IMHO niepotrzebnie w trakcie przebitek do rogu zjeżdża miniaturka gadających głów. To zbędne. Pan z Canona mocno świeci się na facjacie. Trzeba go było przypudrować.
Wersja do druku
IMHO niepotrzebnie w trakcie przebitek do rogu zjeżdża miniaturka gadających głów. To zbędne. Pan z Canona mocno świeci się na facjacie. Trzeba go było przypudrować.
Jeśli chodzi o uwagi, to podpiszę się pod tym cytatem.
A jeśli chodzi o to, co mi się podobało, to... to mi się podobało :) Radek, masz dość wciągający sposób mówienia. Może trochę jeszcze spięty, ale jest w nim coś takiego, że wzbudza zainteresowanie. Nie wiem, czy to barwa głos, intonacja, a może wszystko w jednym. W każdym razie, jakoś zachęca do oglądania :) A jak będzie troszkę więcej luzu, to będzie git ;)
Pzdr
reportaż ciekawy :)
Radek "setunia" pomoże, aby napięcie spadło. :D
Coś ciekawego było powiedziane w wyciętych klatkach?? :wink:
Z wyrazu twarzy gościa z canona można wnioskować, że będzie następca 1D.:cool:.
No cóż za Radkiem wisiała tabliczka- "jak coś powiesz, to cię zwolnię dyscyplinarnie." :grin:
Nie wiem czy nie lepszym rozwiązaniem byłoby przedyskutowanie rodzaju pytań.
Ale to tylko moja dywagacja.
Taki tekst mnie u niego rozbawił: firma canon jako twórca stabilizacji jest najlepsza w tej dziedzinie; przykładowo szkoda, że amerykanie nie twierdzą podobnie odnośnie systemu TV - NTSC - Never This Same Color.
A co na to twórcy podobnych systemów: Sony, Konica-Minolta,Panasonic (choć ci to chyba jeszcze ISO podnoszą przy włączaniu stabilizacji), Nikon.
Wady i zalety? Posiada ktoś jakieś porównanie??
Bardzo fajny reportaż. Mi brakowało obszerniejszej prezentacji aparatu podczas rozmowy - pokaz jakiś przykładowych zdjęć np. modelki , zbliżenia na aparat , pokazanie jak wyglądają przyciski funkcyjne, jak wygląda menu itp…
Ogólnie bardzo przyjemne w odbiorze.
Pan jąkający się zupełnie nie potrzebny - zestresował się na maksa;)
Więcej luzu i będzie super:)
Nowa fryzura taka trendy :wink:
Obejrzałem i powiem szczerze, że fajny pomysł.
Trochę te cięcia za ostre (w połowie "yyyyy" bez wyciszenia) co jak dla mnie sprawia wrażenie, że gościa w połowie uciszono nawet, jeśli dalej nie miał nic do powiedzenia;)
Trochę końcówka (z tą "bardzo interesującą rozmową") wypadła dziwnie, trzeb by się chwilę zatrzymać czekając aż "kamera zgaśnie" :)
Gratuluję jednak odwagi, pomysłu i czekam na dalsze.
P.S. Wszelkie powyższe rozważania są tylko odczuciami widza, nie twierdzę, że zrobiłbym to lepiej! :)
Pooglądałem... :)
Odczucia moje jako kompletnego "lejka" odnośnie reportaży, a raczej ich poprawności :wink:
Reportaż ogólnie świetny.
Faktycznie, na końcu uwaga o "interesującej rozmowie" niezbyt fortunna. Wygląda to, jakbyś sugerował oglądającym zdanie na jej temat... Gościu ze Świata Obrazu mówi niedość że niewyraźnie, to jeszcze szybko. Ciężko go zrozumieć... We wstawianych przebitkach niepotrzebny jest ten malutki prostokącik z rozmawiającymi :wink: Sam głos wystarczyłby... Cięcia faktycznie ostre, w "pół słowa"... No i Ty na początku walący "jak z karabinu" :wink::wink::wink: - Radek, zwolnij :-P I za często "strzelasz" wzrokiem do kamery :wink:
Wiem, że powieliłem zdanie innych, ale to chyba znaczy, że to faktycznie kłuje w oczy i uszy.
Czekamy na kolejne, lepsze filmowe reportaże :grin::grin::grin:
PS. Yyy, eee, mmm - lepiej to chyba powycinać... :wink:
Oglądałem z zainteresowaniem, i pomyślałem sobie, że jako program skierowany do osób chcących poznać nowy aparat, dałbym z nim bardziej obcować widzowi, tak by poczuł, że trzyma go w ręku...
Radku, taki piękny chłopak jak Ty powinien mieć lepszego stylitę...(fryzura nie pasuje do Ciebie...).
A pomysł bardzo mi się podoba będę zaglądał :)
Twój cytat jest niedokladny, facet powiedział:
i to się zgadza. Chodzi o stabilizację soczewek w obiektywie i tu Canon był pierwszy. Nie należy tego mylić ze stabilizacją matrycy czy podnoszeniem czułości :roll:Cytat:
Canon, jak wiemy, jest twórcą optycznej stabilizacji obrazu...
Co do meritum, reportaż mi się podoba, poruszył chyba wszystkie interesujące mnie kwestie. Trochę przeszkadza mi metoda przerywania rozmów przez ucinanie kadru i przechodzenie do następnego. To taki bajer, moze i się podoba ale ja wolałbym bardziej płynnie.
Mam jeszcze zastrzeżenia co do tzw przerywników: eee, yyy...
O ile od rozmówców trudno wymagać płynności wymowy o tyle prowadzący mogłby nad tym popracować.
Pewnie to trema i później będzie już tylko lepiej :)