Nienasycone te oblechy, nawet jeszcze wyschnąć nie zdążyły :shock:
Wersja do druku
Nienasycone te oblechy, nawet jeszcze wyschnąć nie zdążyły :shock:
fajne, takie w rosie nie uciekają, można je focić z każdej strony...:)
Rosa to moje przekleństwo. Jakiego robala nie znajde to rosa. Mgła to tak gęsta ze łopata odkopuje. Dni bez rosy to cud. A jak po południu na łąki ide to komary ze mnie McDonald'sa robia. Tanie i byle jakie żarcie ale każdy je.
OFF i już nie gryzą, bez tego na łąkę nie wychodzę bo zżarły by mnie żywcem, a i kleszcze odstrasza, trzy razy się zapomniałem popsikać i musiałem wyciągać drania
( 3 kleszcze w ciągu 2 lat)
W niedzielę trochę fociłem na szlaku Bobolice - Miró i zero ukąszeń, żadnego kleszcza.
ja to chętnie na takiej łące na której focicie bym się zaczaiła i fociła Was jak się znęcacie nad oblechami ;)
to musiałoby być mega :mrgreen:
foto z blendą idealnie pokazane zalety tegoż urządzenia :)
168;169;170; swietne.
Ladny seksik natym zdjeciu :)
pozdro
Dzięki wszystkim za odwiedziny, dziś rano pogoda była idealna, zero wiatru, słoneczko wschodziło, tyko ja coś nie w formie.
Więc kilka mniej udanych kadrów.
P.S. Poranna rosa jak zwykle naturalna :grin:. To już prawie mój znak rozpoznawczy.Chyba będę z ręcznikiem albo suszarką chodził na łąkę.
177
Załącznik 153780
178
Załącznik 153781
179
Załącznik 153782
180
Załącznik 153783
181
Załącznik 153784