Odp: Portret: Plastik a skóra i gdzie jest granica?
Cytat:
Zamieszczone przez
bogdi
Saboor - zdjęcie, które pokazałeś, jest ratunkiem przed niestety źle dobranym światłem i brakiem make-up
- gdzie jest granica ? - uważam, że w dobrym smaku i oczekiwaniem odbiorcy, jeśli tak zwany "dobry smak" jest to pojęcie szerokie, a wręcz abstrakcyjne (bo o gustach się nie dyskutuje), to oczekiwania odbiorcy mogą już być bardzo sprecyzowane, bo już się spotkałem z zastrzeżeniem w jakąkolwiek ingerencje, jak i prośbę o zrobienia "plastik i fantastik" ;)
Musisz też przyjąć opcję, że dużą częścią odbiorców będą użytkownicy kompaktów, którzy o zdjęciu wiedzą tylko tyle , że jest i dla nich plastik jest to coś czego nie są w stanie osiągnąć błyskając małą lampką i nie znając technik obróbki, po prostu będą zafascynowani tym czego nie są w stanie sami osiągnąć, a skoro CKM dalej dobrze sobie radzi na rynku, czyli jest dość dużo odbiorców, dla mnie kiczu
Niezaprzeczalnie na tandetę też jest zapotrzebowanie i być musi, ale mi chodzi o to, do czego dążymy tu, na forum: do dobrze zrobionego portretu a nie zbieraniny
pixeli bez sensu acz w pewnym porządku. O portret, który zatrzyma na dłużej i z którego sportretowana, mająca świadomość dobrej foty modelka będzie zadowolona.
Odp: Portret: Plastik a skóra i gdzie jest granica?
Padło twierdzenie i dyskusja leży. No, może za wcześnie piszę te słowa, ale spodziewam się, że niedługo upadnie.
W każdym razie, kto ma decydować o tym czy portret jest dobry? Autor? Widz? Jakimi miarami to określić?
Co w sytuacji, gdy portret jest słaby, ale jednak cieszy się dużą oglądalnością i "poklaskiwatością"?
Ograniczamy się do definicji książkowych czy dopuszczamy subiektywność?
Nie takie łatwe, Saboorze, jest to jednoznaczne określenie.
---------- Post dodany o 18:26 ---------- Poprzedni post był o 18:24 ----------
O, w szale tej dyskusji, wśród losowych zdjęć z galerii wpadło mi to:
Dobry czy zły portret i co o tym decyduje?
Obróbka dobra czy zła?
Odp: Portret: Plastik a skóra i gdzie jest granica?
Cytat:
Zamieszczone przez
Eddie
Padło twierdzenie i dyskusja leży. No, może za wcześnie piszę te słowa, ale spodziewam się, że niedługo upadnie.
W każdym razie, kto ma decydować o tym czy portret jest dobry? Autor? Widz? Jakimi miarami to określić?
Co w sytuacji, gdy portret jest słaby, ale jednak cieszy się dużą oglądalnością i "poklaskiwatością"?
Ograniczamy się do definicji książkowych czy dopuszczamy subiektywność?
Nie takie łatwe, Saboorze, jest to jednoznaczne określenie.
Ja wiem, co krok Prorok, de gusti... itd. ale mam ciągle nadzieję, że odezwie się jeszcze ktoś z naszych Portrecistów i... i może
zapoda przykład i przepis jak to zrobić, żeby z cienia ładną buzię z delikatnym meszkiem na policzkach wyłonić?
Inaczej drzewiej bywało, i galeria obfitowała w świetne foty i dyskusja, wymiana doświadczeń kwitła.
Odp: Portret: Plastik a skóra i gdzie jest granica?
Jest tyle publikacji i poradników, że znalezienie czegoś odpowiedniego naprawdę nie jest problemem. Pod warunkiem, że człowiek chce się nauczyć.
Żeby nie było, nie jestem przeciwnikiem podawania przepisów, wręcz to lubię. Trzeba jednak odpowiedzieć sobie na pytanie czy ludzie tego chcą i potrzebują, skoro i tak się ich "głaszcze" za publikowane prace.
