To mnie zadziwiłeś.
Ciekawe czemu OM-D jest bardziej wybredny.
Wersja do druku
Zamówiłem Soldiera, ciekawym co to będzie...
Będzie strzelał, lampą po oczach :-)
A wracając do stopki z jednym stykiem i pozornie bez masy, to masa (zarówno w przypadku wyzwalaczy, jak i lamp z taką stopką), jest zwykle w postaci jednej lub dwóch blaszek, ukrytych w szczelinach, w które wsuwają się sanki aparatu.
:lol: :lol:
Fajnie to to wygląda. Obudowy wyglądają solidnie, z niezłego tworzywa, jest naprawdę dobrze. Może oprócz włącznika/przełącznika grup w odbiorniku, ten sprawia wrażenie jakby miał zaraz się zatrzeć, rozsypać. Oby to tylko takie wrażenie.
Póki co działa bez zarzutu, jak dotąd 100% skuteczności, no ale też nie przekraczałem raptem kilku metrów... Synchronizuje pięknie przy 1/250, przy 1/320 robi już spory pas na górze kadru.
Nie mogłem się niestety doczekać uśpienia lampy, być może FL-36R w trybie manualnym nie usypia...
Jak na razie jest super ok :D
A jak sobie radzić w takiej sytuacji. Słoneczny, letni dzień, chcemy doświetlić modelkę i zniwelować cienie. Fotografujemy jasnym obiektywem i zależy nam na małej GO. Czasy sa w granicach 1/1000, 1/500. W takiej sytuacji lampy bez trybu synchronizacji z krótkimi czasami nie zadziałają. Filt szary jest jedynym wyjściem?
Ano Syd Barrett dobrze prawi. Blenda może być na statywie, możesz też zatrudnić operatora blendy :)
Statyw do blendy to dobry pomysł - bo operator z natury rzeczy po pewnym czasie jest niestabilny :mrgreen: