-
Potwierdzenie ostrości w E puszkach działa tylko z obiektywami systemowymi pracującymi w trybie manual focus.
Przy innych szkiełkach nie ma potwierdzenia.
kisi ja na twoim miejscu pierwsze co bym dokupił to EX-25 okolo 400zł i masz macro palce lizać.
Co do tele to też dokupowałem M42 i OM - do 200mm można dostać za niewielkie pieniądze z f4. Jaśniejsza i dłuższa optyka jest duzo droższa. Ale i tak zazwyczaj używałem 40-150, bo zdecydowanie lepsze efekty i większa wygoda.
Jak cię pociąga tele to proponuję 50-200 plus ewentualnie EC-14, lub poczekać na sigmę 100-500mm (chyba).
-
jacek2004 mam pytanie co do EX-25. Rozumiem ze do makro, ok. Ale jesli uzyje tego z obiektywem 40-150 to uzyskam odpowiednik obiektywu 80-300 tak ? Czy moge taki tandem uzywac nie tylko do makro ? Jesli tak to w jakim zakresie ogniskowych ? Czy wogole EX-25 dziala z obiektywem 14-45 bo jakos nie udalo mi sie tego jasno wyczytac ?
Widzialem nawet fotki na tym forum zrobione z jego uzyciem i robi to wrazenie i jesli wierzyc ze nie powoduje utraty swiatla (perpetum mobile?) to jest to ciekawa sprawa ale bylaby jeszcze ciekawsza gdyby byla bardziej uniwersalna i mozna ja bylo stosowac nie tylko do makro.
-
EX-25 to pierścień do macro, zmniejsza minimalną odległość ostrzenia i zwiękasza skalę odwzorowania obiektywu dwukrotnie. Olek pisze że nie działa w pełni z 14-45 i 40-150 (brak AF) ale przy macro i tak się ostrzy ręcznie. AF poprzez EX-25 działa chyba tylko z ZD 50mm macro (tak przynajmniej pisze w specyfikacji obiektywó ZD na stronie Olek Polska)
Tele konwerter to EC-14 - wydłuża ogniskową 1.4 raza i zjada światło o jedną działkę przysłony.
W sumie dobrze w macro spisuje się 14-54 sam w sobie minimalną odległość ostrzenia ma okolo 5cm licząc od przedniej soczewki, a z EX-25 ma chyba skalę odwzorowania 1:1 - a poza tym to bardzo uniwersalny obiektyw, więc może pomyśl nad wymianą 14-45 na 14-54 i kupnem EX-25, ja bym tak zrobił jaby mnie bardzo pociągało macro.
-
jacek2004 hehe - fajowe ceny tych zabaweczek ktore podales. Niestety nei ma moja kieszen. W moim zakresie cenowym w tej chwili jest obiektyw co najwyzej 40-150. Wiem ze swietny jest 50-200 ale musialbym wygrac w lotto :) Chcialbym dobre tele zeby np. móc fotografowac ptaszki, bawiacego dzieciaka (ktory niebawem sie pojawi) bez zwracania na siebie jego uwagi. Strasznie mi tego brakuje zwlaszcza ze w S5500 mialem zoom x10 wiec teraz czuje sie jak bez ręki. Co prawda 40-150 jest jasniejszy od 14-45 ale i tak boje sie ze moze mi nie starczyc przy niektorych zastosowaniach. Niektorzy na tym forum pisali ze ma wolny AF... Wiem ze to najlepsze tele zwlaszcza za taka kase i tu nie ma dyskusji tak samo ze nie kupie 50-200, no chyba ze komus "wypadnie" z auta hehehe.
-
kisi a myślisz że MF w M42 jest szybszy :wink: AF w 40-150 jest wystarczający, a na "szybkie" obiekty trzeba czasami stosować różne sztuczki, np wstępne złapanie ostrości i czekanie aż obiekt wejdzie w kadr.
Generalnie zbieraj pieniądze na systemowe szkła i szkoda zapychać torbę/plecak a w końcu szafę starociami.
