A mnie sie najbardziej widzi 64, a pozniej 62. Gratuluje cierpliwosci i zapalu do fotografowania takich ruchliwych modeli :grin:
Wersja do druku
A mnie sie najbardziej widzi 64, a pozniej 62. Gratuluje cierpliwosci i zapalu do fotografowania takich ruchliwych modeli :grin:
Pięknie! Zimorodka to tylko na zdjęciach widziałem :( a chciałbym na żywo. Piękne zdjęcia i piękny model ;)
Fajnie Ci sie trafiło gdyż to niezwykle piękny ptaszek. Na zdjęciach 62 i 64 prezentuje się bardzo ładnie.
No ptaszynka świetnie wyszła, 62 chyba najlepsza ;)
Pozdrawiam
Zimorodek bardzo udany. Gratulacje!
a ja sie popastwilem nad 61 bo nikomu sie nie podoba:wink:
Dziękuję za komentarze, muszę przyznać że ptaszek nie tylko urodziwy ale i przesympatyczny. Jestem tylko na chwilkę, więc przy okazji o tym napiszę.
Mirek nie podoba mi się, właśnie tego chciałem uniknąć. Może i histogram poprawniejszy ale samo zdjęcie nienaturalne co jak dla mnie ( w zdjęciach przyrody) jest omyłką. Niemniej jednak dzięki za sugestię.
Powoli ciekawe zdjęcia mi się kończą, a nowych ( poza koncertowymi) nie przybywa, więc tym razem tylko dwie sztuki. Wybrałem te ponieważ zarówno jedno jak i drugie przywołuje przemiłe wspomnienia.
Wczoraj dojadając do obiadu grzybki w occie zatęskniło mi się do jesiennych łowów.
65.
Przesympatyczny portrecik wyszedł, a i 40-150 zgrabnie się tu spisał.
A sprzątając na półce wywaliłem pudełeczko z wyselekcjonowanymi nasionami słonecznika czekającymi na swoją porę.
66.
Niemiłosiernie ruchliwe bydle, nóżki krótkie ale nadrabia ilością...
Szkoda że kadr niepoprawny.
Ladnego grzybka pokazales...!
fajne zdjątka :) Szkoda 2 źdźbeł na prawdziwku (na nóżce) mogło by ich nie być było by 6 tak jest 6-:-P
Oj tam trawka, na grzyba masz patrzeć ;)
65 odsłona druga
Odslona druga grzybka rowniez swietna.
Widać, że grzybka z pełnym szacunkiem robiłeś w pozycji leżącej. Efekt jest i wart był tego. Pszczółka na słoneczniku przyjemna.
I gitara :)
Dobre zdjęcie - miło popatrzeć jak za oknem -18C i wszędzie śnieg...
Grzyb elegancki, aż żal pomyśleć co z nim się stało po tej sesji...:-P
Dziękować, chodź faktycznie muszę się przyznać że po sesji prawdziwek stracił grunt pod nogą ;)
Kolejna porcja koncertowa, tym razem z Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Pierwszy raz mogłem robić zdjęcia na koncercie filmowanym przez telewizję. O ile obecność Pana z TVP nie było niczym szczególnym, to ilość światła którą polano scenę już tak.
66.
Kobranocka
67.
68.
69.
70.
Hojniejsze oświetlenie poskutkowało wyższą skutecznością, udanych ujęć było znacznie więcej. Kusiło mnie aby ograniczyć auto iso do 800, ale stwierdziłem że nie ma co ryzykować zwłaszcza że "do ludzi" idzie to w tak małej rozdzielczości że nie ma to większego znaczenia.
66. fajnie pokazani sa muzycy na scenie w swietle jupiterow... ( swietna fotka)
66 dobre.
W 67 uciąłbym prawą stronę ze względu na PD.
Właśnie jakoś mi nie bardzo było z tym ciachaniem, krop nie pasował bo gineło za dużo dołu, a kolokwialne uwalenie kawałka prawej dało by dziwaczną proporcje boków. I zostało jak jest
Wytwory chorego umysłu
71.
72.
Tzn wpływ studiów na człowieka, sam jestem raczej przeciwny takiemu przeinaczaniu tego co widać, ale może się komuś spodoba. Taka ciemna strona Photomatixa.
Ta jasna, jako bardziej wymagająca musi jeszcze trochę poczekać.
72 mi się podoba. Może bym ciachnęła zabudowania i tym samym podniosłabym dolną krawędź ponad pierwszy ślad. Ale efekt zabawy fajny. :)
Dzięki za komentarz. Efekt zabawy może i fajny ale mam nadzieję że więcej go nie doświadczę ;)
Tym razem sklejka którą mogę zaliczyć do udanych
73.
Zimę mamy śliczną. Z całym zrozumieniem licznych wad które przedstawia, bez wahania mogę powiedzieć że wole taką od wiecznego +3 i ciągłych deszczyków. Nie wątpię że mówię tak bo mam prąd, ciepło w tyłek i co zjeść... ale nie o tym miałem rozprawiać. Kadr oddaje w pełni ten przemroźny poranek.
74.
Widoczek z okna. Nieco nieaktualny, ale przecież nie musi. Mocne kadrowanie ( nie wiem kiedy się nauczę, co bym nie musiał potem chlastać ) + photomatix i jakość polecała się szukać tam gdzie jej nie ma...
No no, sporo czasu minęło. Na dodatek wątek reprezentują ledwie-średnie hdr'y, pora to zmienić
Gdy się zbiera, ciuła, naturalną koleją rzeczy jest że prędzej (albo później) się nazbiera. Nie inaczej było tym razem. Dobry miesiąc temu stan konta wykazał 1350zł które mój mózg przeistaczał w 14-54. Rozsądek mówił to i nic innego ! Ale gdzieś tam w tyle fantazja krzyczała 9-18, jeszcze z 2 miesiące i by się dozbierało...
