Ciekawy tryptyk, w ezoteryczności swej wiarygodny.
Ładnie zaplanowane kadry, jak i światło (może na tym ostatnim 'promienia' zabrakło).
Oczywiste, że są to ustawki - tak samo jak Chełmoński i jego Bociany czy Babie lato - tu na pewno zgodność mamy.
Twoje ustawki jednak nie odzwierciedlają potencjalnej rzeczywistości, nie muszą silić się na realność, lecz - tak odbieram to ja - kreujesz pseudo-rzeczywistość, i czasem to pseudo- jest wyraźne na tyle, że komuś, kto skupia się wyłącznie na prezentacji - sprawia to wrażenie sztuczności, przerysowania. Czy to źle czy dobrze - kwestia gustu, ja lubię obie te wersje :) Zarówno przerysowane - celem uwypuklenia przekazu, jak i te lekko zarysowane, szkicowane - celem umiejscowienia przekazu, wypchnięcia lekkiej alegorii.
Przykładem 'pokrewnym' jest forumowy Dr Feelgood i jego prace (przepraszam za wkręt innego nieco gatunku do twego wątku) - Ty aranżujesz plan przed wyzwoleniem migawki, on po, on kreuje 'nie-rzeczywistość' która w sposób oczywisty jest sztuczna, ale mimo to jakże potrafi zaciekawić i alegorią obdarzyć. Ty w określonej rzeczywistości kreujesz coś, co ma prawo być rzeczywiste, choć kreowane i wymuszone.
Odległe - a jednak zbliżone.
Mi odpowiada twój sposób narracji, polubiłem go, i obserwuje na przestrzeni już wielu lat - poziom zachowujesz wysoki.
pozdrawiam,
p.s. uprzejmie proszę o oddzielanie zdjęć przerwą jednej linii, celem lepszej prezentacji ...