Strzał w dychę. W moim wątku kilka ujęć więcej.
To bajecznie miejsce gdzie kominy są większe od domów, kobiety łowią ryby kiedy ich mężowie śpią na trawie a wspaniałe fotele stoją na środku pola. ;-)
Wersja do druku
dołączyłem się i ja :)
Tym razem i ja wyszedłem z aparatem w wyznaczonym dniu :)
Z braku aparatu musialem sie napic gnojowki (wieprzowa metoda) i zrobilem zdjecie breloczkiem do kluczy :mrgreen:
U mnie niedziela pracująca, ale na szczęście aparat pod ręką też się znalazł.
Ja też się pobawię.:grin:
Wkleiłem i ja.
Tyle razy chciałam, a nawet obiecałam, że coś dodam od siebie.
I się ... Udało !
To nic strasznego :)
No to ja wtryniłem za jednym razem trochę więcej zdjęć niż jedno. Można? MOŻNA!!! ;) :)