-
Rafał - mówiąc o pogodzie miałem na myśli deszcz. Było paskudnie ze względu na deszcz. Też wolę gdy słońce nie świeci mocno jednak tu jechałem z nadzieją na słońce , piękne niebo i właśnie tą cukierkowatość. Cukierkowatość dlatego , że całe te złocenia i ruski styl kojarzy mi się trochę z kiczem. Dlatego chciałem złote figury , fontanny na tle niebiesko przerysowanego nieba mieć. Zasadniczo fotki wyszły nieźle jak na tą pogodę , a minimalny brak poziomu na pierwszym też mnie teraz razi. Ostatnie też bym tak zrobił gdyby nie brak statywu i właśnie ta pogoda.
Dooomin - tak , ten kadr byłby lepszy tylko wierz mi , potrzebowałbym drabiny żeby tak skadrować. Bo dokładnie o tym myślałem i tak kombinowałem. Swoją drogą to dobra myśl na ogólny wątek na forum. Kiedyś wrzucę taki koncept o ile nikt mnie nie uprzedzi ;)
Dziękuję za oceny :)
-
Przypomniał mi się własnie widok człowieka przewieszonego przez mur z aparatem wystawionym najdalej jak się da na statywie i z pilotem do wyzwalania w drugiej ręce :)
-
A propos braku statywu. W jednej książce o fotografii z lat 80 wyczytałem śmieszny patent. Czasy jak wiadomo były ciężkie, puste półki nie tylko w sklepach fotograficznych. Więc ludzie ratowali się jak umieli. Zamiast statywu autor radził używać... woreczka z kaszą. :D Można go położyć np. na murku, przesypująca się kasza pozwala układać aparat niemal w dowolnej pozycji.
Ten patent ma jedną przewagę na prawdziwym statywem - kaszę można zjeść jak człek głodny.
Pozdrawiam
-
Trochę odbiegamy od tematu, ale jeszcze słówko dorzucę:
Zanim nabyłem statyw, ratowałem się różnymi murkami, słupkami itp. Decyzję o zakupie podjąłem jak aparat zsunął mi się z brzegu ulicznego śmietnika i wpadł w jakieś lepkie świństwo :)
-
bardzo ciekawe fotki :) Tym niemniej z fotopunktu widzenia ;) przeszzkadza mi nieco winietowanie, krzywizna na bodajze 2 zdjęciach no i chyba pobawiłbym sie nasyceniem, kontrastem troszke - oczywiscie nie aby uzyskac efekt z folderu reklamowego ale aby wydobyc wiecej szczegółów :)
Pzdr.
-
Bardzo lubię zdjęcia architektury. Umiejętnie przekazując treści można za pomocą paru zdjęć ukazać klimat jakiegoś miejsca, a nawet oprowadzić po nim jak na wycieczce :)
Każde zdjęcie ma swój sens, to ukazujące cały budynek, albo tylko jego mały fragment. Może się zdarzyć, że ma możliwości ujęcia budynku w kadrze, z różnych przyczyn. Czasami okazuje się, że nawet mały interesujący fragment jakiejś budowli, może być znacznie bardziej zajmujący niż ogólny widok.
Podobają mi się Twoje zdjęcia. Mam nadzieję, że pokażesz ich więcej, w końcu to ciekawy zakątek świata :)
Pozdrawiam
-
Dooomin - różne wygibusy robiłbym jakbym miał wtedy cyfrę. A to analog był :)
Rafał - pomimo humorystycznego akcentu jest to patent używany po dziś dzień przez fachowców - tyle , że jednak z piaskiem , bo bardziej stabilizuje aparat zwłaszcza z teleobiektywem gdy podpórkę "usypuje się" pod obiektyw również. Znam gościa "strzelającego" do ptaków i nosi ze sobą również woreczek. Swoją droga najbardziej przydaje się w kościołach. Ja mam drugi statyw ale malutki. W kościołach właśnie go wykorzystuję. Ale tam nie było murka ani płotku - tylko słupki i łańcuszki. Myślę , że takie niby-odbieganie od tematu i tak niesie za sobą jakąś informację więc jest wskazane :)
Qwerty - nad winietowaniem już się wcześniej czerwieniłem ;) Po prostu dałem ciała i tyle. Szkoda gadać nawet ;) Ale miło , że uznałeś za ciekawe.
No-Shadow Kick - ja najbardziej lubie architekturę i staram się iść w tym kierunku. Z jakim efektem to inna sprawa. Miło , że podoba Ci się i powiem Ci , że niekiedy na fotografii miejsce wygląda ciekaweij niż w rzeczywistości. Przekonałem się o tym jak byłem ze znajomym w Lądku - on tych szczegółów i budynków nawet tam nie dostrzegł. To mnie zaskoczyło ale właśnie uzmysłowiło jak fotografia niekiedy "przekłamuje" rzeczywistość ;)
-
Cd Petersburga...
A teraz inne widoki. St. Petersburg i dwukrotny rzut oka na Wyspę Zajęczą:
1. Z Soboru Issakowskiego :
2. Z młodą parą :
3. Cekiew Zmartwychwstania - chyba najsłynniejsza w Petersburgu:
-
i znowu bardzo ciekawe fotki - ostatnia z naturalnym obramowaniem pięknej cerkwii najbardziej mi sie podoba z tej serii :)
Pzdr.
-
Dzięki Qwerty - to już koniec wątków rosyjskich. Reszta nie jest godna forum ;)
Teraz dla odmiany cmentarz "Na Rossie" w Wilnie. Rzut ogólny i wybrane pomniki. Wbrew pozorom przereklamowany z lekka. Ale oceńcie sami.
I tu niespodzianka - fotka zrobiona przez mnie w prawie identyczny sposób co okładka książki wydanej rok po mojej wycieczce. Kolejność nie jest odwrotna - najpierw ja zrobiłem to zdjęcie a potem wydano książkę - żebyście mnie nie podejrzewali o lipę jakąś :) Przyznacie , że zbieg okoliczności całkiem niezły? Taki krzyż (o ile mi wiadomo) był tylko jeden i czymś jednak musiał się wyróżniać skoro znalazł się na okładce. Czym? Nie wiem , dla mnie był po prostu inny niż reszta - coś w nim było ciekawego. Spójrzcie poniżej :
I skan oferty ze Świata Książki czy coś w tym rodzaju:
Wszystkie fotki to są skanowane - podobnie jak cała reszta.