-
Dzień dobry Planistigmacie,
Układ optyczny w tych obiektywach jest dosyć prosty. To układ dwóch grup achromatów- połączonych soczewek skupiającej i rozpraszającej – umieszczonych symetrycznie względem listków przysłony:
Przysłona irysowa:
A tutaj pierścienie regulacji przysłony:
Obiektywy te popularne Aplanaty różnie były zwane. Między innymi Platystigmat kolego Planistigmacie ;)
Pozdrawiam
-
Bardzo dziekuje za opis. Wiadomo wiec juz wiele o obiektywach. Sa bardzo ladne i daja ciekawy obrazek, choc Aplanaty sa popularne jak sam napisales.
Kiedys trafilem Aplanata z gwintem zbliozonym do M39. Nakrecilem wiec redukcje M39/M42 i zamocowalem calosc w ruskim mieszku makro (przeznaczonym do Zenitow M42) co pozwala mi na wygodne ustawianie ostrosci.
Moj nick pochodzi od ciekawszego obiektywu. Planistigmat to konstrukcja symetryczna 6 soczewkowa bedaca juz anastygmatem. No, i Planistigmaty byly produkowane w Warszawie. :)
W tych czasach jakis tam japonski przemysl optyczny nie mogl sie z nami rownac. ;)
-
Wspaniałe obiektywy, z przepiękną grawerką. Jak ja kocham trzymac w rekach takie staruszki.
-
Miło się ogląda takie cacka.
-
Witam poświątecznie :)
Pomarudzę dzisiaj trochę i zaprezentuję dosyć istotny kawałeczek fotograficznej historii.
Siostry - EXAKTA i EXA
Pewnie wielu z Was zna te aparaty. Na mojej półce zdecydowanie wyróżniają się swoim wyglądem. I choć nie są one wyjątkowymi okazami kolekcjonerskimi to warto je przedstawić. Zaprezentuje dwa egzemplarze cieszących się bardzo dobrą opinią produktów firmy Ihagee założonej w 1912 roku przez Holendra - J.Steenbergena.
Ihagee to skrót od nazwy fabryki Industrie-und Handelsgesellschaft . Gniazdo lampy błyskowej wyzwalanej przez migawkę, dźwignia szybkiego przewijania filmu, wymienny celownik to ważniejsze wynalazki Ihagee. Jednak najważniejszą zasługą wydaje się być wprowadzenie na rynek pierwszej jednoobiektywowej lustrzanki małoobrazkowej w 1936 roku. Była to słynna KINE EXAKTA wersja 1.1 wysoko ceniona i poszukiwana przez kolekcjonerów. Prawdą jest, że dwa lata wcześniej Rosjanie opublikowali materiały dotyczace swojego modelu lustrzanki małoobrazkowej „Sport” ale to Ihagee pierwsza wyprodukowała i wypuściła na rynek Exaktę.
Moja Exakta II Ihagee Dresden nr seryjny 669315 to wersja 2.2 produkowana w latach 1949-1950. Niewiele różni się od wersji przedwojennej.
To solidna konstrukcja o charakterystycznym kształcie bryły z pięknie grawerowaną płytą czołową, estetycznym i precyzyjnie wykonanym kominkiem.
Zakres czasów 1/25-1/1000, B, Z, dźwignia szybkiego przesuwu filmu z blokadą, pokrętło nastawu czasów zwłoki i licznik – to elementy znajdujace się na górnej płycie aparatu. Dół - dwa pokrętła do przewijania filmu, gniazdo mocowania do statywu i pokretło blokady dźwigni z nożem tnącym negatyw(? ).
Jestem drugim właścicielem tej Exakty a pierwszym był mój wujek. Parę tygodni temu dostałem go w prezencie:). Wszystkie mechanizmy działaja poprawnie ale lustro zostało wyczyszczone zbyt „dokładnie” ;). Obiektyw Tessar 1:3,5 , F=5cm. Więcej na zdjęciach :).
Exakta była drogim aparatem i z tego względu często niedostępnym dla mniej zamożnych zainteresowanych foceniem. W Ihagee rozpoczęto więc prace nad uproszczonym i tańszym modelem. Z poczatkiem roku 1950 ukazał się prototyp młodszej siostry Exakty pod wezwaniem EXA VAREX wer.1.0.0/1.0.1 Prototypów ukazało się zaledwie 140 sztuk i z tego względu jest to wyjątkowy rarytas kolekcjonerski. Ale większym hitem okazała się następna wersja EXA 0, wer.1.1 a to za sprawą małego „oszustwa” producenta. Okazało się bowiem, że czas 1/250 sek. podawany w opisie technicznym i wygrawerowany na górnej płycie jako jedno z dostępnych ustawień był zafałszowany(zdecydowanie dłuższy od deklarowanej 1/250s.). No i proszę – nawet pomyłka może przyczynić się do sukcesu pojmowanego w pewnym sensie ;).
