Odp: O "wyższości" fotografii czarno-białej nad kolorową lub na odwrót
Cytat:
Zamieszczone przez
jaclas
Fotografia cyfrowa dała mi wreszcie kolor tanim kosztem. Od momentu zakupu pierwszego cyfrzaka zrobiłem (w ostatecznym efekcie) na setki
zdjęć kolorowych być może z pół setki w czerni i bieli.
W jakim celu? Być może chciałem, aby były bardziej "artystyczne", a może zobaczyłem, że wypalone niebo jest bardziej do zaakceptowania,
niż na fotografii barwnej.
Chciałbym się od Was dowiedzieć, czy warto robić zdjęcia czarno-białe.
Jeżeli tak to kiedy lub co wymaga takiej fotografii? Może jakieś przykłady np. kolor i później po konwersji?
Czy ta fotografia "wybaczy" więcej, niż kolorowa? Na co zwrócić uwagę podczas robienia zdjęć i późniejszej obróbki?
Czy faktycznie jest bardziej artystyczna?
To zależy. Moim zdaniem z definicji nie ma i nie może być żadnej wyższości foto kolorowej nad B$W i odwrotnie. Jest tylko wyższość zdjęć dobrych nad słabymi. Trzeba pamiętać, że tak jak kolor można oddać na różne sposoby (chociażby manipulując balansem bieli i saturacją), tak konwersja na B&W może dać w efekcie zdjęcia bardzo różniące się od siebie (np. przez symulację filtrów kolorowych). Poza tym konwersja zdjęć na B&W z pewnością nie należy do czynności łatwych. Faktem też jest, że niektórym zdjęciom bardziej kolor służy, innym B&W.
Pytasz czy fotografia czarno-biała jest bardziej artystyczna i czy wybaczy więcej. Absolutnie nie! Szczególnie jak konwersja do B&W ma tylko tuszować techniczne niedostatki zdjęcia. Można zaobserwować pewną nieco drażniącą mnie manierę - byle jaką konwersję na B&W, byle jakich zdjęć, tak jakby sam fakt przedstawienia zdjęcia w skali szarości, miał mu dodać jakiś szczególnych walorów. Przeciętne czy kiepskie zdjęcie kolorowe jest tylko przeciętnym zdjęciem, jeżeli dodatkowo przerobić je na B&W jest ciągle przeciętnym zdjęciem, dodatkowo "lecącym w sztukę". W takim przypadku kolor jednak mniej drażni, chociaż i z takim zdjęciem można "polecieć w sztukę".
Na szczęście obecnie naciskając spust migawki kwestia kolorów/B&W pozostaje otwarta..., poza tym już w aparacie można spróbować się pobawić zastosowaniem filtrów kolorowych.
Odp: O "wyższości" fotografii czarno-białej nad kolorową lub na odwrót
Moim zdaniem, tak postawiony problem jest typowym dla tzw. " dzieci cyfry". Jakiś "fachowiec" musial kiedyś puscic w obieg opinie ze jak zepsules zdjęcie to mozes go uratować konwersja do b/w. Dla mnie podstawowy błąd w sztuce. To juz na etapie przystawiania apratu do oka powinienes wiedzieć czy zdjęcie będzie w kolorze czy czarnobiale. Dlatego tak lubię analog, bo tam juz na etapie wyjscia z domu, staram sie zaplanować sobie jakie zdjecia chce robić i zabieram dany typ filmu. Np. Teraz mam w torbie tylko negatywy b/w.
Odp: O "wyższości" fotografii czarno-białej nad kolorową lub na odwrót
Cytat:
Zamieszczone przez
bufetowa
A nie można lubić i kolorowej, i czarno-białej? Mirek to ładnie napisał w tamtym wątku. Zależy czy kolor coś wnosi do sprawy.
Chyba odwrotnie. To kolor jest naturalny. Trzeba się zastanowić, czy brak koloru wnosi coś do sprawy. Do tego dochodzi odrealnienie koloru, czyli np. jakiś cross. Możliwości jest dużo. Brak koloru to w większości przypadków pójście na łatwiznę.
Odp: O "wyższości" fotografii czarno-białej nad kolorową lub na odwrót
Cytat:
Zamieszczone przez
wuzet
Moim zdaniem, tak postawiony problem jest typowym dla tzw. " dzieci cyfry". Jakiś "fachowiec" musial kiedyś puscic w obieg opinie ze jak zepsules zdjęcie to mozes go uratować konwersja do b/w. Dla mnie podstawowy błąd w sztuce.
Wnioskuję, że chodzi ci o pytanie nr 3?
Czy przyznasz jednak, że białe niebo na fotografii czarno-białej tak nie razi, jak na kolorowej?
Cytat:
Zamieszczone przez
wuzet
To juz na etapie przystawiania apratu do oka powinienes wiedzieć czy zdjęcie będzie w kolorze czy czarnobiale. Dlatego tak lubię analog, bo tam juz na etapie wyjscia z domu, staram sie zaplanować sobie jakie zdjecia chce robić i zabieram dany typ filmu. Np. Teraz mam w torbie tylko negatywy b/w.
