Do Nynego się można przyzwyczaić, tylko po kilku pierwszych przeczytanych postach ma się ochotę coś mu zrobić, potem się człowiek przyzwyczaja i uodparnia. Wierzcie mi. I za Hadsesem: więcej loozu, święta idą :)
Wersja do druku
Do Nynego się można przyzwyczaić, tylko po kilku pierwszych przeczytanych postach ma się ochotę coś mu zrobić, potem się człowiek przyzwyczaja i uodparnia. Wierzcie mi. I za Hadsesem: więcej loozu, święta idą :)
[QUOTE=romek1967;769682]Do Nynego się można przyzwyczaić, tylko po kilku pierwszych przeczytanych postach ma się ochotę coś mu zrobić, potem się człowiek przyzwyczaja i uodparnia. Wierzcie mi. I za Hadsesem: więcej loozu, święta idą :)[/QUOTE
To jest ,,ZESPÓŁ NAPIĘCIA PRZEDMIESIĄCZKOWEGO'' tak zwana huśtawka nastrojów.:grin:
Chciałby kupić dział foto Olympusa?
Plotki, ploteczki. Tej wielkości firmy nie zamiata się z dnia na dzień. Zwłaszcza, że stara się ona walczyć ofertą handlową. Bez lekkiego potrząśnięcia się nie obejdzie, ale żeby od razu zarzynać? Nie wydaje mi się by ktoś bardzo tego chciał.
---------- Post dodany o 11:12 ---------- Poprzedni post był o 10:06 ----------
Od tego jest raport do moderacji by zareagowała na treść niezgodną z regulaminem. Prowadzenie własnych akcji nie zawsze przynosi skutek.
Dobrze mówi! Olympus to nie koisk Ruchu. Nie zniknie z dnia na dzień. A nawet jeśli by splajtował, to sam znak towarowy, fabryki i know how z pewnością znajdą nowego nabywcę. Z Olympusem i systemem 4/3 jest jak z końcem świata - ma nadejść! Ba! Ma niebawem nadejść! A jednak od lat nie nadchodzi. Nie mówię w tym momencie, że afera nie odbije się na firmie, to jest oczywiste, ale daleki jestem od apokaliptycznych wizji.
a kto wie , moze wyjdzie na zdrowie ta cala sprawa , firma sie oczysci wewnetrznie , jezeli skupiali sie ostatnie kilkanascie lat nad zamiataniem smieci pod dywan , to kiedy zamkna ten rozdzial w histori , moze zaczna walczyc o klienta , kuriozalnie dla nas klientow moze to wyjsc na zdrowie ...
Zna ktoś przypadek w historii biznesu, żeby było inaczej? Zawsze, gdy akcje lecą na łeb ktoś pojawia się i gada, że firma ma się dobrze, a wkrótce zobaczymy nowe i w ogóle jest super :)
Ale poza tym, jakie ma to znaczenie? Umarło 4/3, może sobie umrzeć i cały Olympus. Nic nam od tego nie będzie. Chyba, że ktoś uprawia logo-religię.
Nie będzie forum Olympusa i będę musiał siedzieć na Canon-Boardzie :( Albo jeszcze gorzej, na jakimś FujiKlubie... Tu jest problem ;)