Nie licząc prototypu EXA Varex wyprodukowano 9 wariantów EXA 0.
Mój egzemplarz to EXA Ihagee Dresden wersja 1.7 o numerze seryjnym 472516 produkowana była w latach 1956-59. Pięknie wygląda. Stan igła i od czasu do czasu w użyciu. Exa zachowała podobny kształt bryły do Exakty ale jest zdecydowanie mniejsza. Brakuje tu dźwigni szybkiego naciągu/przesuwu a zamiast tego zastosowano pokrętła. Czasy ustawiane są za pomoca dźwigni przesuwanej do przodu i tyłu(jak w aucie z automatyczną zmianą biegów) w zakresie 1/25-1/150s, B. Rolę kurtyny migawki przejęło lustro. Płyta czołowa i kominek(wymienny) podobna jak w Exakcie prezentowanej wcześniej. I mała pierdółka ale dodająca uroku – półksiężycowa blokada spustu ;).
Prezentowany model zaopatrzyłem w obiektyw z innego późniejszego modelu. To Pancolar 2/50, przysłona do 22.
Ta EXA dodana przeze mnie do ulubionych. Uroczy aparacik. Jestem przekonany, że Exakta nie wstydzi się swojej młodszej siostry Exy.
To tyle na dzisiaj.
Pozdrawiam i oczywiście zachęcam do dkładania swoich staruszków na półkę "Jarmarku staroci" :).
Wojtek
-
No Wojtek, teraz to "dales do pieca". Exakta to klasyka i chyba najpiekniejsza z jednoobiektywowych lustrzanek.
Jesli pozwolisz to napisze kilka zdan na ten temat.
Z tego co pamietam to galka po prawej stronie sluzyla do ustawienia dwoch rzeczy:
a) do ustawienia czasu samowyzwalacza
b) do ustawienia dlugich czasow aparatu
Dlatego sa tam 2-ie skale z czasami. Np cyferka 5 (sekund) wystepuje na niej 2 krotnie. Exakta ma wiec czasy do 12-tu albo 6-ciu sekund. Tylko zeby uruchomic te funkcje potrzebne jest odpowiednie ustawienie kolka czasow po lewej stronie. Dawno juz nie mialem zadnej dzialajacej Exakty w rekach, wiec moglem cos pokrecic. ;)
Tak, ten nozyk sluzyl do odcinania naswietlonych czesci negatywu.
Pancolar, ktory jest zamontowany do Exy to przepiekna wersja z dwoma zabkami pokzujacymi glebie ostrosci w zaleznosci od ustawionej przyslony i odleglosci. Jeden z zabkow jest zamocowany na pierscieniu przyslon, a drugi na osobnym pierscieniu obracajacym sie zaleznosci od ustawienia pierscienia przyslon.
-
Śliczności proszę ja Was ;).
-
Najfajniejsza jest ta półksiężycowa blokada spustu :)
-
Ja trochę zaniżę poziom, bo aż takich rarytasów jak Wojtek nie mam;) Tym razem 40-to letnia "małpka" Czyli Olympus Trip 35. Nawet dużo tych aparatów można znaleźć na allegro. Porządnie zbudowany, z prostą obsługą i w dodatku działający bez baterii. Uśmiech na mojej twarzy wywołuje zawsze blokada zrobienia niedoświetlonego zdjęcia: spust się blokuje, a w wizjerze "wyjeżdża" kawałek czerwonej plexi:D Zdjęć wykonanych tym aparatem jeszcze niestety nie mam, ale obiecuję nadrobić;)
-
Planistigmacie-> wartościowe uwagi uzupełniające opis. Dodam tylko, że pokrętło czasu(z lewej) ustawiało się na czas B a podgląd głębi ostrości(dwa rozsuwające się ząbki) to genialne rozwiązanie :)
Sepi19-> wydłub jeszcze coś i pokazuj :).
KoValus-> wbrew pozorom jest jeszcze tego trochę na rynku i można coś uchodzić. Łatwiej i taniej jest w przypadku aparatu EXA. Exaktę natomiast w dobrym stanie trochę trudniej uchodzić no i zaczynają być drogie. Piękny ten Twój Olympusik. Przypomina mi troszkę Zorkę 10. Powiedz mi gdzie w tym aparacie znajduje się dźwignia naciągu migawki ?
Alnico-> właśnie, takie małe toto a cieszy. Podobną blokadę spustu mam w Rolleiflexie z 1939r. Kiedyś pokażę.