Zgadzam się, że przy analogu musimy być bardziej zdyscyplinowani. Może, gdyby pamięć była do jednorazowego zapisu, byłoby podobnie. Na szczęście, moim skromnym zdaniem, tak nie jest:)
Odp: O "wyższości" fotografii czarno-białej nad kolorową lub na odwrót
Cytat:
Zamieszczone przez
zosia
Ad.2 Czarno biała fotografia jest dobrym rozwiązaniem kiedy np. ciekawy kadr psują beznadziejne kolory, ale sam kadr na kolorze nie bazuje tylko na tym co się w nim dzieje - i kolor psuje to na co chcielibyśmy zwrócić uwagę. Poza tym czarno-biała fotografia sama w sobie nadaje jakąś inną wartość (inną nie znaczy lepszą) zdjęciu ze względu na to że jest uwikłana w jakieś tradycje estetyczne i przez to niesie znaczenia/konwencje przedstawiania które rozpoznajemy np. postarza,"udokumetawia", nadaje powagi -wszystko to też zależne od kadru/tematu i kontekstu. I właściwie możnaby to jedynie rozpatrywać na przykładach.
Bosz... co za bzdura :)
Dobra, doprecyzuję. Nie jest to moje odkrycie tylko znana fotografom zasada:
- w kolorze fotografujemy, gdy chcemy zwrócić uwagę odbiorcy na szczegóły
- czarnobiałe fotografie mają zwrócić uwagę odbiorcy na przedstawione emocje i wzajemne relacje.
Dlatego fotografuję w czarnobieli.
Tyle. Nie ma co dorabiać ideologii.
Odp: O "wyższości" fotografii czarno-białej nad kolorową lub na odwrót
W kwestii nieba...jesli przepalone psuje Ci odbiór kolorowego, to najprawdopodobniej psuć będzie tez i czarnobiale. Wszystko kwestia czego dotyczy zdjęcie. Inna kwestia to ze wiedzac ze mam w danym dniu pochmurna pogode, gdzie niebo niejako z automatu robi sie wyjarane , od razu decyduje sie na zdjecia czarnobiale. Jeśli wiem ze będę mial piekna słoneczną pogodę i do tego obiekty które napewno lepiej zaprezentują sie w kolorze, robie w kolorze. Jesli zepsuje zdjecie przepałem, to go po prostu nie ma. Jeśli robie cyfra, mam ten komfort ze mam podgląd i czesto robie kilka ujęć z roznym pomiarem światła. Jeśli oczywiscie jest taka możliwość. Ratowanie zdjęć przez konwersje oczywiscie jest jakas opcja, ale pod warunkiem ze to faktycznie uratuje to zdjęcie a nie jak pisal Karol, nieudolnie doda pseudo artyzmu, ale i tak go nie ratuje.
Odp: O "wyższości" fotografii czarno-białej nad kolorową lub na odwrót
Cytat:
Zamieszczone przez
wuzet
Jakiś "fachowiec" musial kiedyś puscic w obieg opinie ze jak zepsules zdjęcie to mozes go uratować konwersja do b/w.
Czyżby kolejny wątek zmierzał w stronę rozmów o fotografii ślubnej? ;-)
Odp: O "wyższości" fotografii czarno-białej nad kolorową lub na odwrót
Cytat:
Zamieszczone przez
jaclas
Chciałbym się od Was dowiedzieć, czy warto robić zdjęcia czarno-białe.
Jeżeli tak to kiedy lub co wymaga takiej fotografii?
Mam nadzieję, że odpowiedziałem na twoje pytanie :)
Odp: O "wyższości" fotografii czarno-białej nad kolorową lub na odwrót
Cytat:
Zamieszczone przez
diabolique
Bosz... co za bzdura :)
Dobra, doprecyzuję. Nie jest to moje odkrycie tylko znana fotografom zasada:
- w kolorze fotografujemy, gdy chcemy zwrócić uwagę odbiorcy na szczegóły
- czarnobiałe fotografie mają zwrócić uwagę odbiorcy na przedstawione emocje i wzajemne relacje.
Dlatego fotografuję w czarnobieli.
Tyle. Nie ma co dorabiać ideologii.
Nie rozumiem... najpierw piszesz co za bzdura... a później piszesz to co ja, tylko innymi słowami... (ja pisałam o tym że jeśli chcemy zwrócić uwagę na to co się dzieje w kadrze to robimy w cz-b jeśli kolor nie jest tu istotny - ty piszesz że fotografujesz w cz-b żeby pokazać emocje i relacje - czyli to co się dzieje w kadrze :D)
Odp: O "wyższości" fotografii czarno-białej nad kolorową lub na odwrót
Cytat:
Zamieszczone przez
zosia
Nie rozumiem... najpierw piszesz co za bzdura... a później piszesz to co ja, tylko innymi słowami...
Czy ja piszę o "psuciu beznadziejnymi kolorami" lub "nadawaniu wartości" i "nadawaniu powagi" przez desaturację?
Nie, ja piszę o postrzeganiu, a ty o mniemaniu :)
Kolor jest kolor, czy jest beznadziejny czy nie to kwestia twojego mniemania o nim.