Ładna seria. U mnie zwyciężył zimorodek z czerwonym torsem. Klarowna, elegancka kompozycja, przyciągająca oko.
TJ
Wersja do druku
Ładna seria. U mnie zwyciężył zimorodek z czerwonym torsem. Klarowna, elegancka kompozycja, przyciągająca oko.
TJ
Dziękuję za wszystkie komentarze :) Kolejna seria, którą zdominują ptaki. Duże i całkiem małe, sympatyczne i okropne, wreszcie takie które potrafię choćby zgrubnie nazwać i takie których ni gwizdka.
Załącznik 258118
Załącznik 258117
Załącznik 258116
Załącznik 258115
Załącznik 258114
Załącznik 258113
Załącznik 258112
Załącznik 258111
Załącznik 258110
Zdjęcia flamingów są niesamowite. Te wstawione po flamingach też bardzo mi się podobają. Te przed flamingami natomiast wydają mi się nieco za ciemne, szczególnie dwa pierwsze.
- - - - - - - - - - AKTUALIZACJA - - - - - - - - - -
Ten sęp mały (chyba o ile nie pomyliłem ptaka) też bardzo fajnie wyszedł.
dzięki. Flamingi fotografowałem wcześniej w Meksyku i były chyba jeszcze bardziej czerwone.
Wczoraj zmobilizowałem się i przebrnąłem do końca przez zdjęcia z wyjazdu- materiał na kolejne wrzutki jest gotowy.
zacznijmy od tego, na co czekały sępy i marabuty
Otóż pan gepard najadł się i odpoczywał po posiłku.
Następny w łańcuchu był szakal
Ptaszyska- nadeszła i ich kolej.
Koło życia..
Załącznik 258651
Załącznik 258650
Załącznik 258649
Załącznik 258644
Załącznik 258647
Załącznik 258646
Załącznik 258645
Przy takiej ilości czekających sępy i marabuty chyba nie do końca się najadły:-)
Świetna relacja - z niecierpliwością czekam na kolejne odcinki.
Tych flamingów zazdroszczę, bo ja niestety będąc w Meksyku odpuściłem punkt, który był w moim planie czyli Las Coloradas :(. Rio Lagartos, Las Coloradas, czy jeszcze inne miejsce udało Ci się odwiedzić na focenie ptaków?
Kolejna wrzutka też świetna. Piękne safari. Przypomnisz w jakim kraju?
Najedź kursorem na którekolwiek zdjęcie :)
Kenia
Flamingi- w Rio Celestun
https://forum.olympusclub.pl/threads...=1#post1358378
Drobne złamanie chronologii- spaliśmy nad jeziorem Naivasha. Jedliśmy właśnie kolację i wywołano nas na hotelowy trawnik- po zmroku żerowało na nim kilka takich bydlątek. Zdjęcie zrobione telefonem
Załącznik 258712
Dalej kilka zdjęć z jedynych miejsc gdzie poruszaliśmy się choć częściowo pieszo.
Hells'Gate - gorące źródła i głęboki wąwóz.
oraz wyspa Crescent na jeziorze Naiwasha- wywieziono wszystkie drapieżniki i obserwowaliśmy "trawożerców". Tam kręcono sceny safari do Pożegnania z Afryką.
Załącznik 258713
Załącznik 258714
Załącznik 258715
Załącznik 258716
Załącznik 258717
Piękna relacja, zazdroszczę takich spotkań... chociaż takiej "świnki" wolałbym na trawniku nie spotkać... a na pewno niezbyt blisko :-)