Patrzę na ten obrazek myślę Ixus,
myślę Ixus, widzę Err 18 czy 36.
Wersja do druku
Patrzę na ten obrazek myślę Ixus,
myślę Ixus, widzę Err 18 czy 36.
Aparaty typu RX100, opisywany tu Canon G7X jak najbardziej mają sens i to obok bezluster i luster.
Niby można iść w coś takiego jak GM1 ale ergonomia trzymana tego czegoś z większym obiektywem jest żadna, podobnie miniaturyzacja, niby mały, ale jednocalowiec jeszcze mniejszy.
Sam najczęściej zabieram np. E-P5 i LX5, doskonale się uzupełniają, a po zamianie LX5 na małego jednocalowca z jasnym obiektywem np. 1.8 będzie jeszcze lepiej.
Wszystko zależy też od celu w jakim kupujemy aparat. Dodatkowo producent też sprytnie utrudnia wybór, ty wbuduje wizjer, a tu nie, tu da sanki, a tu nie, tu da cenę niższą, a gdzie indziej wyższą ... i rynek się kręci. Są opcje to ludzie kupują, jeden kupił bezlustro, ale pojawił się fajny jednocalowiec - więc go dokupujie ... i vice versa.
Pierwszy raz się zgadzam :D
Troszkę więcej informacji o aparacie:
http://www.optyczne.pl/7437-news-Can...Shot_G7_X.html
Optyczne piszą, że AF w dobrych warunkach celny ale wolny, w gorszych traci celność i jeszcze bardziej spowalnia ...
Fajny jest, wygląda prawie identycznie jak s100 ale ma ruchomy wyświetlacz i dodatkowe kółko kompensacji ekspozycji. W s100 kompensacje ekspozycji przypisałem do ringu wokół obiektywu, do tylnego kólka przyslonę lub czas do przycisku funkcyjnego blokade pomiaru swiatła/AF i mam kompakt ze sterowaniem lepszym w trybach preselekcji niż w niejednej lustrzance entry level:wink:
śledzę najnowsze opisy i testy aparatu i podobać mi się zaczyna coraz bardziej, już nawet pierwsze oferty w polskich sklepach internetowych pojawiły się. Tylko ta cena ... ehhhh