Dziki za odpowiedź. Rozumiem, że porównujesz do gołej 23ki bez tej olbrzymiej osłony? Z osłonami już chyba tak różowo nie jest. Na szczęście można kupi zamiennik i problem z głowy.
Wersja do druku
W dużym 43 wydaje mi się (podkreślam że to moje prywatne spekulacje!) problem ze stałkami polegał na obecności lustra i odległości rejestrowej.
Tutaj tego problemu nie ma, a brak stałek jaśniejszych od 1.8 to raczej celowa decyzja. Co jak co, ale IMHO trudno Olympusowi zarzucić brak umiejętności konstruowania obiektywów. 45 1.4 na m43 to nie jest żadne wielkie wyzwanie, ale byłoby sporo większe od 1.8 i mam wrażenie że Olympus chciał przede wszystkim zbudować komplet małych szkieł (12 2.0, 17 1.8, 45 1.8, 9-18, 14-42, 40-150 4-5.6) i dopiero teraz zabiera się za projektowanie większych szkieł (12-40, 40-150 2.8 )
Świetne szkiełko tylko bokeh trochę za spokojny dla mnie.
Pewnie doszli do wniosku, że to nieopłacalne, że ich target stanowi inna grupa odbiorców. B.jasne szkła muszą trochę kosztować a i tak nie dadzą takiego samego rozmycia jak podobne zaprojektowane dla matryc APS. O zyskanie 1/2 działki światła f/1.7 vs f/1.2 w dobie nowych matryc pewnie nie chodzi.
Za czasów dużego 4/3 toczyły się takie dyskusje tłumaczące brak jasnych szkieł.
http://www.dpreview.com/forums/post/18199820
Z tą osłoną to jednak troch dali plamy - dla mnie ma ona również funkcję ochronną przed uderzeniem a nawet upadkiem więc nie wyobrażam sobie obiektywu bez niej. Oczywiście mona założyć jakiś filtr ale mnie zdecydowani bardziej odpowiada właśnie ta osłonka. Na szczęście można znaleźć jakiś zamiennik.
Małe porównanie bokeh z XF 23 f/1,4 (na górze) i EF 35 f/2 (na dole), oczywiście na pełnych dziurach:
Załącznik 109641
Załącznik 109642
Jak się można było spodziewać, różnic praktycznie nie ma.
Faktycznie jakiejś dużej różnicy to ja nie widzę.
Dzięki za porównanie.
Teraz będzie widać różnicę: winietowanie :)
Kolejność ta sama. Żeby było śmieszniej, nie dość, że Canon winietuje niemiłosiernie, to daje bardzo ciemny obraz na pełnej dziurze. Oba te zdjęcia powinny być tak samo naświetlone, a jest jak widać. Niestety to są te straty światła na matrycy FF, gdzie światło z jasnego obiektywu pada pod zbyt dużym kątem i sensor nie jest w stanie zarejestrować wszystkiego. Mało się o tym mówi, jeszcze rzadziej można zobaczyć przykłady. W dodatku Canon trochę oszukuje, bo jpeg jest oczywiście programowo rozjaśniony :)
Jeśli więc kupujecie FF po to, żeby jasnym obiektywem porobić zdjęcia w nocy, to przygotujcie się na jakość zdjęć jak z cropa :D