Rozsądek zwyciężył i kit poleciał na emeryturę. Fantazja gniewa się do dzisiaj, ale myślę że kiedyś jej przejdzie.
Samo szkło początkowo zdawało się być gorsze aniżeli podejrzewałem. Af nie szybszy niż u plastika ( ale tu puszka robi swoje ), na dodatek zdarza mu się mylić i to w miejscach zdawało by się - pewnych.
Po pierwszym koncercie zmieniłem zdanie.
74.
75.
76.
77.
78.
79.
Happysad w roli głównej. Należy ich pochwalić za oświetlenie, miłe dla oka i zdjęć.
W trudnych warunkach świetlnych ostrzy pewniej i szybciej niż kit, a jasność robi swoje i skutecznie ułatwia życie. Właściwie nie musiałem korzystać z OM'a.
Nareszcie ! Mam nadzieję że Wiecie drodzy Forumowicze co to oznacza.
80.
81.
Zwiastun wiosny ladny (80) .
82.
I na tyle było by tych krokusów. Po tych wszystkich koncertach miło jest znowu wrócić do siebie. Wtórne to wszystko do bólu. Można by rzec że każdy może wyjść i nastrzelać takowych dowolną ilość - byle kwiat i słońce było. Ale skoro sprawia to radość to ani myślę przestać, z takiego rozprawiania nic nie ma. A tak chociaż mam wiosenną tapetę na pulpit.
Sarny są bezczelne. Jak już mam wolne i miast spać ciesząc się tym że mogę, wstaję i czekam aż przylezą to tego dnia albo nie ma ich wcale, albo kończą śniadać nim się dostatecznie jasno nie zrobi. Zimorodki są bardziej skore do współpracy.
Już po żałobie wiec mogę podrzucić co nieco koncertu, chodź obecnie po drugiej stronie obiektywu raczej preferuję kwiatki.
Już dłuższy czas temu do Bydgoszczy zawitał Titus ze swoim drugim zespołem. Całość pod nazwą Titus Tommy Gun wypaliła świetnym koncertem, facet ma doświadczenie i wie jak to się robi. Oprócz materiału z świeżutkiej płyty podano też covery najlepszych tj Thin Lizzy, Motorhead czy Iggy Pop.
83.
84.
85.
86.
87.
Światła nie było, ani ciut ciut. F1,8 iso 1600 za mało. To też postanowiłem sobie po-błyskać na drugą kurtynę.
No bardzo fajne fotki zwłaszcza te koncertowe.
Ostatnie z koncertowych (87) nic tylko na okładkę płyty lub gazety dać.
Ale bardzo podoba mi się też 74. W swoim rozmydleniu sprawia takie trochę bajkowe wrażenie pomimo tak "niebajkowego" tematu :)
Koncertowe rewelacyjne, super światło...jeśli jeszcze powiesz że nie grzebałeś PS lub czymś podobnym w efektach...Gratki :!:
Dzięki za miłe słowa, nie spodziewałem się takiego odzewu !
PS'a tu nie było nic a nic, w koncertowych raczej nie korzystam. Wszystko to połączenie pomysłów, głównie lampka ( wbudowana ;) ) strzelająca na drugą kurtynę, a w 83 i 87 jeszcze zmiana ogniskowej zaraz po błysku w trakcie "doświetlania tła".
Oj nie to miałem na myśli, nieraz zdarza się że nikt miecha posta tu nie wrzuci, np po Happysad'zie (chyba najlepszych jakie dotąd zrobiłem na koncercie ) a teraz boom kilka komentarzy ledwie zdążyłem to umieścić ;)
A to że foty w jakiś sposób są udane tego mam świadomość, inaczej by się tu nie pojawiły.
Też dawno nie byłem u Ciebie ale jakoś to umykało nie wiedzieć czemy. Podobały mi sie bardzo niektóre zimowe plenery a szcególnie ten z ścieżką do drewutni i dalej do lasu, pierwsze koncertowe no takie sobie ale ostatni koncert więcej niż dobry. Zwiastujące nadchodzącą wiosne sympatyczne.
zdj 72! ekstra:wink:
Dziękuję za komentarze, pora na kolejną porcję radosnej twórczości. Słońce, wszystko kwitnie, kolokwia jak grzyby po deszczu tylko głowa jakby coraz mniejsza. Tyle słowem podsumowania.
W drodze na zajęcia
84.
Zastanawiałem się czy tego skrajnego na dole nie wywalić ku chwale kompozycji, ale został ;)
85.
86.
Ten raczej słowem wstępu gdyż robale wracają !
85 było by fajniejsze gdyby te zakrecone pręciki umieścić po przekątnej. Zakręcenie mleczyków nie podnosi w jakiś istotny sposób ich postrzegania. Na zdjeciu z żuczkiem odczuwam lekki brak ostrości i trochę bieli wymkło sie spod kontroli.
Sam miałem z 15 pomysłów co do umieszczenia zakręcenia, ale uwierz mi trudno było trafić ;)
Co do żuczka się zgadzam po całości, ale chłopak pełni formę wstępu nie wymagam od niego więcej.
Wisiałem nad tymi kwiatkami dość sporo i w zasadzie przestałem patrzeć na przepaloną biel bo mijało się to z celem. Po dołożeniu pierścieni światło leci na pysk, a przecież trzeba go jeszcze domknąć aby cokolwiek w GO zmieścić to i zdjęcia robiły się w pełnym słońcu.