Miałem na myśli, że głównie szukam aparatu do robienia zdjęć.
Co do kręcenie filmów to prawie w ogóle..
Wersja do druku
E-M10 będzie lepszy o tyle że ma stabilizację w korpusie lepszą niż GX7, lepiej pracuje także przy długich czasach naświetlania (ale mowa tu o bardzo długich czasach rzędu kilkudziesięciu sekund, ja np. praktycznie nie robię takich zdjęć) Obrazek w pozostałych przypadkach będzie raczej trudny do odróżnienia.
Pozostają kwestie stylistyczne i indywidualnie. Gdybym celował w większości w szkła Panasonica to pewnie kupiłbym GX7.
Miałem ten sam problem. Obejrzałem aparaty w cyfrowe.pl. Pobawiłem się, pomacałem. Filmy u mnie stanowią 5% tego do czego używam aparatu. Wybrałem OM-D M10. Naprawdę różnice są znikome...jeśli chcesz miec 100% pewność- wybierz się do sklepu i "pomacaj". Jeśli wystarczy Ci zdanie innych- bierz M10.
Mi Gx7 totalnie nie leżał w łapie. Wziąłem E-M10 w zasadzie "w ciemno" i nie żałuję.
Miałem to samo. Dla mnie ergonomia leżała i kwiczała.Cytat:
Mi Gx7 totalnie nie leżał w łapie. Wziąłem E-M10 w zasadzie "w ciemno" i nie żałuję.
Podobno af w panasiu dużo lepszy, daje radę nawet z dużym 4/3 - podobno .... Stabilizacja ważna w dużym tele a tutaj panaś wydaje się ciekawszy jako 100-300 stabilizowane. Ech nie można mieć wszystkiego. Bardzo mi się podobają kolorki w Olku.( w jpg- bo rawów nie muszę)
Ale stabilizacja w szkle z tego co się orientuję działa bez problemu także z korpusami Olympusa (proszę o korektę w razie czego). Co do AF to nie zauważyłem żeby było dużo opinii na temat lepszości tego z Panasonica. Chyba że w połączeniu ze szkłami Panasonica tak jest.
Jeśli chodzi o AF w E-M10 to ze szkłami Olympusa i w trybie AF-S jest bardzo szybki, innych obiektywów niestety nie mam.
AF-C niestety nie nadaje się do niczego moim zdaniem - tutaj jednak czujniki fazowe ciągle mają przewagę.
Olek daje stabilizację w body i można korzystać ze stabilizacji w szkle. Można też w puszce ustawić priorytet która opcja będzie ważniejsza.
potwierdzam.
ze szkłami panasa jest równie szybko. Nie wiem jaki mechanizm AF siedzi w Gx7, ale E-M10 jest troszkę szybszy od Panasa G3 na tych samych szkłach. W praktyce taka różnice ma niewielkie znaczenie, bo oba ostrzą bardzo szybko, ale da się to zauważyć.Cytat:
Jeśli chodzi o AF w E-M10 to ze szkłami Olympusa i w trybie AF-S jest bardzo szybki, innych obiektywów niestety nie mam.
niestety tutaj też muszę potwierdzić :(Cytat:
AF-C niestety nie nadaje się do niczego moim zdaniem - tutaj jednak czujniki fazowe ciągle mają przewagę.
ej, czepialcu, wiesz o co chodziło ;)
Oglądałem GX7 i EM-10 w sklepie i podobał mnie się jeden i drugi. Gdybym miał wybierać to sam miałbym problem. Wykonanie stoi po stronie GX7 ale to inna półka cenowa, sterowanie, menu, customy wolę Panasonicowe ale tylko dlatego, że jestem już przyzwyczajony, GX7 ma też u mnie plusa za elektroniczną migawkę.
Olek natomiast ma plus za niższą cenę (na wyspach i nie tylko;)), lepszą pracę przy długich czasach naświetlania (lubię nocne zdjęcia ze statywem), centralny wizjer i pewniejszy chwyt.
Ale wizjer EVF w Gx7 jest lepszy niż w Olku?
Cytat:
Ale wizjer EVF w Gx7 jest lepszy niż w Olku?
tak, 2.8MP w GX7 i 1.44MP w E-M10. Wizjer w Panasie daje też większy obraz (powiększenie). Panas ma też migawkę 1/8000 a E-M10 1/4000.
Ehh czyli dalej nie wiem który wybrać :/
Zaraz zaraz - Ty miałeś już E-M10? widziałeś dobrze detale w wizjerze? wystarczał???
Przypadkowo trafiłem na starszy post...
Idź i zobacz jak wygląda GX7. Oba aparaty dają prawie identyczny obrazek wiec praktycznie nie zobaczysz różnicy a na Flickr znajdziesz setki jak nie tysiące przykładów co można osiągnąc w.w. aparatami.
Miałem i przy gorszym świetle przycinał dość mocno obraz w wizjerze..
W E-M1 też obraz mocno przycina, a tam jest lepszy wizjer.
