Duszniki Zdrój w miniaturze -czyli kolorowy deptak wTruskawcu na Ukrainie.
Wersja do druku
Duszniki Zdrój w miniaturze -czyli kolorowy deptak wTruskawcu na Ukrainie.
W małym miasteczku litewskim Lazdijai zupełnie nieoczekiwanie natrafiłam na fajne dwa domki.
Świetne zdjęcia, szczególnie pierwsze. Bardzo lubię takie ślady sztuki naiwno - optymistycznej :)
Wymarsz na Święto Matki Boskiej Gromnicznej w peruwiańskim Puno.
kolejne peruwiańskie
Lisiajamka1 peruwiańskie doskonałe! Egzotyka w czystej postacji i niezły warsztat foto. :-)
Rysiek_O Muminek dziękuję :grin:
Bliskouliczne :)
Obrazy w okienkach....Alinge
Skoro uliczny i kolorystyczny, muszę wrzucić jeszcze jedno miasteczkowe-litewskie. Taka se uliczka z drewnianymi domkami. Tak w ogóle, to podczas kilku krótkich wypadów na Litwę, najbardziej utkwiły mi w pamięci kolorowe drewniane chatki. Niezależnie czy miasto, czy wioska. I właśnie uświadomiłam sobie, że poprzednia wrzutka (jak i teraźniejsze zdjęcie) to miasteczko Veisiejai. Przedtem podałam błędną nazwę, sorki, jezyk litewski jest kosmiczny, w mig wylatują mi z głowy ichnie nazwy ;) To drugie zdjęcie jest wiejskie ale ładnie dopełnia całość.
Oj, fajne te litewskie domki, czasem podobne można spotkać jeszcze po naszej stronie. A język mają faktycznie baaardzo trudny.Pamiętam jedynie dzień dobry [łabadien] i chleb [duona]. Ten "duona" na tataraku jest przepyszny i można go kupić na Jarmarku Dominikańskim - może leżeć 2-3 tygodnie i smakuje tak samo.
A koro uliczno-kolorystycznie to też zafunduję