Biker ten krazownik to rejsowa fota :-)
Wersja do druku
Biker ten krazownik to rejsowa fota :-)
Tak kapitanie, ten sam w którym Kowal siedział.:grin:
Dziś mam dla Was ciekawostkę. Krótka historia jednego treningu. Bohaterem jest Bruno,ale nie tylko.
1. Zaczynamy trening, czyli moja córka szkoli Bruna, wnuczka patrzy a ja.............Olkuje:grin:
Załącznik 126382
2. Bruno szaleje.
Załącznik 126383
3. Ochroniarz i Martynka.
Załącznik 126384
4. Zabierzcie piłkę Brunusiowi:grin:
Załącznik 126385
I to by było na tyle, ze słonecznego Bikerowego boiska.:grin:
CDN
Bruno na ostatniej focie przymierza sie do gry w koszykowke?:)
Jak widzę Bruna w takim kagańcu to mi się tak żal robi tej psiny. Bym wtedy Janusza tak przez kolano i... :mrgreen:
Jak bym mu pozwolił bez kagańca za piłką latać, to te chłopaki by w portki narobiły, a ja bym musiał bez przerwy piłki kupować. O innych ew. problemach nie wspomnę. To zwierzę jest mądre, ale zbyt impulsywne. Wnuczka to mu może po ogonie chodzić, ale na innych dzieciach to ja testować nie będę.:grin:
Jego sfocenie przy szleństwie za piłką jest nie lada sztuką, dlatego wziąłem do pomocy córkę. Jeszcze nie do końca mi się udało, to co chciałem, ale ja trenuję, a on skacze. Czas pracuje dla mnie.:grin:
Ja wiem, ja Ciebie rozumiem, ale cóż poradzić - kocham zwierzaki i chciałbym dla nich jak najlepiej.
Nigdy, przenigdy nawet najbardziej agresywny pies nawet na mnie nie warknął, idę do nich odważnie i z zaufaniem. Za to wiałem kiedyś przed młodym byczkiem :mrgreen:
Byk się nie dopatrzył okoliczności łagodzących:grin:
Chcieliście Bruna bez kagańca, oto jest- po treningu z piłka.
1.Załącznik 126411
Zziajał się biedaczyna i teraz dyszy na balkonie.:grin:
Całe szczęście że chłodno dziś było, nawet na burzę się zbiera, więc trochę mu było chłodniej.