Odp: Panasonic 20/1,7 + Pen = aberacja (problem rzeczywisty czy wydumany?)
Robię głownie zdjęcia krajobrazów.
Wydaje mi się że AC psuje zawsze, może nie aż tak jak na zdjęciach na początku wątku, ale zawsze. No i kupując super obiektyw chciałbym mieć zdjęcia bez zarzutu, przynakmniej od strony sprzętowej. OL. 17 ma swoje wady i jeśli bazuje się na RAW jest na pewno słabszy, wtedy też warto dopłacić. Na ale co mi po większej ostrości P. jak AC to schrzani, a jest przecież bardziej widoczna...Ale może nie mam racji?
Odp: Panasonic 20/1,7 + Pen = aberacja (problem rzeczywisty czy wydumany?)
Cytat:
Zamieszczone przez
Jan_S
Moderator Karol, zawezwał mnie do pokazania o co mi się rozchodzi bo on problemu nie widzi.
Hehe - rękawice zostały rzucone ;-). Dobra robota z tymi zdjęciami. Jakby nie patrzeć aberracje widać. To, że nie widziałem problemu po części może wynikać z zastosowania tego szkła - być może używam go w sytuacjach mniej podatnych na aberracje, a przede wszystkim jeżeli robię foty, z których "coś ma być" to jednak robię rawy. Przeglądnąłem jednak sporo moich jpgów z naleśnika Panasa i E-PL1 i nie zauważyłem aberracji w stopniu rzucającym się w oczy czy przeszkadzającym.
Cytat:
Zamieszczone przez
orm
Pytanie podsumowujące całą powyższą wymianę zdań:
Czy dla amatora który nie będzie wywoływał RAWów zakup naleśnika od Panasonica ma sens, jeśli naleśnik od Olympusa jest tańszy o 1/3 i nie ma aberracji chromatycznej?
Cytat:
Zamieszczone przez
orm
Chciałbym dostać poradę od bardziej świadomych i doświadczonych użytkowników czy warto wydać więcej na Panasonica, jeśli zdjecia będą w 95% w jpg, z rzadka tylko obrabiane RAW?
Po co Ci naleśnik? Chcesz go mieć dlatego, że jest mały, czy dlatego, że jest jasny? W przypadku Panasa właśnie jego jasność robi robotę. Poza tym szkło od pełnej dziury jest ostre, nawet bardzo ostre, daje kontrastowy, "soczysty" obrazek. Ja 20/1.7 kupiłem długo przed body m.4/3 i jakbym miał zostać z jednym obiektywem to byłby to właśnie ten naleśnik. Naleśnik olka optycznie nie zachwyca, jasnością tym bardziej, zaletę ma taką, że jest mały. Jeżeli masz kita to jest pytanie czy warto mieć również olkowego naleśnika - zysk na świetle spektakularny nie jest, składany kit również duży nie jest, daje całkiem zjadliwy obrazek (szczególnie pierwsza wersja). Krajobrazy z powodzeniem można robić kitem, zoom jest wygodny, światła zwykle dostatek. Przy odrobinie wprawy można złożyć foty, nawet robione z ręki, i uzyskać zdjęcie kilkadziesiąt mpix wyrywające z butów ;-).
A jeszcze w kwestii aberracji - Optyczni w teście Lumixa 20/1.7 zamieścili sporo zdjęć z tego szkła i E-PL1. Foty prosto z Pena, z różnych warunków, nikt tych zdjęć specjalnie nie dobierał pod kątem występowania (bądź nie) AC. Można sobie zobaczyć na ile problem jest realny.
Odp: Panasonic 20/1,7 + Pen = aberacja (problem rzeczywisty czy wydumany?)
Po co mi naleśnik? Myślę o zakupie bo:
1. jest mały
2. miałem nadzieję na lepszą jakość w porównaniu z kitem
3. jestem gadżeciarzem :wink:
Kita nie mam, PENa zresztą też nie, ale właśnie kupuję. No cóż jeszcze pomyślę, ale decyzję muszę podjąć do jutra. Może z tego wszytkiego kupię 12/ 2.0...
Odp: Panasonic 20/1,7 + Pen = aberacja (problem rzeczywisty czy wydumany?)
Obiektyw m.ZD 17 f/2,8 jest bez sensu. Ni to ostre, ni to szczególnie jasne... Albo Panas i usuwanie aberracji w postprodukcji, albo nic.
