Tak jak pisałem, dopiero zaczynam :)
Ja mam to samo. Ale staram się rzucać raczej w kierunku psa, żeby się za bardzo nie rozpędzała i nie hamowała na piłce. A to dlatego, że po pierwsze nie wiem ile psina ma lat. Niby badania ok, ale kiedyś się na piłce potknęła i kulała kilka dni. Ogólnie kochane psisko ale ma grację słonicy.
Jak chcę ją wybiegać, to przy okazji ćwiczę dyscyplinę - każę zostać, odbiegam kilkaset metrów i wołam do mnie. Sprint a potem smaczek. I jest radość.
A flak piłki głównie służy jako szarpak.
A tak generalnie to jak się znalazła, to nie wiedziała co to piłka, szarpak itp. Zna zasady pobytu w domu i chodzenie na smyczy. Ale NIC ponad to. Zero komend albo zabawy.
Właśnie miałem zapytać, co to za piłka, bo wygląda nie mało zniszczoną jak na takie zabawy...
Załącznik 238782