:-D Za mojej młodości było odwrotnie. Fotograf był superprofi, dopiero wtedy, gdy spod czarnego lakieru zaczynał wyzierać mosiężny podkład. Ale to historia;-)
Tego sie nie da załatwić. Ci, co wiedzą na pewno, albo urzędują w R&D Tokio, albo na linii produkcyjnej w Pan Yu Factory:-)