Odp: FrustArt - otwarty wątek eksperymentalny
Jakoś tak... mało w nim frustracji. Normalne jest. wręcz ładne. Nie nadaje się :D
Odp: FrustArt - otwarty wątek eksperymentalny
Cytat:
Zamieszczone przez
yamada
powiedziałbym, że pół na pół,
w tej fotce ekran i wężyk bo statyw stał w wodzie :) na nieco miękkim dnie
Dzięki za odpowiedź.
Odp: FrustArt - otwarty wątek eksperymentalny
Cytat:
Zamieszczone przez
bufetowa
Jakoś tak... mało w nim frustracji. Normalne jest. wręcz ładne. Nie nadaje się :D
Racja! Ni czort tu nie pasi. :-D
Odp: FrustArt - otwarty wątek eksperymentalny
Ale na prawdę sfrustrowany dziś foty poszedłem robić :)
Odp: FrustArt - otwarty wątek eksperymentalny
Cytat:
Zamieszczone przez
yamada
Ale na prawdę sfrustrowany dziś foty poszedłem robić :)
No i co? Z d00py szkło? Nie wyszło. Bierz pawulon popij syropem na kaszel,
plecak circa 15kg i ganiaj jeszcze raz, może się uda. :-D
Odp: FrustArt - otwarty wątek eksperymentalny
Tak coś czułem, że jak dam krajobraz to będzie k..pa nie frustracja...trza większego doła albo się na streeta przeciepnąć... tyle że kurde ze streetem będzie gorzej bo nijak mi się nie chce z aparatem po mieście ganiać...W związku z czym jadę zakupić sobie kartę pamięci do smartfona, a potem poprzeglądać foty z Tatr, moze tam coś jeszcze do galerii wyszukam.
Ech...nawet spokojnie sfrustrować się nie mozna, niech już spadnie śnieg... :) ;)
Odp: FrustArt - otwarty wątek eksperymentalny
Cytat:
Zamieszczone przez
yamada
Ale na prawdę sfrustrowany dziś foty poszedłem robić :)
A ja sfrustrowany w tym samym czasie spoglądałem na przepienkne kolorki na niebie jadąc do pracusi bez aparatu oczywiście ;)
Odp: FrustArt - otwarty wątek eksperymentalny
Cytat:
Zamieszczone przez
romek1967
A ja sfrustrowany w tym samym czasie spoglądałem na przepienkne kolorki na niebie jadąc do pracusi bez aparatu oczywiście ;)
Ale ten XZ-1 ze stopki to by Ci się do portfela zmieścił... :mrgreen: I miałbyś go zawsze przy sobie. :)
Odp: FrustArt - otwarty wątek eksperymentalny
Cytat:
Zamieszczone przez
petreq
Ale ten XZ-1 ze stopki to by Ci się do portfela zmieścił... :mrgreen: I miałbyś go zawsze przy sobie. :)
Ten xz-1 jest do wyższych celów stworzony;-)
A co do wątku... Sfrustrowany ten kto tu zdjęcie wstawi:mrgreen:
Odp: FrustArt - otwarty wątek eksperymentalny
Cytat:
Zamieszczone przez
yamada
Wątek ucichł był, szkoda...
Chciałbym jednakże by szacowne grono wyżyło się na mojej fotce... Dzisiaj zrobiona, od ponad miesiąca wybieram się na wschód ale ciągle zniechęcała mnie aura. Wschody były ładne nie raz, tyle że brak zimy ze śniegiem, kolejny raz to samo miejsce wielokrotnie prze ze mnie fotografowane i pokazane jakoś zniechęcało. I tak powstał ten nieco ponuro-kolorowy obrazek...
Ja dlatego niezbyt trawię fotografię pejzażową - mam zawsze wrażenie, bez względu na to z jakiego zakątka świata fotografia pochodzi, że oglądam kolejną wersję tego samego zdjęcia. Oczywiście to pewnie jest moje osobiste skrzywienie, ale - mogę wyobrazić sobie tysiąc dobrych zdjęć samochodu zaparkowanego na nocnej ulicy - i każde z nich będzie dla mnie inne, a przy perfekcyjnie zakomponowanym pejzażu wysiądę już po piątym albo dziesiątym zdjęciu.
Wydaje mi się, że obrazy natury znacznie łatwiej poddają się swoistemu sformatowaniu wyobraźni, pokazując pejzaż pokazujemy nie tyle obraz natury, co jakąś kliszę, cz wręcz kliszę klisz.Więcej tu naszych obiegowych wyobrażeń na tego czym powinno być piękno niż piękna rzeczywistego. Dlatego ciekawsze wydają mi się te zdjęcia, które próbują dostrzegać piękno (często niełatwe piękno) w chaosie natury, jej brutalności, okrucieństwie, również brzydocie - a zwłaszcza, jej antyhumanizmie. Dopiero te czynniki, skontrastowane z tym co dostrzegamy w naturze jako przyjazne, piękne i harmonijne może sprawić, że obraz stanie się dla mnie interesujący.
Piszę to trochę na marginesie zdjęcia - ale z odautorskiego komentarza wysnuć można wniosek, że autor odczuwa rodzaj zmęczenia materiału. Może więc coś jest na rzeczy.
Do zdjęcia nic nie mam - ale jak napisałem wyżej, po 10 kolejnych miałbym dosyć.