Odp: Z deszczu wyżęte moje miasto
Wiele rzeczy jest niedogranych (jak to niestety u mnie) no i kiepskość sprzętu czasem też wyłazi. Czyli wyszły takie naprawdę "moje" (co nie zawsze jest komplementem). Takie jednak chcieli.
Cieszę się, że moje pomysły znajdują u niektórych z Was zrozumienie ;) Dzięki za opinie.
Jaack, jakoś uśmiech mi zupełnie nie pasował, chyba bym na to nie wpadła.
Odp: Z deszczu wyżęte moje miasto
Cytat:
Zamieszczone przez
bufetowa
Wiele rzeczy jest niedogranych (jak to niestety u mnie) no i kiepskość sprzętu czasem też wyłazi. Czyli wyszły takie naprawdę "moje" (co nie zawsze jest komplementem). Takie jednak chcieli.
Cieszę się, że moje pomysły znajdują u niektórych z Was zrozumienie ;) Dzięki za opinie.
nie no pomysł jest pierwsza klasa, ja tam problemów z kiepskościa sprzetu nie widze, kadry są na tyle interesujące że na nic innego się nie zwraca uwagi
Odp: Z deszczu wyżęte moje miasto
Co mi się nie podoba...
skrywane uśmieszki. No Oni obydwoje rechoczą tak, że mało im łzy nie lecą jak się muszą na siłę powstrzymywać.
Rekwizyty ekstra.
Za to pierwsze jest bossskie. Miny super, i jeszcze jak patrzą na te dwie samotne makrele na talerzu.
No zdjęcie wymiata. Galeria poproszę :)
No i Twój most :oops: - wiesz, miałem być... (może kiedyś)
GRATULUJĘ :mrgreen:
Odp: Z deszczu wyżęte moje miasto
Bufetowo, nie pokazuj takich rzeczy, bo Ci ślubne lobby podrzuci do bufetu metylową Becherovkę:wink:.
Świetna seria!
4 załącznik(ów)
Odp: Z deszczu wyżęte moje miasto
Wydawałoby się, że skoro nie wrzucam zdjęć, to znaczy że ich nie robię. Nic bardziej mylnego. Robię ostatnio bardzo dużo zdjęć ale dość monotematycznie. Z racji rekordowo niskich stanów Wisły i jej nowego oblicza, pochłonął mnie temat bez reszty. Nie zawsze mam farta do pogody (tylko weekendy! :()
Wrzucam zatem kilka kolejnych. Głównie Mongolia.
Odp: Z deszczu wyżęte moje miasto
O fajnie zobaczyć Wisłę w jej dolnym biegu. Pod Warszawą też niski stan wody sprawia, ze wchodzić można na różne wysepki w innych warunkach niedostępne, ostatnio wszedłem na jedną taką, którą dane mi wcześniej było oglądać tylko z brzegu.
Fajne zdjęcia, a 3 i 4 zwłaszcza. A z rana lub o zachodzie byłaś?
Odp: Z deszczu wyżęte moje miasto
Z rana jest to pierwsze. Z zachodem nie miałam farta pogodowego (mimo kilku podejść).
Słyszałam że u źródeł brakuje już wody w studniach... :shock:
Odp: Z deszczu wyżęte moje miasto
Cytat:
Zamieszczone przez
bufetowa
Z rana jest to pierwsze. Z zachodem nie miałam farta pogodowego (mimo kilku podejść).
Słyszałam że u źródeł brakuje już wody w studniach... :shock:
Dobrze słyszałaś.
Nasz gospodarz z Nowicy, po naszym wyjeździe - wykopał olbrzymi dół na wodę techniczną. Taką do ubikacji, mycia mieszkania, podlewania i takie tam. Woda do picia na wagę złota.
---edit---
dziś leje
Odp: Z deszczu wyżęte moje miasto
Absolutnie i stanowczo pierwsze zdjecie - samotnosc i strach