Ten staruszek jest denerwująco tani;)
Wersja do druku
Myślę, że jest wart dużo więcej, niż kosztuje, co czyni jego cenę jeszcze bardziej atrakcyjną. Jeśli ktoś nie korzysta z AF-C i wodotrysków typu video, HDRy, Wi-Fi, dotykowe ekrany itp., to niczego lepszego nie dostanie nawet za wyższą cenę.
ktoś na znanym portalu aukcyjnym sprzedaje półroczny X-M1 za 650 złociszy! To jest dopiero dobra cena za x-transa :) Kawałek fajnego aparatora za cenę kompaktu. Tylko szkiełko jeszcze dokupić.
Mnie od Fuji odstrasza tylko cena i wielkość obiektywów, jeśli mam wejść w ten system to muszę mieć jeden poręczny aparat na codzień. Obecnie wygrywa u mnie GX1, bardzo go lubię tylko matryca jest kiepska i niektórych rzeczy się nie nadaje a szkoda.
Zdałem sobie z tego sprawę przy ostatnim zakupie tj. 2,5 roku temu;)
Nowości są ciekawe ale swoim sprzętem i tak jestem w stanie wykonać prawie wszystko co chcę. Kolejny aparat będzie musiał zastąpić mi K-5 i GX1 więc pewnie jakiś system z większą? matrycą + dwa body jedno na ulice a drugie do landszaftów ew. lepszy dołączany grip i tutaj może FUJI mogło by się sprawdzić tylko brakuje mi naleśnika 20-23mm.
Body na ulicę: X100T z obiektywem 23 mm, przy którym każdy naleśnik staje się grubym plackiem ;-) Body do landszaftu: jakąkolwiek puszka + a) Samyang 12 f/2; b) XF 14 f/2,8; c) Zeiss 12 f/2,8; d) XF 10-24 f/4 (niepotrzebne skreślić).
To w jakiej kwocie się zamykamy?
BTW
X-M1 (mimo swojej kastracji) z SY12 do landszaftów będzie zacny, to fakt.