Odp: Portret: Plastik a skóra i gdzie jest granica?
Cytat:
Zamieszczone przez
Eddie
Jest tyle publikacji i poradników, że znalezienie czegoś odpowiedniego naprawdę nie jest problemem. Pod warunkiem, że człowiek chce się nauczyć.
Żeby nie było, nie jestem przeciwnikiem podawania przepisów, wręcz to lubię. Trzeba jednak odpowiedzieć sobie na pytanie czy ludzie tego chcą i potrzebują, skoro i tak się ich "głaszcze" za publikowane prace.
Ano właśnie, czy aby nie za duże jest przyzwolenie na tandetę? Na tłumaczenie się: bo ten a ten, tak robi i świat go chwali?
A chwali, ale dlaczego leszczyk się jeden z drugim nie zastanowi, ile prac wcześniej ów stworzył bez pojechanej stylizacji i to
prac na na prawdę wysokim rzemieślniczo poziomie.
Odp: Portret: Plastik a skóra i gdzie jest granica?
A ja sobie właśnie z sentymentu i z przyjemnością przejrzałem zdjęcia naszego starego przyjaciela, który od dawna już nie udziela się na forum, Magusa.
Tak popatrzyłem na te zdjęcia i wciąż wychodzi mi, że podstawa to światło.
Polecam.
Odp: Portret: Plastik a skóra i gdzie jest granica?
Cytat:
Zamieszczone przez
Eddie
A ja sobie właśnie z sentymentu i z przyjemnością przejrzałem zdjęcia naszego starego przyjaciela, który od dawna już nie udziela się na forum, Magusa.
Tak popatrzyłem na te zdjęcia i wciąż wychodzi mi, że podstawa to światło.
Polecam.
Bezsprzecznie światło, a co do Magusa, to zbyt wielu Magusowatych od dawna milczy.
---------- Post dodany o 19:02 ---------- Poprzedni post był o 18:55 ----------
O! Jest dziewczę białe, w białej koszulinie i białych butach, na białym tle(cud że widać :-) ) ale buzia wygląda jak pozbawiona kośćca.
To stylizacja czy niedoróbka(błąd w sztuce)?
---------- Post dodany o 19:48 ---------- Poprzedni post był o 19:02 ----------
Sam nie dam rady.
Odp: Portret: Plastik a skóra i gdzie jest granica?
Cytat:
Zamieszczone przez
Saboor
Sam nie dam rady.
A Ty znowu o seksie.To temat o portrecie
Odp: Portret: Plastik a skóra i gdzie jest granica?
Cytat:
Zamieszczone przez
Mirek54
A Ty znowu o seksie.To temat o portrecie
No i czekam na Cię i doczekać się nie mogę. Doszliśmy do pewnego etapu i dyskusja padła.
A tylu "geniuszy" mamy na forum.
Odp: Portret: Plastik a skóra i gdzie jest granica?
Cytat:
Zamieszczone przez
Eddie
Padło twierdzenie i dyskusja leży. No, może za wcześnie piszę te słowa, ale spodziewam się, że niedługo upadnie.
W każdym razie, kto ma decydować o tym czy portret jest dobry? Autor? Widz? Jakimi miarami to określić?
Co w sytuacji, gdy portret jest słaby, ale jednak cieszy się dużą oglądalnością i "poklaskiwatością"?
Ograniczamy się do definicji książkowych czy dopuszczamy subiektywność?
Nie takie łatwe, Saboorze, jest to jednoznaczne określenie.
---------- Post dodany o 18:26 ---------- Poprzedni post był o 18:24 ----------
O, w szale tej dyskusji, wśród losowych zdjęć z galerii wpadło mi to:
Dobry czy zły portret i co o tym decyduje?
Obróbka dobra czy zła?
Nie jestem pewien, czy to powinniśmy rozpatrywać jako portret.
Jako zdjęcie mające udawać grafikę/malarstwo bardzo udane.
Osobiście np. zdjęć Andrzeja Dragana nie odbieram w kategorii portret, ale raczej właśnie grafika/karykatura.