I żeby przy 12 nie zasłaniała kadru i musi to być lekkie bo ten obiektyw to .....
Wersja do druku
Gumowa ma to do siebie że jest "regulowana"
Jest możliwość ustawienia priorytetu stabilizacji w menu aparatu.
@Jurek50 , tak z ciekawości, na czym polega priorytet stabilizacji ? przyznam nie słyszałem. Olympusy mają takie cuś w menu ?
OM 10 II ma w menu. Można ustawić priorytet stabilizacji w obiektywie...Wtedy wyłącza się -jak myślę- stabilizacja w body. Chociaż z obiektywem Olympusa 300/4 działają obie naraz. Ja podpinałem Lumixa 12-32.
Taki priorytet stabilizacji to mi się obił o uszy:). Coś mało domyślny dziś jestem
Odkurzę troche temat.
Tydzien temu wrociłem do m43. Panas GX7 z 20 mm f1.7 II. Mysle teraz o jakimś zoomie. Na razie przymierzam sie do 12-32 lub 12-60 Panasa. Mam dylemat który wybrać.
Kiedys mialem 12-35 f2,8 w zestawie z GX7 czy też EM5 lub EM10 i byłem bardzo zadowolony. Ale niestety nadal trzyma cenę.
Ta Leica fajna ale o 1,5 cm dłuższa od Panasa no i 3x razy droższa . Z GX7 nie bardzo ją widzę. Pasuje raczej do Panasów z serii G.
Wracając do mojego pytania 12-32 czy 12-60 ?? Ma służyć do fotografii rodzinno-wycieczkowej.
Czy opłaca sie używka (12-32) za 500 zl ??
Spisz kilka ofert , oblicz średnią i będziesz miął odpowiedź
Ha , Ha Ha !!!
nie rozumiem jakiej chcesz mądrej odpowiedzi
Już żadnej.
Po prawie 4 latach od ostatniej mojej wypowiedzi (powyżej) mam pytanie czysto techniczne.
Czy automatyczny dekielek Olympus LC-37C będzie działała na Lumix G 12-32 ?
Średnica filtr to też 37 mm.
Niestety nie.
Do otwarcia dekielka konieczny jest ruch części obiektywu do przodu.
Zamyka si.e po cofnięciu części obiektywu do tyłu.
W uzupełnieniu poprzedniej wypowiedzi.
Dekielek aby działał musi być "nakręcony" bezpośrednio na obiektyw,bez filtra.
Obiektyw Lumix 12-32 jest otwierany ręcznie i wtedy rzeczywiście dekielek otwiera się.
Po wyłączeniu aparatu dekielek pozostaje otwarty do momentu ręcznego zamknięcia obiektywu.
Chyba jednak lepiej będzie założyć smycz do fabrycznego dekielka.
1. Jak jakosciowo / optycznie się porównuje 12-32 i 12-60/5.6 (czyli ten nie-leica), oczywiście na zakresie w jakim to porównanie zachodzi (szerszy kat)
2. Czy oba są dostatecznie dobre przy matrycach 20 Mpix, czy muszą wymrzeć?
Nie znam 12-60 ale jak kupiłem 12-100/4.0 to okazało się, że moje mikro4/3 już takie mikro być przestało i szukałem czegoś malutkiego.
Lubię zoomy więc padło właśnie na 12-32.
I napiszę, że z moim EM1 mkII (czyli matryca 20Mpix) szkiełko radzi sobie bardzo dobrze.
Miałem go na wakacjach na Majorce - robiłem zdjęcia na spacerach ale też i wschody słońca ze statywu z długimi czasami.
Ze zdjęć robiłem odbitki (do fotoksiążki) formatu A4 i nie widzę jakiś braków w jakości.
Szkiełko jest rzeczywiście bardzo małe, leciutkie, jak masz większe kieszenie to spokojnie z aparatem się zmieści.
Trzeba jednak pamiętać, że zakres jest niewielki, szczególnie na długim końcu - ale ja lubię szkła 24 mm (dla FF) więc takiego szukałem.
Jak chcesz to mogę jakieś zdjęcia Ci podesłać, ewentualnie wrzucę coś tutaj.
Nie miałem do czynienia z 12-32, ale mogę coś powiedzieć o H-FS12060. Kupiłem go dwa lata temu i jestem zadowolony. Moim zdaniem, pod względem jakości optycznej, jest porównywalny z 14-45, którego też mam od dawna, ale już nie używam. 14-45 uchodził za jeden z najlepszych kitowych zoomów w systemie micro 4/3, poza obiektywami pro rzecz jasna. Jeśli miałbym wybierać pomiędzy 12-32, a 12-60, to zakładając, że są porównywalne optycznie, brałbym ten drugi, ze względu na większy zakres ogniskowych. Co do współpracy z matrycami 20 MP, to 12-60 jest sprzedawany w zestawach z GH6, który ma rozdzielczość 25 MP, tak więc nie będzie z tym problemu. Obecnie robię foty G91, którego kupiłem w zestawie z 12-60, co wyszło oczywiście dużo taniej, niż zakup samego obiektywu oddzielnie. Jeśli chodzi o zdjęcia które robiłem tym tandemem, to możesz sobie przejrzeć wszystkie foty z zeszłorocznego salonu ILA i pokazów RIAT, zamieszczone w moim wątku militarnym, a także pojazdy ze zlotu wstawione ostatnio tutaj.
Miałem 12-60 i 12-32. Szybki test, który zrobiłem aby sprawdzić zachowanie na brzegu, nie pozostawiało złudzeń, który lepszy. Tak więc 12-60 przepadł tu z kretesem. Od dwóch lat zabieram właśnie na wakacje 12-32, i nie tylko ja powtarzam, że to perełka wśród kitów ;)
12-32 miałem krótko bo nie polubiliśmy się.
12-60 miałem z Panasem GX9. Co prawda krótko, ale dobrze wspominam ten obiektyw. Nie zauważyłem żadnych wyraźnych wad.