oraz slabszego sprzetu, bardzo ladnie ujal to dzisiaj Janeczek w innym watku
a co do obiektow ktore fotografujemy, znowu historia sie powtarza, po za wyjatkami, specjalistami makro, przyroda i kwiatki, wiekszosc z nas konczy na fotografowaniu ludzi, w roznych formach, portret, street, reportaz...
a zaczynamy od kwiatkow, ptaszkow, archiektury, bo tak jest nam latwiej, zeby fotografowac ludzi, trzeba nauczyc sie przelamywac pewne bariery, nie jest to latwe, jednym przyjdzie to szybciej innym pozniej
Odp: Co robicie żeby się fotograficznie rozwijać ?
Cytat:
Zamieszczone przez
Centus
[...]zeby fotografowac ludzi, trzeba nauczyc sie przelamywac pewne bariery, nie jest to latwe, jednym przyjdzie to szybciej innym pozniej
Odniosę się tylko do cytowanego fragmentu: na imprezach masowych, jarmarkach, występach ulicznych łatwiej jest przełamać te bariery, o których wspominasz. Poza tym uśmiech, parę zdań do człowieka, któremu zrobiłeś zdjęcie, rzucony żart, oklaski dla występujących - to wszystko, co sprawia, że fotografujący nie jest nadętym bufonem, a "człowiekiem z tłumu". Wyjście z aparatem w miasto jest łatwiejsze, gdy zbierze się paczka znajomych, no, powiedzmy, trzy osoby (wspólne wyjście jest też bezpieczniejsze, jeśli idziemy "w miasto" nocą).
-----------
Warto mieć w zanadrzu wizytówki, lub przynajmniej karteczki z imieniem, nazwiskiem i e-mailem (jeśli się nie wstydzimy własnego nazwiska ;-)), ludzie często proszą o przesłanie zrobionych zdjęć.
-----------
A w temacie wątku, polecam jeśli nie kupno, to np. przejrzenie w eMPiKu książki autorstwa Laurie Excell &Co "Kompozycja. Od zdjęcia do arcydzieła", wyd. Helion.
Odp: Co robicie żeby się fotograficznie rozwijać ?
Cytat:
Zamieszczone przez
MaciekMG
Odniosę się tylko do cytowanego fragmentu: na imprezach masowych, jarmarkach, występach ulicznych łatwiej jest przełamać te bariery, o których wspominasz. Poza tym uśmiech, parę zdań do człowieka, któremu zrobiłeś zdjęcie, rzucony żart, oklaski dla występujących - to wszystko, co sprawia, że fotografujący nie jest nadętym bufonem, a "człowiekiem z tłumu". Wyjście z aparatem w miasto jest łatwiejsze, gdy zbierze się paczka znajomych, no, powiedzmy, trzy osoby (wspólne wyjście jest też bezpieczniejsze, jeśli idziemy "w miasto" nocą).
masz racje, w takich sytuacjach fotografowane osoby, zajete sa obserwacja wystepu, zreszta jest inna atmosfera, ludzie na wiecej nam (fotografujacym) pozwalaja, usmiech duzo daje
dobre jest zabrac kobiete na takie wyjscia, mozna udawac turystow, albo stosowac taki trik, robimy niby zdjecie swojej kobiecie, a w pewnym momencie albo ona usuwa sie z kadru, albo sami przesuwamy aparat i fotografujemy to co chcemy fotografowac, grunt ze robimy dywersje falszywa modelka, mniej rzucamy sie w oczy, niz gdybysmy stali sami
Odp: Co robicie żeby się fotograficznie rozwijać ?
A ja jednak mam wrażenie, że najbardziej popularny jest krajobraz:)
Ale to bez znaczenia.
Co do fotografowania w miejscach publicznych - macie rację, w tłumie łatwiej zginąć. Jednak prawda też jest taka, że główny problem tkwi w nas samych, niekoniecznie w osobach fotografowanych, to w nas są leki i bariery, to w nas jest największy opór. Często reakcją fotografowanych osób jest po prostu uśmiech, mimo, że zakładaliśmy wcześniej ...najgorsze;)
Inna kwestią jest świadomy reportaż - tu nie ma siły - trzeba temat dłużej przetrawić, osoby fotografowane poznać, przekonać do materiału, nie da się tego robić udając turystę czy osobę przypadkową w tłumie. Tu nie wystarczy poczekać na "ten" moment, tu wszystko musi być świadome, oparte o wiedzę o tej dziedzinie fotografii i konkretne przykłady.
Odp: Co robicie żeby się fotograficznie rozwijać ?
TOKIN trafiłaś w 10! Trzeba dużooo podpatrywać i ćwiczyć... ćwiczyć.
Stephen King w swojej książce "Jak pisać. Pamiętnik rzemieślnika" wspomina, że na jego sukces składa się kilka godzin codziennej pracy z piórem i ze cztery poświęcone lekturze dzieł innych. Myślę, że to ma odniesienie do każdej sztuki tworzonej.
Sprzęt jest ważny ale z czasem każdy z nas staje się świadomym użytkownikiem i potrafi w pełni wykorzystać możliwości tego co posiada.
Ważne też jest swobodne podejście, relax i dystans. Ja na ostatnim wyjeździe zrobiłem sporo ciekawszych zdjęć kompaktem niż lustrem - dziwne tym bardziej, że ilość zdjęć wykonanych oboma aparatami jest podobna ale tak wyszło. Myślę, że po prostu w przypadku kompaktu nie czułem się skrępowany, nie czułem aparatu który zawsze był pod ręką i w momencie przyjemnej przechadzki dokumentowałem spontanicznie ciekawsze kadry.
Odp: Co robicie żeby się fotograficznie rozwijać ?
Cytat:
Zamieszczone przez
TOKIN
A ja jednak mam wrażenie, że najbardziej popularny jest krajobraz:)
Ale to bez znaczenia.
Co do fotografowania w miejscach publicznych - macie rację, w tłumie łatwiej zginąć. Jednak prawda też jest taka, że główny problem tkwi w nas samych niekoniecznie w osobach fotografowanych, to w nas są leki i bariery, to w nas jest największy opór. Często reakcja fotografowanych osób jest po prostu uśmiech, mimo, że zakładaliśmy wcześniej ...najgorsze;)
Inna kwestią jest świadomy reportaż - tu nie ma siły - trzeba temat dłużej przetrawić, osoby fotografowane poznać, przekonać do materiału, nie da się tego robić udając turystę czy osobę przypadkową w tłumie. Tu nie wystarczy poczekać na "ten" moment, tu wszystko musi być świadome, oparte o wiedzę o tej dziedzinie fotografii i konkretne przykłady.
reportaz - tutaj jest innaczej, jednak poprzednie metody, moga nas oswoic z tym i owym, przygotowac do pewnej samodzielnosci
Odp: Co robicie żeby się fotograficznie rozwijać ?
Nadal nie moge sie przelamac do streeta, chcialbym zrobic 100 faces, na pewno znacie temat ale jakos nie potrafie z butami sie wpychac czasem w sfery wrecz intymne zarezerwowane dla prywatnosci.
Mam kolegow, co na odwage sobie golna i wtedy atakuja temat.
Sprzet jest malo wazny, czasem mam wrazenie, ze technika tez, na pewno trzeba miec duzo farta, zeby zrobic TE zdjecie, jedno wiem, ciagle aparat przy sobie i przy oku, cwiczyc, cwiczyc i jeszcze raz cwiczyc.
pozdrowionka