Wspominałem gdzieś w wątku Beskidzkim, że odwiedziliśmy rodzinkę w Muszynie. Muszyna jak Muszyna, maleńkie miasteczko, ale ile pieniędzy ostatnio tam zainwestowano to głowa boli. Fontanny, baseny, ogrody biblijne, ogrody sensoryczne (zapachowe, dotykowe, smakowe).
Wiele razy tam bywałem, ale powiem, że po ostatnich zmianach warto.
A że byłem w godzinach "złotych" (nie mylić ze złotym pociągiem) :mrgreen: to wrzucę kilka kadrów.
1112. Załącznik 156493
1113. Załącznik 156494
1114. Załącznik 156495
1115. Załącznik 156496
1116. Załącznik 156497