Opowieść świetna. Doskonała jako uzupełnienie zdjęć. Nie przerywaj ani jednego, ani drugiego :)
Wersja do druku
Opowieść świetna. Doskonała jako uzupełnienie zdjęć. Nie przerywaj ani jednego, ani drugiego :)
Cieszy mnie że podoba Wam się ta opowieść i kontynuować ją będę z wielką przyjemnością ale zarazem proszę o trochę wyrozumiałości. Trudno czas znaleźć by częściej niż raz w tygodniu kolejny odcinek zamieścić.
Foto-Opowieść fajna, oglądam :)
Bardzo ładna opowieść.
Kolejny niedzielny wieczór, więc pora na kolejne gruzińskie wspomnienia. Tym razem sięgnę po wspomnienia te starsze - bo ubiegłoroczne. Będąc w Gruzji z zorganizowaną wycieczką objazdową wiele miejsc traktuje się bardzo pobieżnie. Tak zostały potraktowane ruiny twierdzy Udżarma, które pokazano nam tylko z parkingu przy drodze.
344.
Załącznik 137682
Owszem, powiedziano że to bardzo ważne ruiny, ale że ruiny i że wiele nie zostało a oglądać nie ma co.
Ten temat mocno mnie intrygował. Nie lubię pozostawiać tematów "niedokończonych" więc gdy w listopadzie tego roku odwiedziłem Gruzję ponownie Udżarma stała się jednym z celów do odwiedzenia.
345.
Załącznik 137683
I owszem, może i wiele z twierdzy nie zostało, ale trzeba pamiętać że ma ona udokumentowane ponad 1500 lat, a prawdopodobnie jest jeszcze starsza (mówi się nawet o początkach naszej ery). Kiedyś był to duży kompleks o czym przypomina szkic zawieszony na ścianie.
346.
Załącznik 137684
teraz co tu dużo mówić są to malownicze ruiny,
347.
Załącznik 137685
348.
Załącznik 137689
jako tako jest zachowana jedynie zamkowa kaplica ale tego pewnie P.T. Czytelnicy niniejszego wątku pewnie się sami domyślili :)
349.
Załącznik 137686
350.
Załącznik 137687
351.
Załącznik 137688
I jeszcze rzut okiem na dolinę rzeki. Cóż, jak widać na zdjęciach pogoda nie dopisała ale... cieszę się że miejsce to dane było mi odwiedzić.
352.
Załącznik 137690
CDN.
Pdróże piękna sprawa, szkoda że nie zawsze światełko dopisuje :)
Z tego co widzę po zdjęciach, to listopad nie jest najlepszą porą na podróż do Gruzji.
nie do końca... w ubiegłym roku też byłem w Gruzji w końcówce listopada i pogoda dopisała świetnie. Cóż, w tym roku się to nie udało. Ale, wtedy byłem w zachodnich regionach które są cieplejsze niż wschód kraju. Z drugiej strony - gdy pogoda gorsza chętniej się zwiedza miejsca których przy ładnej pogodzie pewnie by się nie odwiedziło, o czym w którymś z kolejnych odcinków napiszę.
Ja jestem zachwycony dzwonem.