Obawiam się, że do obrazu bez przycięć potrzeba optycznego wizjera. EVF jeszcze nie osiągnęły takiego poziomu jakości.
Kurcze wiecie co, mam teraz na E-M10 założony dekiel 9mmf/8, siedzę w słabo oświetlonym pokoju (1 żarówka energooszczędna w lampce - panuje półmrok). Macham aparatem w te i wewte patrząc w EVF i żadnego wielkiego smużenia nie widzę. Machałem dość szybko ręką przed wizjerem i też żadnych spowolnień i przycięć nie zaobserwowałem. Da się odczuć niewielki lag, ale to chyba norma i w silnym świetle dziennym też występuje. O co chodzi, mamy inne wymagania czy co?
Mi też nic nie smuży... ani nie przycina... ale ja dziwny jestem - przez EVF widzę więcej niż przez wizjery optyczne, nawet te na pryzmatach :mrgreen:
Czy ten obiektyw który jest w zestawie 14-42mm 3.5-5.6 II R jest dobry?
Bo widzę, że cenowo jest tańszy niż zestaw razem z 14-42 EZ
Oprócz rozmiaru coś jeszcze?
Ja go lubię - optycznie bardzo przyzwoity, szybki AF, ostrzy z dość bliska, ciemny jak to kit. Większy od wersji EZ, ja wolę jednak ten tańszy - ciągle malutki, nie zużywa energii przy zmianie ogniskowej. Elektryczny zoom może być fajny przy filmowaniu, to zdjęć wolę jednak tradycyjną zmianę ogniskowej.
Elektryczny 14-42 ma 1 wadę przy filmowaniu. Mianowicie zoom działa zerojedynkowo tzn po odchyleniu pierścienia mamy pełną prędkość najazdu/odjazdu.
Czy wasze E-m10 też mają trochę luzu w pierścieniu sterującym położonym wokół przycisku migawki??
Miałem dwa aparaty w reku i w jednym pierścień trochę latał na boki jak nacisnęło się z góry na rant w drugim trzymał się lepiej ale bynajmniej nie był osadzony na sztywno. To były egzemplarze wystawowe więc swoje mogły przejść ale skąd luzy w obu?
Dodam tylko, że pierścień działał poprawnie, zastanawiałem się nawet czy nie jest osadzony na jakimś gumowym pierścieniu który ma na zadanie minimalizować ryzyko wyłamania.
Też jestem o tym przekonana.
U mnie też jest jakiś minimalny luz, ale całość siedzi dość sztywno i pracuje z należytym oporem.
Sprawdziłem elektronicznego kita i faktycznie, o ile w trybie foto prędkość zoomowania zależy od wychylenia dźwiegienek sterujących zmianą ogniskowej, to w trybie filmowania prędkość jest stała i niezależna od tego jak mocno je wychylimy. Ciekawe czy to celowy zabieg Olympusa (tylko nie wiem jeszcze po co) czy jakiś błąd w oprogramowaniu.
Witam innych szczesliwych posiadaczy e-m10, ktorego pare dni temu stalem sie wlascicielem. Zmiana z Ex-1 kolosalna. Poki co oprocz tego ze aparat zrobil na mnie olbrzymie wrazenie nic wiecej nie moge powiedziec. Testy w trakcie.... xD
w menu można ostawić sobie trzy prędkości: wolno, normalnie i szybko; oddzielnie dla robienia zdjęć, oddzielnie dla filmowania. Z tym, że przy robieniu zdjęć spowalnia/przyśpiesza to zoomowanie, nad którym i tak mamy kontrolę wychylając odpowiednio dźwignię, a w trybie filmowym po prostu ustawia sztywno prędkość zmiany ogniskowej. Trochę bez sensu, bo nawet w najszybszym trybie zoomowanie jest dość płynne.
W manualnym zoomie jednak dużo ciężej filmować i zmieniać płynnie ogniskową, miałem Panasa 14-42 i tam pierścień zmiany ogniskowej chodził bardzo skokowo. Wymieniłem na Panasa 14-45 i było już płynnej, ale i tak elektroniczny zoom dużo lepszy. To drugi (oprócz rozmiaru) czynnik, dla którego trzymam małego kita.
Czy nowsze matryce Olka w E-M10, E-M5 radzą sobie dużo lepiej w pracy z dłuższymi czasami naświetlania niż Panasonicowe GX7?
Ciekaw jestem jak spisują się w pracy - zdjęcia nocne, niskie ISO, czasy rzędu kilkudziesięciu sekund.
Mój GX1 mnie rozczarował, nowsze matryce Panasa są pewnie lepsze ale słyszałem, że przy dłuższych czasach naświetlania Olek prowadzi.
Nie narzekam:
forum.olympusclub.pl/threads/79166-Stare-i-nowe-nie-tylko-Olkowe-)/page67?p=1133477&viewfull=1#post1133477
W galerii jeszcze jedno, chyba 40s.