Widzę i nie grzmię, w niedzielę będzie dostawa z cukierni, tych prawdziwych z atestem. :-P:-P:-P:mrgreen:
Wersja do druku
Zeżarłem, potem tabletki z enzymami, więc może przeżyję :-P
Prawy dolny to moje :)
1367. Załącznik 216275
Złośliwiec, pierogi łażą za mną już od dłuższego czasu, ale kucharka jakoś niespecjalnie skora do spełniania moich marzeń. :cry:
Bodziu, zbieram kanie, gąski, opieńki. Ale nie miałem okazji nauczyć się w lesie zbierać rydzy. Wiele razy podchodziłem do grzyba, pasował na rydza, ale zgodnie zasadą żywego grzybiarza nie zabierałem bo nie miałem pewności.
jadłem kilka razy. Wg mnie jedyne grzyby które wyróżniają się smakiem i warto je zbierać to maślaki, kanie, gąski i właśnie rydze. opieńki w ocet.
piękne zbiory
Jest kilka gatunków "rydzopodobnych". W większości szkodliwe lub trujące.
Rydz jest bardzo łatwy do rozróżnienia - po przełamaniu kapelusza ma rude mleko. Nóżka zresztą też. Tylko tyle i aż tyle. Nie ma możliwości pomylić z jakimkolwiek innym grzybem.
ps. gąsek nie zbieram, kanie fotografuję :)
ps2. od Marysi - trzon jest pusty, nawet u młodych.
Same smakowitości :grin:
Tak całkiem niedostępne to może nieeee :)
Czasu miałem tylko na Mariacki. W planie było jeszcze kilka miejsc, ale tak "pieruńsko" lało, że Marysia, Ewelina, Jacek (yac), Jagna i moja niegodna osoba uciekliśmy do kawiarni :)
1368. Załącznik 216307
Mogę się tylko pod tym podpisać (choć najmniej pewnym jestem gąsek z tych wymienionych, ale zbieram, jadłem i żyję:) )
Rydzy nie znam kompletnie, dlatego nie zbieram (nigdy nie zbierałem) "rydzopodobnych". Pewnie podobna obawa jak niektórzy maja przed kanią, a tu akurat jestem pewny. Pyszności przysmażona podobnie jak kotlet schabowy:) (oczywiście kapelusz powinien być już całkowicie rozwinięty)