To ja dodam łyżkę dziegdziu do tej beczki miodu bo osobiście chciałbym zobaczyć na 62 cały domek a nie ucięty :roll:. Pomysł z wywaleniem anteny podczas obróbki jak najbardziej słuszny... Poza tym za przedmówcami, bardzo przyjemne fotki.
Wersja do druku
To ja dodam łyżkę dziegdziu do tej beczki miodu bo osobiście chciałbym zobaczyć na 62 cały domek a nie ucięty :roll:. Pomysł z wywaleniem anteny podczas obróbki jak najbardziej słuszny... Poza tym za przedmówcami, bardzo przyjemne fotki.
fajne fotki-przyjemne w odbiorze :) dobrnelam do konca i moge powiedziec ze klimat miejsca niesamowity :)
mi zapadly w pamiec osmiornice na suszarce i Twoja cora z konikiem :)
Lifetr, to ze domek uciety to nie przypadek.....chociaz ze mnie "zieleniak" to na takie rzeczy zwracam uwage:mrgreen: Problem w tym, ze ten domek to bar- restauracja i doslownie od miejsca w ktorym zostal przyciety byly stosy skrzynek po piwie i innych klamotow, nie wspominajac o zwoju kabli, ktory szedl dalej od anteny....tragedia, jak dla mnie za trudne do wysteplowania to wszystko:wink:
Dziewczyny, ciesze sie, ze wpadlyscie!!! Zapraszam na kawe :grin:
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________
No problem, chetnie bym Rzeszow odwiedzila, bo nigdy tam nie bylam.:wink:
A piekne miejsca mozna wszedzie znalezc, tylko trzba umiec patrzec:-P
Mnie nie podoba się domek, jako taki. Zupelnie inny od klaycznych domłow wiejskich z Hiszpani i jeszcze to wielkie jednopłycinowe okno. Szkoda bo miejce urocze. Fotka mi sie podoba, nastrój też.
Tak podejrzewałem ;)
I to wcale nie był zarzut do Twojego warsztatu, który odbieram jako bardzo interesujący. Po prostu gdyby domek był cały zdjęcie podobałoby mi się, przeszkoda w postaci sterty skrzynek, kabli i innych "śmieci" uniemożliwiła zrobienie takiej foty, co w pełni uzasadnia Twoją decyzję o wyborze takiego a nie innego kadru.
Ale domków nad możem nie ma w Rzeszowie. Co ja zrobię, że lubię morze.
....wybierz sie na wakacje nad morzem :mrgreen:
Zapraszasz?