---------- Post dodany o 14:05 ---------- Poprzedni post był o 14:04 ----------
Cytat:
Zamieszczone przez
orm
2. miałem nadzieję na lepszą jakość w porównaniu z kitem
Zapomnij.
Odp: Panasonic 20/1,7 + Pen = aberacja (problem rzeczywisty czy wydumany?)
Cytat:
Zamieszczone przez
orm
Może z tego wszytkiego kupię 12/ 2.0...
Wydaje mi się, że będzie to najrozsądniejszy wybór.
Ja zaplanowałem zakup tego szkła na październik.
Pozdrawiam
Odp: Panasonic 20/1,7 + Pen = aberacja (problem rzeczywisty czy wydumany?)
Zrobiła się ciekawa dyskusja o ciekawym szkle...
"Ciekawym", bo gdy debiutował był najjaśniejszym szkłem w systemie, bardzo uniwersalnym ze względu na ogniskową, no i ostrym. Już te cechy sprawiły że kiedyś był powszechnie obiekt(yw)em :) pożądania.
Czas jednak płynie i dziś wybór jest daleko większy - ot choćby Sigma 19/2,8 (jeśli miałoby być taniej) czy Panasonic-Leica 25/1,4 (jeśli miałoby być jaśniej). Czy obiektyw jest więc nadal wart polecenia? Trudne pytanie.
Owszem, ma widoczną w RAWach dystorsję no i potrafi kolorkami sypnąć. Przykłady z początku wątku może i są drastyczne ale o wiele więcej mam zdjęć z tego obiektywu z których jestem zadowolony. Nurtuje mnie pytanie, czy zdjęcia z początku wątku byłyby lepsze gdyby były robione innym obiektywem? a może CA wyszłaby jeszcze bardziej? Powiem szczerze, na tych zdjęciach CA mi nie przeszkadza aż tak, ale mam też zdjęcie (niestety nie mogę go publikować) gdzie jest kilka osób na tle jasnego nieba - i wokół twarzy jednej z postaci zrobiła się fioletowa obwódka. A zdjęcie było zrobione na przesłonie 4.0 więc wydawałoby się że "bezpiecznej".
Cóż, u mnie 20stka skutecznie wyeliminowała kita (choć ostatnio do niego wracam). Liczy się dla mnie jasność i specyficzny ostry rysunek. A aberacje - cóż, nie ma rzeczy idealnych. Czy dziś, gdybym miał kupować jasny standard sięgnąłbym ponownie po to szkło? tu już pewności nie mam, być może starałbym się dozbierać do 25/1,4 albo poczekał na zapowiadaną w plotkach olympusową 25/1,8
Odp: Panasonic 20/1,7 + Pen = aberacja (problem rzeczywisty czy wydumany?)
Cytat:
Zamieszczone przez
Vindex
Jeden system ale dwoch wiodacy producentow - widziales taka sytuacje gdzies indziej?
A Nikon i FujiFilm to co ? W lustrzankach Fuji z serii Pro ten sam bagnet.
Odp: Panasonic 20/1,7 + Pen = aberacja (problem rzeczywisty czy wydumany?)
Cytat:
Zamieszczone przez
Jasand
A Nikon i FujiFilm to co ? W lustrzankach Fuji z serii Pro ten sam bagnet.
Uwazasz ze Fuji bylo wiodacym producentem na tym samym poziomie co Panas/Oly w m4/3? Ile body i szkiel wypuscilo Fuji w porownaniu do Nikona?
Odp: Panasonic 20/1,7 + Pen = aberacja (problem rzeczywisty czy wydumany?)
Dla mnie Panasonic, Sony i Samsung to mydło i powidło Lepiej, żeby robili telewizory i BR Samsung to czebol bo ma produkcje nawet w innych dziedzinach niz elektronika. Jak kiedys mawiano jak ktoś jest od wszystkiego to tak naprawde od niczego. Wyjatkiem jest Sony który przejał dokonania Konica-Minolta i na tym rozwija swoje ciekawe konstrukcje.
Pojecie wiodący jest bardzo pojemne. W Polsce oznacza co innego a na swiecie co innego. Ale wracajac do tematu - wskazałem tylko , ze dwie inne firmy produkuja aparaty z tym samym bagnetem.