Fajnie podejzane.
Tez sie zastanawiam jakie dzwieki temu towazyszyly.
Wersja do druku
Fajnie podejzane.
Tez sie zastanawiam jakie dzwieki temu towazyszyly.
Fajna akcja, zawsze chciałem płynąć na takim lodołamaczu. Co do hałasu, także jestem ciekawy jak było, pękający lód robi wrażenie kiedy jest gruba tafla i przychodzą silne mrozy, lód się kurczy, powstają szczeliny, przez całą długość jeziora, dziwnie się przechodzi przez taką "krawędź" .
pzdr
Nooo... odgłosy były niesamowite - głośne trzaski, co jakiś czas również trąbiły :D Płyną dość wolno, ok. 1 km/h. Dopływają do "ściany", potem cofają i z impetem walą w taflę lodu. Największy jest "Lew" - na środku, wali z największą mocą. A ten niebieski samiec alfa to tczewska "Orka" :)
Nie lubię wrzucać długich serii, tu jednak zrobię wyjątek, i tak z bólem musiałam selekcjonować.
I ostatnia wrzutka, od tyłu ;)
swietne zdjecia , wymarzona praca dla mnnie , lubie niszczyc :) .pzdr.
Lodolamacze. w akcji... ladne kadry i swietny temat do pokazania.
Bardzo fajowe :-) ujęcia. Rozumiem że stałaś na moście ?
Zdjęcie lodo-12 jest super. Ta przestrzeń przed nimi ...
Paskudy jedne!
---------- Post dodany o 10:21 ---------- Poprzedni post był o 10:06 ----------