Bardzo ciekawy wątek.
Chrząszcz na 15 intrygujący a i kadr bardzo dobry. Wyczytałem że ów chrząszcz wydziela wosk: coś jak nasze zabielicowate i do niego się przyczepiają jakieś zanieczyszczenia pełniące rolę kamuflażu.
Wersja do druku
Bardzo ciekawy wątek.
Chrząszcz na 15 intrygujący a i kadr bardzo dobry. Wyczytałem że ów chrząszcz wydziela wosk: coś jak nasze zabielicowate i do niego się przyczepiają jakieś zanieczyszczenia pełniące rolę kamuflażu.
Dziękuję za komentarze. Z chrząszczem z 15. jest dokładnie tak jak pisze obwarzanek - zgarnia syf i się w ten sposób kamufluje. Ten kolorowy pył, to miejscowy piasek.
Tym razem żołny. W Namibii żyje ich kilka gatunków. Jeden z nich regularnie przebywał na naszej astro-farmie. Mowa o Merops hirundineus - żołnie widłosternej. Swoją drogą ciekawe jest to, jak wiele niewystępujących u nas gatunków ma polskie nazwy.
Nie dawały się bardzo blisko podejść i przeważnie siedziały wysoko, więc zdjęcia to w większości mocne cropy. Nasze chyba jednak ładniejsze ;)
Kilka portretów.
17.
Załącznik 268723
18.
Załącznik 268724
19.
Załącznik 268725
20.
Załącznik 268726
Ptasi start złożony z 4 ujęć (po 2 na ptaka locie).
21.
Załącznik 268727
Oraz awantura. Ta po lewej znienacka zaatakowała z powietrza, wylądowała, złapały się za dzioby i zaczęły się siłować. Zaatakowana zwyciężyła i ostatecznie przegoniła intruzkę.
22.
Załącznik 268728
Bardzo ciekawa seria z tymi żołnami. Ciekawy efekt uzyskałeś na 21. Gdybyś nie napisał myślałbym ze całe stadko nagle wystartowało i to tak zgodnie że wszystkie zmieściły się w głębi ostrości.
21 22 super, piękne dynamiczne ujęcia, ciekawe pozy, Cała seria super.
TJ
Dziękuję za miłe słowa! I wybaczcie moje maniery - nie powinienem czekać z podziękowaniami, aż wróci mi ochota na publikowanie.
Dziś prezentuję 2 gatunki chrząszcza z rodziny biegaczowatych oraz mgławice w gwiazdozbiorze Ołtarza.
Zdjęcia 23 i 24 to ten sam egzemplarz chrząszcza z rodzaju Anthia sp. Został znaleziony podczas grillowej kolacji w okolicach zachodu Słońca (grilowany stek z antylopy - palce lizać). Obecni na miejscu właściciele astro-farmy powiedzieli, że to Essigkäfer, którą to nazwę można przetłumaczyć jako octowy lub kwaśny chrząszcz. Nie bez powodu. Chrząszcze z tego rodzaju w ramach obrony potrafią "pluć" kwasem mrówkowym na odległość ok. 30 cm. Okaz był niemały i miał ok. 3 cm długości.
Zdjęcie 25 najprawdopodobniej również przedstawia chrząszcza z tego samego rodzaju. Być może jest to jednak Cypholoba sp. Ok. 2 cm długości. Stack z 12 klatek.
Ostatnie zdjęcie przedstawia jasne mgławice w gwiazdozbiorze Ołtarza, w których wielu dostrzega walczące smoki. Tym razem nie jest to klasyczne RGB i kolory nie mają wiele wspólnego z prawdziwymi barwami tego obszaru. Ujęcie zostało wykonane z użyciem filtrów SHO (siarka, wodór, tlen), a poszczególnym pasmom kolory zostały nadane sztucznie. Zależało mi na uzyskaniu palety w stylu między Miami Vice a Synthwavem - czyli mocne róże i turkusy. Wersję RGB możecie zobaczyć na zdjęciu z 2023 - link.
23.
Załącznik 269562
24.
Załącznik 269563
25.
Załącznik 269564
26 (click - to duża rozdzielczość).
Załącznik 269565
Ciekawe i pięknie pokazane te afrykańskie chrząszcze. Na 24 talia prawie jak u osy:-)
Efekt na 26 bardzo interesujący - gdybyś nie napisałco to można by przypuszczać że abstrakcyjne dzieło malarskie.
Takie chrząszcze to rozumiem;]. 23/24 to zdaje się samiec: mają właśnie takie przerośnięte przedplecze. Szczególnie na 23 robi wrażenie: widać że gustuje w mięsie. Ale że 3cm to dość mały. Największe z tego rodzaju ponad 5 cm osiągają...
Dobre zdjęcia;]
Na 25 to chyba coś z rodzaju Cypholoba.
Dziękuję! Fajnie, że się podoba :)
Może i faktycznie był większy i miał ok 5 cm. Generalnie był duży. Znacznie większy od nr 25.
Google też tak podpowiada. Ale na iNaturalist niektóre Anthia wydawały mi się również podobne. Brakuje mi wprawy, żeby zwracać uwagę na charakterystyczne różnice. Nie znalazłem też żadnego klucza.
Miło mi to słyszeć. Było to poniekąd moim zamierzeniem, a astrofotografia, podobnie jak fotografia ogólnie, jest formą sztuki.
Chrząszcze raz jeszcze. Tym razem rodzina czarnuchowatych. Chyba z rodzaju Renatiella.
27.
Załącznik 269683
28.
Załącznik 269684
Piękne okazy i perfekcyjne stacki. Duże były?