Nie doczytałem biura pisu...
Pewnie po spotkaniu partyjnej braci, ktoś zapomniał moherowego dziesięć lat niepranego beretu...
Wersja do druku
Nie doczytałem biura pisu...
Pewnie po spotkaniu partyjnej braci, ktoś zapomniał moherowego dziesięć lat niepranego beretu...
Gdańsk c.d.
2003. Załącznik 238469
2004. Załącznik 238470
2005. Załącznik 238471
2006. Załącznik 238472
Faktycznie, tam w Gdańsku też pływają jakieś pływadełka.... Niesamowite :)
Świetny jest ten obrotowy most z 2003 i 2005
Bogdan marynarze, lotnicy, saperzy, chirurdzy itp. mają w pracy stres. I aby móc wykonywać swoją pracę muszą pić. :mrgreen:
Pewnie ci o których pisałeś, musieli się zalewać, bo już nie mogli patrzeć na turystów. :)
Gdańskie widoczki klasyczne - ale miło się ogląda.
Ale światełka Ci niebo poskąpiło...
A co do picia przed pracą - kiedy studiowałem (Farmacja na UM w Warszawie) - to bibliotekę mieliśmy przy ul. Oczki - zaraz obok prosektorium.
Żeby dostać potrzebne książki trzeba się było ustawiać w kolejkę wcześnie rano - akurat kiedy myli chłodnie na zwłoki.
Pracownicy zaczynali robotę od szklanki spirytusu - każdy kto w tej kolejce stał i miał okazję "odetchnąć" tamtejszym powietrzem świetnie to rozumiał... ;-)
Dzięki za wpisy :) @August68 - na kolejnych zdjęciach ze światłem będzie jeszcze gorzej. Wiatru wprawdzie nie widać, ale mżawka i lekki zacinający deszcz skutecznie zniechęcały do wędrówki po mieście.
Dlatego wlazłem do Mariackiego:
2007. Załącznik 238490
2008. Załącznik 238491
2009. Załącznik 238492
2010. Załącznik 238493
Bogdan, musisz nadrobić przy następnej okazji,
każda z tych figurek aż się prosi o osobne zdjęcie, a wręcz może i portret :-)
Leśna k/Lubania Śl.
Lepsza strona rynku :wink:
2011. Załącznik 239428