Jak jest z tą jakością JPG? W porównaniu do g3?
Wersja do druku
Fuji jako jedyny ma JPEGi, które mogę używać zamiast rawów. Może jeszcze Sigma, ale nigdy jej nie używałem.
To chyba kwestia gustu bo pamietam że mówiło się niedawno że najlepsze jotpegi ma Olympus :-)
ale fakt -faktem: z moich doświadczeń z Fuji i Olympusa wynika że w jpg-u z Fuji siedzi więcej informacji, zwłaszcza w ciemnych partiach.
Pytasz o 16-50 czy 16-55?
---------- Post dodany o 08:20 ---------- Poprzedni post był o 08:14 ----------
I zawsze mnie dziwiły te opinie, nawet w czasach, kiedy używałem Olympusy. Zbyt ciężkie były te obrazki, brudne, przesycone, przeostrzone... Mogą się podobać - to kwestia gustu, tak jak powiedziałeś, ale to chyba źle świadczy o gustach ;)
epicure
"magia kolorów Fuji" to też subiektywna sprawa. Ile w nich prawidłowego odwzorowania a ile marketingowej ściemy - tego nie wiem, ale wg mnie siła sugestii robi swoje ;)
Ja nic nigdy nie mówiłem o "magii kolorów". Poprawny WB, bez przegieć w kolorystyce i wyostrzaniu, dobry DR - ot, cała tajemnica, żadnych czarów w tym nie ma :)
A prawidłowe odwzorowanie jest w fotografii raczej niewskazane. Ma być ładnie i sprawiać wrażenie naturalności :)
Niechże mi ktoś wytłumaczy co to jest ta magia kolorów? Ale w prosty sposób, bom chłop prosty jak włos Mongoła.
To coś jak magia świąt. Zwykłe farmazony...