To akurat jest bez znaczenia.
Wersja do druku
Jak nie ma znaczenia czy domowej roboty, czy firmowy to życzę powodzenia przy robieniu zdjęć reklamowych.:roll:
Zdjęcia wyglądają jak makieta, bo w rzeczywistości nie daje się uzyskać tak dziwacznej GO, jak na zdjęciach makiet, robionych obiektywami makro.
Pozdrawiam
A co do porównania z PS, możliwe, że pojedynczy obiekt da się jakoś wyseparować z dosyć monotonnego tła z wyraźnymi planami i dobrz epodrobić efekty szaleństw z ostrością. Skomplikowanego kadru nawet wujek Staszek nie dał by rady w ten sposób opracować naturalnie.
To jak z rozmazaniem drugiego planu. Do chwili, kiedy przed utrzymany w kadrze obiekt nie wsunie się jakiś nieruchomy obiekt, łatwo rozmyć tło siakimś windem, blurrem, czy innym szuwaksem. Jak się pojawiają różne plany, nie ma wafla, nie uda się to co panoramując uzyskujemy w 1/60 sekundy.
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________
W rzeczywistości w skali makro przy fotografowaniu pejzażu, nie da się uzyskać GO, która tak wyraźnie tnie rzeczywistość na obszary "przed" GO, "w" GO i "za" GO. Plastyka rozmywania się obiektów przed i za głębią ostrości jest inna, delikatniejsza, zmiana jest płynna.
Jak pochylisz płaszczyznę ostrości, przejście między ostro/nieostro staje się wyraźne, jak w przypadku makrofotografii, gdzie przebieg obszaru głebi ostrości widać jak cięcia nożem. A takimi obiektywami fotografuje się makiety.
Chodzi o to, że jak ci Pan Jaś z marketingu powie -proszę o ten sam kadr ale ostrość niech się zaczyna na nakrętce, to nie powtórzysz tego ujęcia swojej domowej roboty sprzętem, bo twoje poprzednie zdjęcie wynikało z chwilowego wygięcia obiektywu.
Pomijając jeszcze brak możliwości zmiany obiektywu.
GO cięta nożem to nie tylko obiektywy makro, takie granice GO widać też jak się rano leży na łóżku i np. patrzy na guzik od poduszki.
Ale zastanawia mnie, jak ten efekt odbierze ktoś, kto nigdy nie oglądał makiet.
:shock:No comment:roll: