-
aby niemnożyć wątków pozwolę sobie podpiąć się do tematu.
Mam podobną sytuację: pomieszczenie 40 m2 z czego kilkanaście metrów (4,5 x 4m) wydzielone tylko i wyłącznie na fotografię. Przestrzeń praktycznie pusta, sufit na 2,8m, białe ściany z 3 stron, 4 strona otwarta na resztę pomieszczenia.
Fotografia ludzi i dodatkowo produktowa. Pomyślałem sobie, że najlepiej będzie ograniczyć sprzęt do minimum - na start 2 rozwijane tła (białe i szare) + 2 lampy 300W z małymi softboxami oraz stolik bezcieniowy. Jeżeli chodzi o częstotliwość użytkowania - focenie 1-2 razy w tygodniu po kilkadziesiąt strzałów.
Jeżeli chodzi o lampy - chciałbym zakupić coś o przyzwoitej jakości, żywotności i trzymające parametry. Elfo wydaje się troszkę przydrogawe na tym etapie. Zainteresowały mnie lampki quantum r+300 digital - chyba w połączeniu z softboxami nie będę narzekał na nadmiar światła przy ich skręcaniu? Z tego co wyszukałem w sieci dobrze trzymają parametry i na jakość również nie można chyba narzekać?
Czy poza panelem dotykowym występują jakieś znaczące różnice między serią R+ a T?
-
Witam ponownie.
Quantuum albo PowerLux będą w porządku. Niestety nie znam dokładnych różnic w seriach Quantuum-a bo używam Powerlux-ów.
Tylko jedna uwaga, przy białych ścianach, w tak niewielkim pomieszczeniu będziesz miał wszystko: "zalane" światłem. Prawie brak cieni.
Obowiązkowo: "wymurzynować". Najłatwiej rozwijać czarne albo jeszcze lepiej szare tła na ścianach. To już dużo daje. Gorzej z sufitem, bo trzebaby go przemalować. Na szczęście on wpływa w mniejszym stopniu, kiedy ściany są już OK.
Pozdrawiam.
-
Joki: dzięki za uwagę odnośnie ścian. Na dniach miejsce obejrzy inny fotograf - najwyżej ściany się w tym "kąciku foto" przemaluje - puszka farby to przy całej reszcie stosunkowo niewielki wydatek ;-)