To kwestia potrzeb - dla mnie np. właśnie odchylanie wizjera jest cechą bardzo istotną. Przy makrofotografii często tego potrzebuję i możliwość odchylania wizjera była dla mnie decydującym argumentem do wejścia w system micro 4/3.
Wersja do druku
Dla mnie jednak doczepiany wizjer w postaci VF-4 okazał sie chybionym zakupem. XZ-2 z VF-4 zrobił sie totalnie nieergonomiczny. Miałem też już kiedyś wizjer Panasa do GF2. Był to jednak kompletny gniot za niewspółmiernie wysoka cene. Na dzisiaj staram sie kupowac aparaty które maja wbudowany wizjer (E-M5 czy też GX7). Najbardziej optymalne według mnie to rozwiazanie jakie zastosowano w GX7 czy też NEX-6 bo ten kominek w OM-D tez za bardzo mi nie odpowiada. Aparat robi sie niepotrzebnie wysoki.
Mi wizjer w GX7 jakoś nie leży, dołączany wizjer to już całkiem odpada. Wygląda to strasznie dziwnie.