Odp: Eddie - moje zdjecia
Moja mama prenumerowała takie pismo o szyciu, "Burda" się nazywało. Takie fotografie tam były: panie bez rzęs, bez rysów twarzy, bez wyrazu, ze szklanym spojrzeniem paciorkowatych oczu, za to z przedziwnym malunkiem na obliczu. Jak miałem 12 lat uważałem te zdjęcia za piękne. Teraz mnie to wkurza.
Odp: Eddie - moje zdjecia
Cytat:
Zamieszczone przez
andtor2
[...]Na mój gust tylko ciut za bardzo wygładzona skóra.
Rafał Czarny jest innego zdania :)
---------- Post dodany o 19:27 ---------- Poprzedni post był o 19:14 ----------
Cytat:
Zamieszczone przez
Rafał Czarny
Ja zawsze marudzę jak za mientko. A teraz jest ładnie, nie trza PSuć. Miękkie to są dobre suchary. ;)
Andtor jest innego zdania ;)
Cytat:
Zamieszczone przez Rafał Czarny
Ja to widzę inaczej. Doświadczony fotograf pokazuje zdjęcie. Ale chłop jest mądry, trzyma mocz i pewnie myśli - jestem doświadczony, ale doświadczenia nigdy dość. Drugi doświadczony fotograf poświęcił swój czas (a mógł w tym czasie np. zdradzać żonę z zapoznaną w necie nastolatką ;) ), by pokazać zdjęcia w inny sposób.
Tak to mniej więcej wygląda. :)
Przyznam jednak, że potrafi to być irytujące, gdy nagle z wątku autorskiego robi się konkurs talentów i ilu odwiedzających, tyle nowych wersji wydarzeń na obrazku się pojawia.
Tak więc, gdy wskakuje Mirek i zamiast opiniować pokazuje co sam ma do zaproponowania, to jest ok. Facet jest kompetentny i ma sporo ciekawych rzeczy do przekazania. Gdy jednak kilku odwiedzających robi to samo, to już gorzej. Pamiętajmy, że autorzy w swoich wątkach pokazują prace przede wszystkim po to, żeby przeczytać opinie na ich temat, nawet negatywne :)
A tak w ogóle to bardzo się cieszę, że ktoś tu jeszcze zagląda :)
Odp: Eddie - moje zdjecia
Pokazanie zdjęcia jest równoznaczne z przyzwoleniem na jego ocenę. Nawet, a zwłaszcza wtedy(!), gdy osoba oceniająca jest "niekompetentna". Gdyby było inaczej, filmy mogliby oceniać tylko reżyserzy, a książki tylko inni pisarze. Lud ocenia foty. Lud wszedł do śródmieścia.:grin:
Odp: Eddie - moje zdjecia
Cytat:
Zamieszczone przez
stillwater
Pokazanie zdjęcia jest równoznaczne z przyzwoleniem na jego ocenę.
Jak najbardziej. Ale nie na publikowanie go w formie zmienionej przez inną osobę. Jeszcze bym to zrozumiał w sytuacji, gdy początkujący użytkownik publikuje zdjęcie i prosi o jego korektę. Ale nawet wtedy wypadałoby dać z siebie wszystko i zaprezentować jedną wersję obrobioną w najlepszy sposób, w jaki tylko potrafimy, a nie pięć różnych, na których beztrosko testujemy sobie wszystkie możliwe filtry w Lightroomie.
Odp: Eddie - moje zdjecia
Kiedys byl taki watek o tym czy wstawiamy inne wersje autorowi pokazujac zamiast pisac elaboraty czy nie.Z tego co pamietam wyszlo,ze ten co sobie nie zyczy mial to jakos napisac,czy w inny sposob zasygnalizowac.Moze by tam przeniesc te dyskusje.Bo troche to niekulturalnie obgadywac i pouczac uczestnikow w watku przez innych (nie dotyczy autora watka).
Ps Nie mam LR wiec to moze nie o mnie chodzi z tymi masowkami
Odp: Eddie - moje zdjecia
Cytat:
Zamieszczone przez
Rafał Czarny
Ja zawsze marudzę jak za mientko. A teraz jest ładnie, nie trza PSuć. Miękkie to są dobre suchary. :wink:
Cytat:
Zamieszczone przez
Eddie
Andtor jest innego zdania ;)
Oj tam zaraz innego, wcale nie. Pomarudziłem tylko, że skóra odrobinę za mientko (gładko) na mój gust. Poza tym ładnie, nie trza PSuć, że powtórzę za Rafałem Czarnym:)
Odp: Eddie - moje zdjecia
Oryginał fajny. Gdyby nie było oryginału, to Mirkowe też bym chwalił ;)
Odp: Eddie - moje zdjecia
Po namyśle przyznaję rację: oryginał fajny. Najlepiej oddaje bezdenną martwotę oblicza modelki.:wink:
Odp: Eddie - moje zdjecia
@Droplet ja też nie widzę różnic między pierwszymi dwoma Mirkowymi. A monitor też mam, pisze Samsung ;)
Za Rafałem - wolę ostre, z Mirkowych pierwsze
@Eddie - oryginał mi się podoba m.in. za pomarańczową fakturę skóry
Odp: Eddie - moje zdjecia
Cytat:
Zamieszczone przez
stillwater
Po namyśle przyznaję rację: oryginał fajny. Najlepiej oddaje bezdenną martwotę oblicza modelki.:wink:
Zanim.coś napiszesz upewnij się, że ręce są podłączone do mózgu.