-
Przysłuchuje się rozmowie i widzę, że zdania są podzielone. A właśnie zastanawiałem się nad tematem M42. ZD 50mm jest za drogi, kupno EX-25 uważam za nienajlepszy wybór zważywszy, że można dodać drugie tyle i ma się makro 35 mm. Pomyślałem sobie o M42 z dwóch powodów obiektywy makro, mieszki i tele. To drugie urasta do miana psychozy - chciałbym kupić najdłuższą lufe jaką można (na allegro są 500 za niską kase) i porobić fotki czym takim, oczywiście specyficzne np. księżyc itp.
Czy faktycznie nie ma sensu kupno jakiegoś makro obiektywu na M42 ? Nie znam się na obiektywach z tego systemu.
Na razie używam soczeki - zupełny nieprofesjonalizm :). Chociaż ciekawy efekt uzyskałem jeszcze z poprzednim obiektywem 14-45 + soczewka od wagi (łazienkowej) - jakby ktoś miał taka soczewkę w dobrym stanie to może da znać :)
-
-
Problem z M42 to przysłona. Przy ostrzeniu wypadałoby użyć pełnego otworu, a do cyknięcia trzeba mocno przymknąć ze względu na małą GO w zdjęciach makro. W praktyce przy zdjęciach naprawdę malutkich przedmiotów to jest niewykonalne. Poruszenie aparatem o parę milimetrów i już ostrość zgubiona. Dlatego lepiej mieć makro systemowe, bo jest automatyka przysłony. Ale to z kolei spora kasa.
Ja używam (rzadko, bo makro to nie moja dziedzina) takiego miecha:
http://www.olympusclub.pl/forum//vie...ht=tani+patent
Właśnie wczoraj próbowałem sfotografować mrówę. Wyszło takie cóś. Żadne cudo, fota marna, ale zdecydowałem się pokazać. Problem z takim miechem jest taki, że stasznie ciemno się robi w kadrze. Zdjęcie poniżej jest zdeka poruszone mimo, że czas był 1/100. ISO ustawiłem na 800.
Ja tym miechem robię tak: ustawiam wyciąg miecha do takiej długości, jakie chcę mieć odwzorowanie. Na maksymalnej długości można sfocić komarowi jaja. Potem przymykam na maksa przysłonę. W kadrze ***** widać, ale próbuję ostrzyć przybliżając lub oddalając cały zestaw. I cykam, co któraś fota wychodzi. Na szczęście w cyfrakach można sobie pozwolić na eksperymentalne focenie, bo nie trza bulić za materiały.
-
mogę tylko powiedzieć po wglądzie na tę fotkę, że przegapiłem okazję, bo dziś ktoś jechał do NY a tam 35 mm jest za ok. 220 co daje ok 660zł za systemowe szkło. może innym razem.
-
Mój wniosek jest taki: mieszek M42 ma bardzo ograniczone zastosowanie. Nie bardzo nadaje się do robienia zdjęć z ręki bez zastosowania jakiś specjalnych patentów z doświetleniem (np. takich jak tu: http://stopa.cso.pl/technika/index.html).
Aparat z mieszkiem trzeba ustabilizować. Można próbować na statywie, ale to mało poręczny sposób. Można też próbować z malutkim biurkowym statywikiem (mieszek ma przesuwane na szynach mocowenie do statywu, więc można wyważyć zestaw).
Mój mieszek został mi ze starych zenitowych czasów. Mam stary ale jary czeski powiększalnik Opemus 6 i przejściówkę umożliwiającą zamocowanie aparatu na kolumnie powiększalnika. Do tego po bokach halogeny i takie rozwiązanie ma sens. Ale niestety zastosowanie tego patentu jest ograniczone, nie można tego szpeja zabrać w plener.
Jedyny argument za mieszkiem to jego cena - ok. 70 zł. na Allegro. Ale jeśli ktoś chce na poważnie zająć się makrofoceniem, niech zbiera kasę na obiektyw makro ZD, dedykowaną przejściówkę, albo dedykowany mieszek (nie jestem pewien czy Olek takie cóś ma w ofercie).
Na dole zdjęcie zrobione ze statywu - kaktus.