Mi tam te fotki pasują :)
Wersja do druku
Mi tam te fotki pasują :)
Bardzo porządne fotki ślubne......podobaja mi się.
Nic na siłę, bez udziwnień.Gratuluje i pozdrawiam :-)
Podobają mi się szerokie kąty, widać, że masz doświadczenie w kadrowaniu z bliska i to sprawdzilo się na kotlecie.
Nie podoba mi się użycie światła, trochę na odwal. Wydaje mi się, że gdybyś użył nawet jednej lampy odbitej od sufitu i błyskał na druga kurtynę + Twoje kadrowanie = genialny efekt.
Moim zdaniem zabiłeś nastrój imprezy. Z wesela zrobiła się zabawa przedszkolaków przy zapalonych światłach. Po prostu młodzi byli na innej imprezie, niż fotograf :) Ja bym takiej pamiątki z wesela nie kupił.
Raz. Nie wiesz jaki tam byl "nastroj". IMHO foty Rafala z imprezy sa calkiem OK. Pomieszczenie ma biale (jasne) sciany (widac to), i bylo nie bylo, sporo lamp u sufitu, ktore widac ze sie swieca. Wiec bylo raczej jasniej niz mroczniej - to nie impreza undergroundowa dla nastolatkow gdzie ma byc ciemno, zeby nie bylo widac jak sie gowniarze obsliniaja. Fakt natomiast, ze przydaloby sie czasem pstryknac fote na swietle zastanaym albo na druga kurtyne. Dla efektu :)
Najbardziej i tak mi sie podobaja te foty "pozowane".
Jak na pierwszy raz slubny to IMO bardzo OK i na pewno sporo powyzej sredniego poziomu prezentowanego przez rzemieslnikow w tym temacie dlubiacych :)
Tomek
W zeszłym tygodniu byłem na weselu i tam też była zabawa przy zapalonym świetle. Zupełnie, jak w przedszkolu, tylko dziewczyny miały krótsze spódniczki, a chłopacy byli bardziej pijani, niż przeciętni przedszkolacy ;)
A ja bronię lamp, a przynajmniej sposobu, w jaki zostały użyte. Może faktycznie nie zawsze to chwyciło, wyszło za ostro, ale jak rozumiem nie było czasu wszystkiego wypróbować wcześniej. A robić klimatycznie rozmyte foty? Jak ich będzie za dużo, też publika się znudzi :-)
Odnośnie szerokich kadrów, to wiem jak trudno zrobić je dobrze, a tu wyszły naprawdę ciekawie, tylko sporo ich w stosunku do innych. A to z papierową GO właśnie jakoś nie podchodzi. Może jednak udana mała GO byłaby jednym ze sposobów na urozmaicenie zdjęć z takiej imprezy?
W pozowanych ciekawe pomysły, zdjęcia są naturalne, ale mają to coś. Mam wrażenie, że praca z ludźmi bardzo Cię napędza, co zresztą nie dziwi. Sprawdziłbyś się w tym weselnym rzemiośle ;-)
A ja z innej strony.Wszyscy wiemy jak kotleciarze sie szybko ucza fachu:wink:.Jaki jest czas od kupna pierwszego lustra do zrobienia pierwszego kotleta?
I gdyby kazdy z tych zawodowcow mial takiego pierwszego kotleta w sensie jakosci fotek,to zawod by mial powodzenie.My klijenty mielibysmy duzy wybor.
Mirku, nie wiem jak po Twojej stronie Odry, ale po naszej wybór jest tak duży, że niektórzy nawet za darmo robią, byle w ogóle coś zrobić.
Trafiłeś w sedno tarczy. Światło zastane było tragiczne - jakieś obrzydliwe lampy z żarówkami energooszczędnymi (z zielonym zafarbem), zero kolorowych, klimatycznych świateł. Tylko jakieś ohydne ledowe kropki, które popsuły mi sporo zdjęć.
Gdyby nie strobingowe myki nie miałbym zdjęć tylko jakąś totalną kupę.