Widzę, że z grzybami to jak u mnie :wink:
Wersja do druku
Widzę, że z grzybami to jak u mnie :wink:
Po części tak - z wieści od znajomych i rodziny wynika, że po prostu prawdziwki się już niestety kończą :(, a po części jest także w lesie w którym zbieram prawdziwe to trzeba za nimi nurkować pod małymi jodełkami i buczkami, inaczej nie ma szans na znalezienie jakiegoś co dopiero na sfocenie jakiegoś w dobrych warunkach świetlnych - nie wiem jak jest w lesie w którym Ty zbierasz...
Całe szczęście, że gorzała do grzybków jest dostępna non stop :-)
Świetne foty a szczególnie 505.
519. mazurkowo I...
Załącznik 160159
520. mazurkowo II
Załącznik 160160
521. brzozowo I...
Załącznik 160161
522. brzozowo II...
Załącznik 160162
523. brzozowo III i chmurkowo
Załącznik 160163
bardzo fajnie Ci niebo "zagrało" - pochodziłbym jeszcze wokół motywu studni 521 : D
Wróbelek na pierwszym zdjęciu ładny. Jak byłem mały to wróbli na osiedlu było mnóstwo a dziś jak na lekarstwo.
Mazurek. ;) Dzięki. :)
Ocieplanie bloków, wycinka/przycinanie krzewów będących dla nich schronieniem czyli w obu przypadkach brak miejsc gniazdowania/schronienia przed drapieżnikami/noclegowych to jedne między innymi z przyczyn zanikania miejskich populacji wróbli.
Mazurki są mniej uzależnione, mniej powiązane z człowiekiem to jeszcze jakoś sobie radzą, choć też nie jest im łatwo (coraz mniej ludzi na wsi hoduje konie i bydło dzięki czemu mazurki mogły łatwo znaleźć pożywienie).
Takie sobie... jesienne:
524.
Załącznik 160323
525.
Załącznik 160324
526.
Załącznik 160325
527.
Załącznik 160326